Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo u mnie tak zaawsze

CO ROBICIE JAK WAM SIE DZIECKO ROZCHORUJE W PIATEK WIECZOEM

Polecane posty

Gość bo u mnie tak zaawsze

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwonię do
lekarza żeby przyjechał na prywatna wizytę,albo jade do szpitala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwonię do
oczywiście jeśli widzę,ze już coś "gorszego " się dzieje,bo jeśli tylko am kaszel albo katar to staram się sama wyleczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vianna
dzieciaka pod pachę i na dyżur w szpitalu olbo wzywam podiatrę z pogotowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonie na dyżur całodobowy i zamawiam wizytę domową na NFZ. Oni mi mówią ze będę 6 godzin czekała, ze lepiej wziąć dziecko i przyjechać, a ja im mówię, ze dobrze poczekam te 6 godzin a jak coś to wezwę karetkę :P ... Po 30 minutach jest lekarz. Chyba ze mam z kim resztę stadka zostawić to wtedy jedziemy do całodobówkii, ale jak mlode jest świeżo po kąpieli to czekam aż lekarz przyjedzie do nas. Tak jest zdecydowanie prościej i ZAWSZE jest wtedy pediatra. Jak jadę na dyżur to 90% jest lekarz ogólny, ktory mi mówi ze on się na takich malutkich dzieciach jak Lola to nie zna i ze lepiej by bylo podjechać do szpitala. I to takie błędne kolo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna małpa27
zależy co się dzieje -katar-inhalacje z soli fizjologicznej -gorączka-czopki lub nurofen w syropie -kaszel-inhalacje i syrop raczej nie latam od razu do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam prywatnego pediatre i 7 dni w tygodniu jest dostepny:) jak to mi mowi mam dzwonic o kazdej porze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy, co kto rozumie przez rozchorowanie się. W każdym razie do przychodni z dyżurem całodobowym mam 300 metrów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkgkg
Jaden a izbe przyjec do szpitala. Ale to sie raz zdarzylo. Bzdrurki lecze domowymi sposobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 dzieci i nigdy nie
miałam takiej sytuacji, żeby dziecko nagle wymagało wizyty u lekarza w weekend! ... bo przecież z katarkiem nie będę do lekarza leciała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takkkk
mam prywatna opieke medyczna z pracy jak widac czasem oplaca sie pracowac w korporacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze w piatem wiczór katarek a w poniedzialek rano zapalenie pluc :P Wszystko od dziecka zalezy, są takie stworki co nie chorują (zazdroszcze ich rodzicom!) Ja cwczoraj bylam z moimi na calodobówce. Dr pyta co im jest to mówie ze katar mają i kaszlą to mi mówi cham "no prosze nastepna mama co nie wie co sie na katar podaje". Powiedzialam mu ze doskonale wiem bo mam tego caląszafke w domu i wymieniląm co im juz podaje i nie dziala, wyjasnilam tylko ze nie mam jeszcze uprawnien do wypisywania recept i dlatego przyszlam. Zaczal sie smiac, ale szybko mu przeszlo jak sie okazalo ze najstarsza ma zapalenie oskrzeli. Na prawde u niektorych dzieci od kataru do powaznej choroby wystarczy chwilka. Jakbym czekala do poniedzialku byloby już zapalenie pluc, po prostu o tym wiem bo znam te moje stworki od plemnika :P I żaden lekarz mnie nie bedzie pouczal ze z katarem przychodze :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 dzieci i nigdy nie
u nas jak w piętek katar to i lepiej bo jak wole to łatwiej podleczyć dzieci w domu i zazwyczaj w poniedziałek już są zdrowe.... ja znów zauważyłam ze szybciej się w przedszkolu pogłębiają choroby. ja stawiam na naturalne specyfiki, chemia to ostateczność.... mam patenty na kąpiele, inhalacje, herbatki, masaże, nacieranie i zazwyczaj pomaga... moje starsze dziecko ma 10 lat i w całym życiu tylko 2x brało antybiotyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama 2 dzieci powiedz czego uzywasz bo moze cos zakupie i zaczne stosowac. Czym nacierasz? mam tylko amol i pulmex baby, inhalacje z czego? z soli fizjologicznej czy jakieś olejki czy inne cuda? U moich domowe sposoby nie dzialają :( probowalam od wtorku herbatka z malinami, syropkami, inhalacje z soli, amol i pumex, mleko z miodem... no i skonczylo sie Augumentinem, jak zawsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 dzieci i nigdy nie
ja nie kupuje gotowych mieszanek, cześć ziłół sama zbieram - mam w ogrodzie, cześć kupuję, ale mieszanki robię sama... ...np hibiskus - powszechnie dostępny, a pewnie mało kto wie, ze obniża gorączkę...na początek przeziębienie dobra jest lipa na noc, bo wypaca ...wszelkie stany zapalne to kąpiel w ostrożeniu - dodatkowo uspokaja - jak np dziecko budzi się z płaczem w nocy.... ... mogłabym tak długo, dużo przepisów mam od babci.... no bardzo dużo zależy też od diety, tzn myślę o odporności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pp na ziołach sie nie znam, wiem tylko jakie jest działanie tych podstawowych- lipa, szalwia, rumianek, mieta ... cała reszta to dla mnie magia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 dzieci i nigdy nie
no rumianek akurat to uniwersalne ziółko i super, moje dzieci piją od maleńkości z niego herbatki, zamiast jakichś chemicznych granulatów... i do kąpieli się nadaje, okładów... ale metody typu mleko z miodem i czosnkiem też stosuje...syrop z cebuli.... ale i tak najlepszy jest z rzodkiewki - choć dużo mniej znany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×