Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość raz na milion świetlnych lat

Dzisiaj zrozumiałam co jest w życiu ważne (uwaga - esej !)

Polecane posty

Gość raz na milion świetlnych lat

Życie większości ludzi jest takie: lezą już z samego rana ponurzy do pracy, potem ponurzy wracają z pracy, której tak nawiasem mówiąc nie cierpią! Gęby smutne, miny tragiczne jakby w myślach przeżywali dramat życia. Idą bezmyślnie, śpieszą się nie wiadomo po co.. Byle dres / bezdomny / pijak / żebrak się pojawi na horyzoncie to zmieniają się w spłoszone stado bądź potulne baranki. Głównym celem życia większości ludzi jest zrealizowanie planu podstawowego: zdobyć KASĘ, założyć RODZINĘ. I każdy kłopot, problem, który przeszkadza w realizacji tych dwóch rzeczy traktują jak armageddon ! Studiują jakieś nie wiadomo co służące nie wiadomo czemu, setki przyswojonych informacji, które i tak ulecą w pizdu. No i oczywiście jeszcze trzeba wpaść w amok wyszalenia się, wypieprzenia z kim się da za wszystkie czasy i wychlania czego się da też nie wiadomo po co. A potem baby biorą sobie byle kogo za mąż byle poczuć bezpieczeństwo czy coś, potem tylko ciągle łypią okiem czy jej mąż nie zdradza, faceci biorą sobie żonę i jej ślubują różne piardy po czym zdradzają na lewo i prawo stając się niesłownymi. Pojawiają się dzieci, których nikt nie umie wychować i wkrótce te dzieci stają się bachorami, które terroryzują rodziców. Po kilku latach (miesiącach?) rozwód, alimenty, a jeśli nawet nie to i tak jakieś posrane kredyty zaciągnięte na 100 lat. Po to tylko by nie kisić się w gotowym już wypielęgnowanym domu, bo przecież z teściową nie idzie się dogadać. W międzyczasie jeszcze chęć chwalenia się przed innymi większą od nich pensją, przed sąsiadami, znajomymi.. Bleeeee!!! Rzygam! Jak chcecie to sobie tak żyjcie - takim nieinspirującym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hr.TRoLL VON teni - SUWKA
jescze mozna by tu dopisac parę rzeczy ale to mniej więcej tak własnie wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
Długo nad tym myślałaś?ile masz lat?ja też nie znoszę takich posępnych min i to zauważam,że chyba do końca się ktoś z losem nie pogodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vccvcvgfdgdf
hahaha uśmiałam się, dzięki za poprawienie humoru :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 22 lata, też chciałbym
Ja w pracy mam dobry humor. W domu zazwyczaj też, każdy czasem się czymś martwi, ale moim zdaniem w swoim opisie zwyczajnie przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrozumiałąm to już dawno temu i nadal się z tym faktem pogodzić nie potrafię kurva :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz na milion świetlnych lat
Ja czułam już od dawna, że takie życie jest kijka warte, ale co miałam robić? Popadłam w ten durny schemat. Człowiek boi się straty, boi się braku kasy, bezpieczeństwa, śmierci, zmarnowanego życia, tego co ludzie mówią, cieszy się nie z tego co powinien. Ile jest osób, o których możecie pomyśleć - ten to fajnie żyje... I nie chodzi mi o to, że ma fajne życie, o nie! Właśnie o to, że fajnie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie moi rodzice próbują na siłe wepchać do tej schematycznej foremki i wyprodukować kolejną kopie samych siebie i miliona innych ludzi. nie chcę i nie będę szła śladami tymi, które wydeptali inni. chciałabym mieć w sobie jeszcze tą wiarę i marzenia, które miałam kiedyś.. ze rzucę wszystko, będę dorabiac tylko na potrzeby niezbędne i podróżować po świecie :D ahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalas "potęgę teraźniejszości" albo "przebudzenie" ? jeśli nie, to polecam. autorzy poruszają tego typu tematy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz na milion świetlnych lat
Ja czytałam i czytam nadal dużo książek i od jakiegoś czasu niczego nowego się nie dowiaduję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie doskonale wiem o czym prawisz :) a możesz polecić coś o podobnej tematyce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za pesymistyczny scenariusz? Myślisz, że ludzie tak żyją? Może część, tych najsłabszych, najmniej indywidualnych osób. Ale większość jednak stara sie żyć tak, jak chce, a nie tak, jak wypada czy jak wygląda schemat. Na przykładzie swoim i wielu swoich znajomych mogę powiedzieć, że życie moze być fajne, inne, indywidualne. Ja mam fajną pracę, wstaję z rózną miną, zależnie od wielu czynników, jadę kawał do niej, ale potem śniadanko smaczne, pogaduchy, w miarę przyjemna praca, do domciu, jakieś domowe zajęcia, pogadychy, obiadek, potem juz swoje, książki, koty, kwiatki, tv. Nie śpieszę się, nie gonię za niczym, żyję po swojemu, nie boję sie życia. Może to z wiekiem przychodzi? Nie wiem, ale życzę Ci tego, autorko - życia wg własnych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz na milion świetlnych lat
Nie bardzo, bo ja wyłuskuję z różnych książek fragmenty, które są właśnie o sensie życia. Z Bułhakowa, Dostojewskiego, Sienkiewicza, Kinga, Palahniuka i tak dalej i dalej i dalej. Ehh..... Zarabiać kasę tylko po to, żeby nigdy nie przestać chcieć jej więcej. Kupić sobie dom po to, żeby leżąc w łóżku nie móc zasnąć. Wziąć ślub po to, żeby srać po nocach ze strachu przed rozstaniem. Po co się tak zamartwiać? Wiecie jakie życie jest krótkie? Zdajecie sobie z tego sprawę? Co to za WIELKA RZECZ, że będziecie mieli dom, samochód, emeryturę, lodówkę, telewizor, pralkę, że znajdziecie kogoś i razem spłodzicie dzieci, które będą miały dom, samochód, emeryturę, lodówkę, telewizor, pralkę... Cywilizacja by upadła, gdyby tego nie było? Mierzi mnie ta konwencjonalność ludzi. I ci, którzy się nie uważają za konwencjonalnych, czyli tzw. buntownicy, tak naprawdę też są konwencjonalni. Ubiorą się / umalują / zachowają tak jak inne grupy, punki czy inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.sobie.osoba.na.forum..
a ja nie mam parcia na kase, chce zwykly domek, ogrodek, zdrowe dzieci, kurki, swoje jajko na sniadanie, i zrozumienie od czasu do czasu , pomoc komus jesli sie da, i bardzo nie chcialabym umrzec w samotnosci :( a pieprzenie , imprezowanie, chlania, studia to juz przerobilam, to czasy glupich mlodzienczych lat, mysle ze zartujesz piszac o doroslych ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalizujesz można zarabiać kasę po to, żeby sobie życie ułatwiać (np. pralka czy zmywarką czy samochód) oś ciekawszego, albo zarabiać kasę po to, żeby coś miłego/ciekawego/emocjonującego przeżyć, coś poznać, czegoś doświadczyć, komuś/czemuś pomóc - niekoniecznie zarabia sie więcej i więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mądrze prawisz autorko. ludzi boją się rzucić w nieznane, utracić poczucie bezpieczeństwa, dlatego zamykają się w tych chorych schematach. szczęście wiążą tylko z dobrami materialnymi, a przecież szczęście to stan ducha, uczucie, a uczucie towarzyszy nam bezwzględu na to czy posiadamy jakąś materialną rzecz, lub wyśnione bezpieczne życie czy też nie. ludzie martwią się o przyszłość, zupełnie zapominając o chwili, która trwa teraz, chwili, w której mogą być przecież szczęśliwi. kurwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz na milion świetlnych lat
Tak sobie czytam i myślę, że kafe to jednak dobre odwzorowanie życia. :D Właśnie tacy są ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×