wkoncu doszlo do tego

Ja nie pracuje i choruje więc nie mam swojej kasy. Mój ostatnio tak naodwalał po pijaku że już na pewno nie wybacze.

a jak to sie stalo ze sie zmienił angla Co go do yego przekonalao?? i jak dlugo juz jestscie razem po tym wszystkim ????

Przykro mi Madzik ze tak ci sie przytrafilo A jesli moge zapytac to co tak iego odwalil??

to ze ja wybaczylam bylo naprawde bardzo dobrze przemyslana decyzja...moze myslicie glupia naiwna itd ty tez musisz zdecydowac i nie patrz na to co ludzie powiedza,,, moj chociaz nie pil,

angeli nie słuchaj- ją facet RAZ uderzył i zdradził no i wybaczyła i ma dobrze a teraz gwiazda doradza Tobie choć wyraźnie piszesz że to się nie pierwszy raz zdarzyło i ze Twój facet jest pijusem. Dlatego zasługuje na miano idiotki.

Trudno. Życie się tak poukładało, a na pewno się jeszcze pozbierasz. ja się ludźmi nie przejmuje a rodzina mi mówi że jestem młoda i znajdę sobie jeszcze porządnego faceta. Gdyby nie wsparcie innych też bym się zastanawiała.

autorko, Twoje dyskusje z angelą skłaniają mnie do przekonania, że również jesteś idiotką. Może jak facet raz czy drugi po pijaku natłucze Ci przy kilkuletnim dziecku albo jak dziecku natrzaska to coś do Ciebie dotrze. Czemu kobiety się nie szanujecie?

nie napisalam ze jest pijusem Ale ze mu wali na leb czasami i ze mi zrobil to co zrobil swir piepszony Jedyne co pisalam to to ze jest mi teraz bardzo cieszko i chciala bym zeby mnie ktos pocieszyl i powiedzial jak to bedzie Angela Gratuluje ci ze ci sie udalao To super Ja tez bym chciala wybczyc i on bardzo by tego chcial ale sie boje

do gdzie wy znajdujecie...? a bylas kurwa w takiej sytuacji kiedys?

ja sobie po prostu nie wyobrażam, by facet mnie tknął. Twój facet jest pijusem co po pijaku ma jazdy. Chcesz takiego tatulka dla dziecka, Twoja sprawa. Ja Cię pocieszać nie będę- angela Cię pocieszy.

jak dyskusja Czy ja napisalam ze chce mu wybaczyc Ciagle pisze ze od niego odchodze Wiec o co ci chodzi A ze jest mi cieszko to chyba normalne Niespodziewalam sie ze mi sie tak zycie pouklada Myslakam ze to tylko w takich patologicznych rodzinach sie przytrafia I jest mi bardzo przykro to chyba normalne

do autorki: ja z nim jestem ogolnie 7 lat a od tamtej sytuacji minelo ponad 4 lata. no i mamy corke...

angella- odpowiem Ci- NIGDY NIE BYŁAM I NIE BĘDE w takiej sytuacji, by mężczyzna mógł mnie uderzyć we wspólnym domu . Ale to chyba zależy od poziomu szacunku do samego siebie. Takich wybieracie to tak macie.

ty od znajdowania; nie przezylas tego nie wiesz o czym mowisz .

Napisze w skrócie, opił się na weselu mojej siostry jak ja z córką pojechałam do domu. A później jeszcze coś naodwalał. Dobrze że już gości nie było zostali tylko młodzi, świadkowie no i obsługa.

zanim mi sie to przytrafilo moiwilam tak samo jak ty. ze nigdy bym nie wybaczyla . czy twoim zdaniem to zle ze wybaczylam i jest teraz ok? ja nie pocieszam i nie mowie zeby kazdemu wybaczac . a szacunek do siebie mam.

ok autorko- przykro mi ,że jest Ci źle. Ale nikogo nie wolno bić, facet , który traci kontrolę będzie się czuł coraz bardziej bezkarny. Może u angeli było inaczej, może zdarzyło się raz- u CIebie jest częsciej a nawet ten raz u angeli bym w wielkie nawiasy wzięła bo 4 lata to bardzo niewiele- znajdzie się nowa dupa to i może rękę znów podniesie choć nie życze jej tego. Po prostu zachodzę w głowę, jak do tego doszło że jemu wydaje się, że tak można zrobić?.... Moje wypowiedzi są ostre ale mają na celu pomóc Tobie.

Tylko że faceta się nie prześwietli. U mojego się zaczęło jak zaczął pracować że swoim tatusiem. A było to po wyjściu z wojska. I miało trwać do czasu znalezienia pracy. I jego rodzice go buntowali przeciwko mnie. A matka nawet sama wódkę na stół stawiała robiąc mi na złość gdy ja się sprzeciwiałam.

angelo- każdy zasługuje na drugą szansę, ale nie wiem, jak można nazywac mężczyzną damskiego boksera? Ty dałaś drugą szansę, na dodatek masz znim teraz dziecko- oby CI było dobrze do późnej starości. Autorce też może jakoś zycie przeleci, nawet jeśli facet ją czasem poszarpie - nie żeby zaraz skatować ale tak w nerwach pchnięcia na szafę, ściśnięcia do siniaków, darcie gęby przy samej twarzy w kłótniach. Ale tylko w mocnych nerwach- ogólnie da się życ no nie? Ogólnie jest miło na co dzień, raz czy dwa razy w roku się zdarza. Ja dziękuję za takie coś. Wolę spokojną rodzine

Autorko jakoś to przetrwasz. Może Tobie również rodzina pomoże. Może rodzice, siostra. Ważne że nie jesteś finansowo zależna od niego.

to wszystko to jakis koszmar Dziekuje wam wszystkim za rady

kazdy zasluguje na druga szanse ale na trzecia juz nie. u mnie to sie zdarzylo raz. mam z nim dziecko i on jest dobrym ojcem.

tytuł topiku- W KOŃCU doszło do tego. Jeśli jest koniec musiał być i początek- więc ta agresja już długo trwa i w KOŃCU DOSZŁO DO TEGO że z przepychanek słownych doszło do rękoczynów. Jak to mówią na policji- sytuacja jest rozwojowa.

wybaczyla :(:(:(