dla kobiet po poronieniu

Ja sobie nie wyobrażałam załatwiania aktu zgonu i pochówku. Swój żal mam w sobie nie potrzebuje do niego grobu. Po zabiegu nie miałam siły o tym nawet myśleć. Ale rozumiem że ktoś może chcieć inaczej i szanuję to.

Moniczka ja stracilam ciaze we wrzeniu rok temu tez w 8 tygodniu... po badaniach wyszedl zasniad groniasty balam sie ze jeszcze oprocz tego wszystkiego dostane chemie... udalo sie nie! teraz jestem w 30 tyg ciazy blizniaczej zdrowej bez powiklan bede miala dwoch synkow.Uwierz ze naprawde mozna!!! trzymam kciuki za kazda aniolkowa mame

Witam Was:-) Ja straciłam maleństwo w 10tygodniu (prawie11). I ja również szanuje zdanie innych, tylko ja jestem taka, że jakbym się nie zdecydowała, to teraz bym sie zastanawiała co oni zrobili, czy faktycznie spalili, ile czasu gdzieś leżał...itp, tak wiem,że jest tam. A masz racje załatwianie pochówku i to wszystko nie należało do najprzyjemniejszych...

hej kochane:)dzięki Waszym wypowiedziom uwierzyłam że można:)także moje sampoczucie jest o niebo lepsze:)i oby tak już zostało:)teraz niech tylko mo kochany wyjdzie ze szpitala:)i po @ na nowo zaczynamy starania pełną parą:)

Moniczka to oczywiście trzymamy kciuki :-) No i odezwij sie czasem :-)