Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koncoweczkaaa

w ktorym tyg ciazy urodzilyscie ?

Polecane posty

Gość koncoweczkaaa

jestem ciekawa w ktorym tyg urodzilyscie , mozecie tez opisac jak to sie zaczelo czy czulyscie wczesniej ze to wlasnie ten dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ags
40 tydzień, 3 dni przed terminem, czulam że to będzie ten dzień bo juz dzień wczesniej miałam skurcze. poród siłami natury trwał 3h, bez nacięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy drugim porodzie skurcze zaczely sie u mnie w piatek po poludniu a na porodowce wyladowalam w sobote w poludnie-o 15tej mialam dziecko przy sobie ..byl to 40 tc.dopoki nie bylo skurczy nic nie przeczuwalam ,ale w piatek wiedzialam ze to juz.urodzilam 5 dni po terminie.pierwszy porod mialam wywolywany ,do szpitala pojechalam po terminie ,bez rozwarcia,bez skurczy.nie zycze tego nikomu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z irlandii
w 40 tyg z niedzieli na poniedziałek odeszły mi wody czekali na bóle ale niestety nie było ich w środę wieczorem o 19.30 dali antybiotyk by nie doszło do zakażenia bo dziecko wydaliło już smółkę o 20.00 dali na wywołanie synek urodził się o 03.26 przy pomocy vaccum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruca fuks
w 34tc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna małpa27
42 tydz. i 41 tydz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 tyg dzień po terminie nie przypuszczałam że w ten dzień urodze miałam już ustalony termin wywoływania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Dokladnie w dzien terminu, ale juz podejrzewalam, ze sie zacznie, poniewaz 3 noce z rzedu budzilam sie ze skurczami, ktore przechodzily. Ostatniej nocy z soboty na niedziele nie przeszly i trwaly caly dzien, ale byly bardzo nieregularne i bardzo do zniesienia. W dzien bylismy jeszcze u tesciow na obiedzie, a pozniej gralismy w pokera do 22.00. Wrocilismy z mezem do domu, poszlam sie wykapac, polozyc, a tu punkt 24.00 zaczely mi sie regularne. Najpierw co 10 min, a pozniej coraz krotsze, szybsze...Urodzilam o 6.06 rano, a poszloby jeszcze szybciej gdyby nie to, ze synek byl duzy (4300gr), nie lezal do konca dobrze i byl owiniety pepowina, ale wszystko skonczylo sie dobrze i dzis moj maly facecik ma 2 lata :) Za 5 tygodni czeka mnie kolejny porod i bardzo jestem ciekawa jak bedzie tym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzik1985
42 tydzień, poród wywoływany, 11 godzin skórczy, zakończony cesarką po ustąpieniu skórczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cure
początek 42 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziewczyny macioe rację co do tego że każda z nas inaczej urodziła/urodzi.Moje koleżanki urodziły w max 4 godziny,dzieciaki ''wypluwały'' więc ja byłam przekonana że u mnie skończy się tak samo.Nie wzięłam jednak pod uwagę indukcji przed terminem i tego że być może organizm się opiera.Same położne które aplikowały kolejne dawki żelu dziwiły się że jestem taka oporna,bo twierdziły że z reguły u pierworódki już działa 2 dawka żelu i zaczynają rodzić.mnie musieli władować 6 dawek żeby cokolwiek poszło,i 6 godzin wlewania oxy. więc chyba nie ma reguły,1,2,3 dziecko-każdy poród wygląda inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamaa27
skończony 37 tc - planowe cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga1304
3 dni po terminie. W nocy zaczęły mnie boleć plecy jakby ktoś mnie siekierką łupał. I tak w regularnych odstępach co 5 minut przez kolejne 10 godzin :/ Potem szpital i kroplówka, bo akcja postępowała za wolno. Potem 3 godziny okropnego bólu i po wszystkim. Największą niespodzianką było dla mnie to, że wychodzenie dziecka nie boli :D Zawsze myślałam, że jak się taki bobas przeciska przez taką małą dziurkę to jest najgorszy moment porodu, a tu się okazało, że bóle parte przypominają robienie ogromnej kupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×