Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gotowanie to koszmar :(

Gotowanie to strasznie dużo roboty :(

Polecane posty

Gość wystrachana
standardy jadania w barach sałatkowych...to zmieni moje życie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
nie zmienie. ale wszystkim przyjemniej jest zyc w swiecie, gdzie ludzie posiadaja standardy kultury osobistej, bo zachowanie sie w restauracji do takowych nalezy :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
odechciało mi się już przez Twoje marudzenie tego baru sałatkowego...może jestes zmęczona i dlatego tak trujesz?:p dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak jak wystrachana
Niemcy, Ci mnie polscy nie krępują się publicznie "bekać"- wprowadźmy ten zachodni standard do dzikiej Polski. Zagramanica, zagramnicą, w czasach tanich wizzair-ów żaden powód do podniet, a zdrowy rozum zawsze się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
ano;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno się zgodzić,bo poza granicami naszego kraju to dopiero niechluje są i brudasy. Wolę te nasze zaściankowe standarty kultury osobistej. Przynajmniej katar nas nie zabija. Restauracja to jednak co innego niż bar sałatkowy i napiszę ci w tajemnicy,że potrafimy używać noża i widelca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
trujecie wy, ja tylko raz wspomnialam, ale trafilam widze w czyjs czuly punkt, niezamierzenie ;) zwracam wiec honor. jak chcecie to nawet naplujcie do tych wspolnych koryt jak nikt nie bedize widzial. bo dotykanie swojego uslinionego talerza wspolna lyzka to pikus. a zagranica to dokladnie nic wielkiego, nie wiem po co tak sie wzburzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
bar salatkowy znajduje sie w restauracji, przynajmniej ten o ktorym kolezanki wspominaja. a czemu sie chwalisz umiejetnoscia jedzenia nozem i widelcem? co to ma do tematu? a co ma do tematu bekanie niemcow? szok, raz wspomnialam o prostej zasadzie brania nowych talerzy, a wy sie posuwacie do takich niesamowitych porownan i dywagacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co się tak unosisz? Nie mamy w zwyczaju oblizywania widelców,wylizywania talerzy.Wiecej bakterii cię oblepi jak ktos kichnie obok.Nie czuly punkt tylko coś co ubawiło. Pizza Hut to wg ciebie restauracja? naplujcie do tych wspólnych koryt? Chyba się zagalopowałaś kulturalna kolezanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
ciesze sie, ze cie ubawilam, ty mnie rowniez, aczkolwiek znam lepsze rozrywki. zobacz jeszcze raz, kto sie unosi ;) ja tylko wspomnialam, wiedzac, ze takie bary salatkowe to w polsce stosunkowa nowosc, dla przypomnienia. i nie pomylilam sie. wziecie nowego talerza zupelnie nic nie kosztuje. i napisze jeszcze raz, ze to nie moj wymysl, ale podoba mi sie. pizza hut jest owszem restauracja. i to tez nie wg. mnie, tylko po prostu jest. nie to restauracja wysokich lotow, ot sobie masowka z kolorowymi plakatami ku zechecie, ale miano restauracji nalezy sie jej ze wzgl. na obecnosc kelnerow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I na koniec do wszystkich , którzy mówią, ze na mieście niezdrowo: ciekawe czy Wy w domu gotujecie zawsze zdrowo, żadnych sosów w proszku, zup z torebki, żadnego taniego oleju, i jajek ściółkowych???" Z tej listy zdarzają się jajka ściółkowe, choć ostatnio wożę wiejskie :) Z gotowego i taniego- wrocławskiego- żarcia lubię tylko Pierogowo (szpinakowe pierogi.....mniam) . Z tym, ze gotuje w domu, bo lubię i jakoś taniej i szybciej mi to wychodzi, ale każdy jak widac po swojemu robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko zasadniczo bez sensu wymieniasz swój talerz ty i ten elegancki,higieniczny i kulturalny zagraniczny świat,bo ja nie wymienię i wtedy tak czy inaczej ta moja slina bedzie na wspólnej łyżce ;P a niektórzy to nawet rąk nie myją i to jest fuuuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze się czepię jednego: bary sałatowe to u nas stosunkowa nowość. Stosunkowe to my mozemy mieć podejście,po prostu nas to pierd......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
"Tylko zasadniczo bez sensu wymieniasz swój talerz ty i ten elegancki,higieniczny i kulturalny zagraniczny świat,bo ja nie wymienię i wtedy tak czy inaczej ta moja slina bedzie na wspólnej łyżce ;P a niektórzy to nawet rąk nie myją i to jest fuuuj. a sobie nie wymieniaj :D w ramach buntu przed wplywami dzikiego zachodu, mozesz nawet napluc jak nikt nie bedzie widzial, a potem miec satysfakcje, ze eleganckiej pani z polski nikt nie bedzie pouczal. ja w takich sytuacjach dzialam raczej na sasadzie "nie rob drugiemu co tobie niemile", ty mozesz zadzialac na wspak ;) moj swiat nie jest bardziej elegancki, higieniczny, kultulny i zagraniczny od twojego. ot wylko wspomnialam o wymianie talerza, w wy juz cala armature oburzenia wystawiacie. o co? o to, ze ktos wam zaproponowal higieniczniejsze zwyczaje w barze salatkowym? czy moze mi ktos odpowiedziec, dlaczego takim strasznym znojem jest dla was podjecie nowego talerza? przeciez to nie jest zaden dodatkowy wysilek. podejzewam, ze bardziej ktos sie poczul dotkniety ewentualnym poruszeniem tematu zacscianka ;) i tak, jest to niezbity fakt, nie moj wymysl, ze w kraju moim i twoim, rzeczypospolitej polskiej, bary salatkowe to jest stosunkowa nowosc :D rowniez stosunkowa nowaoscia jest codzienny poranny prysznic, czy to moze jeszcze nie weszlo w waszym rejonie ;) 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pierwszej stronie
Na dole pierwszej strony ktoś napisał - ciekawe, czy wy w domu zdrowo gotujecie, bez jajek ściółkowych itp. Autorka poniekad ma rację, dużo czasu zajmuje gotowanie, przygotowywanie potraw, sprzatanie. Jadają wspólnie w weekendy i nawet wtedy nie chce się im gotować a to czas najfajniej razem spędzony - poznaje się wzajemne upodobania kulinarne, można porozmawiać przy tym, ustanawiają się zakresy obowiązków - sprzątanie, gotowanie. Można elegancko czy fikuśnie podac dania. Lepiej wspólny czas spędzić w kuchni niż przed telewizorem. Ja tez pracuję "w męskim" zawodzie (co za określenie) - jestem informatykiem i co z tego? Dla mnie to przyjemność po pracy oderwać się na czas innych zajęć np w kuchni. Odpoczywam przy tym. A gotuję zdroowo - dobre oleje, dobre mięsa, sama robię wędliny (mam działkę i na działce wędzarnię) a jak smakują jaja ze sklepu - nie pamiętam, mam dojście do jajek ze wsi, jeźdźę tam 2 razy w miesiącu i się zaopatruję rózwnież w ser biały i śmietanę, bo taka śmietana bez szkody może postać dłużej a ser mrożę. Gotowanie to sama przyjemność a jak widzisz, ze rodzince smakuje to dopiero radość. Swoją drogą, jak kiedyś będą mieli dzieci to chyba słoiczkami gerbera je będą żywić, bo nawet nie bedzie umiała zrobić dziecku coś do zjedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż miałam kiedyś przez krótki okres czas "przyjemność" pracy w kuchni w zajeździe. Cóż z tego że kuchnia pięknie wyposażona, knajpa odpieprzona jak co do jedzenia szkoda gadać. Wszystko z mrożonki albo z proszku. Nawet sos czosnkowy był gotowy bleee. Mrożoną rybę prosto na patelnię na tłuszcz który już tam był- cholera wie ile. Przyprawy wszystko gotowe mieszanki. Ale przebojem były odgrzewane w mikrofali ziemniaki. Naprawdę wolę coś co sama zrobię, doprawię po swojemu. Upiekę na świeżym oleju. I jakoś nie wierzę żeby sprzątniecie garnka po makaronie patelni dwóch talerzy i szklanek zajmowało 25 minut:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rzesz ty, nie rozumiem twojej zajadlosci i insynuacji.Ja JESTEM elegancką kobietą.Nie wiem co ty z tym pluciem,serio tak robicie? bo masz już chyba jakąś lekką fobię.I będę się upierała- higieniczniej jest korzystać z nowej łyżki do nakładania. Może wykorzystaj tę radę. Skoro dla ciebie późne lata 80 to" stosunkowa nowość" to ja nie dyskutuję,w końcu każdy ma własne poczucie czasu.Tylko nie odpisz mi kiedy powstały w Polsce sieci Pizza Hut,bo to nie jedyne bary sałatkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
Miarka to współczuję pracy w takim syfie. mój facet jest kucharzem tak jak i wielu moich znajomych i by Ci oczy wyszły jakie wszystko jest świeże, pyszne i dobrej jakości. prawda jest taka że punktów gdzie można zjeść na mieści jest od chooja dlatego jak chcą ściągnąć klienta i przetrwać to musi być tanio i smacznie. a produkty dobrej jakości czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość #annka
Ja też wolę sama przygotować rzeczy niż kupować. Przynajmniej mam pewność co jem i że jest to świeże. Ostatnio staram się przygotowywać nawet coś na wzór wędlin na kanapki sama. Kuchuję schab, marynuję piekę w piekarniku i gotowe :) Przy mięsie jestem pewna co mam i że to 100% mięsa a nie konserwanty + woda. Kupuję wieprzowinę z certyfikatem jakości, sama przygotowuję a i tak wychodzi taniej niż w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość #annka
oj nie baleron to nie moja bajka :) Ja lubię tylko chudziutkie mięso :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Zgadzam się, że gotowanie to bardzo dużo roboty, jak wliczyć krojenie, siekanie, samo gotowanie, a potem jeszcze sprzątanie kuchni po. Szczerze mówiąc, gdyby chcieć robić to wszystko samemu, dla liczby osób >3 i to jeszcze bez półproduktów i gotowców, to można temu poświęcić cały etat: ledwo skończy się sprzątać po śniadaniu, trzeba już szykować obiad :o U nas na szczęście gotuje mąż, a sprzątaniem po zajmuję się ja. Niestety jeść na mieście się nam nie kalkuluje - a szkoda. PS Z gotowania przyjemności nie mam ŹADNEJ. Wolę prasowanie, sprzątanie, przyszywanie guzików, układanie odzieży w szafach, mycie kibelka - wszystko jest dla mnie lepsze od gotowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość #annka
No dobra - szynka niech będzie :) Tylko szynkę to już trzeba umieć zrobić dobrze, a ze schabem każdy sobie poradzić. Tak samo jak z polędwicą na obiad - 20 minut i świetne danie gotowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w końcu jaka teoria
gotowanie trzeba polubieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie cierpię prasowania
już wolę gotowanie. i przesadzasz z tym, ze ledwie skonczysz sprzątac po śniadaniu to za obiad sie trzeba brać. oj, przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mam z tym problemu
Gotuje codziennie. Sprzatam od razu. Nigdy nie przyszło mi do głowy ze gotowanie to taki problem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mam z tym problemu
Zwlaszcza w dzisiejszych czasach kiedy jest tak latwo o wszystko , sa polprodukty , sprzęty AGD, zmywarki gadacie takie głupoty ze aż żal . Lenie i pasożyty z was !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja wiem - gotowanie (nawet codziennie świeżego obiadu) nie sprawia mi takiego problemu jak sprzątnięcie łóżka, prasowanie - tylko ciuchy, które zaraz założę, a pranie jest straszliwie męczące (posortować, wrzucić do pralki, rozwiesić). Tylko, ze ja tego nie lubię :) a gotować- owszem. Tak samo jak spacery z psami- dla jednych przyjemność, dla drugich uciążliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×