od kiedy dziecko powinno wołać na nocnik?

Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka ze swoja dokładnie 2-letnią córeczką.Mała zrobiła kupe do pampersa i nawet nie zakomunikowała,zeby nie było czuć to nawet by nie było wiadomo ze sie skantowala,sika tez do pampersa i w ogóle tego nie komunikuje a o chodzeniu bez pampera to nie ma mowy.Spytałam kolezanki dlaczego nie uczy córy wołać a ona zdziwiona ze to jeszcze za wczesnie i ze wszystkie dzieci w tym wieku walą do pampersow.

moj maly od roku i szesciu miesiecy sika na ncnik teraz ma 2 lata i 3 miesiace i w nocy spi bez pampersa od 5 miesiescy:)

czekała aż się zrobi ciepło, żeby zabrać u pieluchy, bo wiadomo na początku ganiał z goła pupą no i łatwiej schną posikane gatki i w ogóle mniej kłopotów z przebieraniem....nauka trawał ok tygodnia, nie było większych problemów z tym aby załapał... to duża wygoda i oszczędność, więc się dziwie, że mamy nie próbują ... podsumowując mogę powiedzieć, że mniej więcej od 2 urodzin mały korzysta z nocnika!

Ja swoje dzieci tak po drugich urodzinach zaczelam odzwyczajac od pieluch - metoda radykalna i instynktowna - nie wierze w poradniki i ksiazki na ten temat - zdjelam pieluche , zademonstrowalam jak ja korzystam z toalety (siku) , postawilam nocnik w widocznym miejscu i co godzine sadzalam - jak byl sukces - wielgachne brawa - wpadka - trudno zdarza sie posprzatalam i tyle - cala trojka majac 2 lata i 2 miesiace nie korzystala z pieluch - ogromna wygoda i oszczednosc.

Moja córa dwa lata skończy za dwa miesiące i jeszcze nie sygnalizuje że chce siku czy kupę. Dla mnie to z kolei jest wygodne bo nie muszę się interesować tym czy jej się chce, czy nie. Zakładam jej pieluchę, idziemy i robimy co chcemy, bez zawracania sobie głowy toaletą. Nie śpieszy mi się do odpieluchowania.

Ale ja sie juz dziecko nauczy wolac to jest jeszcze wygodniej - jak mu sie zachce korzysta, mowi, korzysta z lazienki - spuszczasz wode, myjesz raczki i po sprawie . Plus jeszcze taki elementarny szacunek dla dziecka i jego inteligencji - wiekszosc dwulatkow jest juz mocno rozgarnietych, duzo rozumieja, czesc dosc sprawnie mowi i trzymanie ich w pieluchach - jak sie im nie pokarze co i jak same na to nie wpadna - jest po prostu nie fair i obraza ich inteligencje.

moja przestała korzystać z pieluch dokładnie rok temu- miała rok i 8 miesięcy, myślę że to zależy też od dziecka czy jest gotowe, bo najpierw próbowaliśmy jak się ciepło zrobiło czyli jakoś w czerwcu i sikała wszędzie gdzie popadło, mówiła już jak się zsikała że "siusiu" i po dwóch tygodniach dałam sobie spokój, wróciłam do tego na początku września i załapała w ciągu tygodnia, więc na swoje drugie urodziny już nawet nie pamiętała co to pielucha :)

Moja córka już na pierwszy roczek posadzona na nocnik zrobiła kupę. A 2 tygodnie później już bez problemów wolała eeee eeee i na nocnik. Za każdym razem kiedy sygalizowała to ją sadzałam i były efekty. Teraz ma 1,5 roku i bez problemów woła, że chce kupę lub siku. Jednak pieluchy jeszcze nosi, bo zdarzy jej się zapomnieć. Da się dziecko nauczyć korzystania z nocnika, ale to wymaga czasu i wiele zależy też od tego jakie dziecko jest. Jedno będzie chciało, a inne zaś nie. Wtedy nie należy zmuszać tylko przeczekać i za jakiś czas znowu próbować. Ja swoje dziecko bardzo wczas oswajałam z nocnikiem i nie bało się siadać. Każde dziecko jest inne i każda matka jest inna. Niech każdy robi jak uważa. Dla mnie osobiście 2 letnie dziecko, które nie sygalizuje potrzeb fizjologicznych jest zaniedbane przez matkę i jej lenistwo w sensie wołania, że chce się załatwić.

weź kobieto nie pitol że 2-latek który nie woła siku i kupy, jest zaniedbany przez matkę :o bo mój za miesiąc kończy 2 lata i jak widać jeszcze nie przyszedł ten czas dla niego, by świadomie mi sygnalizował swoje potrzeby. Bo był wysadzany na nocnik odkąd skończył 10m., sadzaliśmy go przy każdej zmianie pieluchy. Po 2 tyg. załapał na tyle że pieluchy były suche, a on wstrzymywał sikanie do wysadzenia go na nocnik, jednak nie wołał że chce siku czy kupe, tylko automatycznie to robił przy wysadzeniu na nocnik, jak pisałam przy każdej zmianie pieluchy. Po 3 miesiącach musiałam wrócić do pracy, a syniem zajęla się moja mam, ktora też go wysadzała, z mizernym skutkiem i zaczął spowrotem sadzić w pieluchę. Jest codziennie po kilka razy wysadzany i guzik to daje. Pokazywałam mu że sama też korzystam z kibla i robie wtedy "siii", owszem on wtedy siada na nocnik i na tym się kończy, bo jak robil w pieluchę tak robi nadal. Więc nie pierdziel wierszy bo dziś nie pierwszy o zaniedbaniu matek, i ich lenistwie że żaosne jest co ty bredzisz :O Albo dam mu jeszcze czas albo wprowadzę terapię wstrząsową i będzie chodził po chacie w samych gaciach, aż zalapie.Choć to też już w sumie bylo przerabiane, tylko może za krótko?? ehh nie wiem chyba terapa wstrząsowa, i nawet 2 tygodniowa może da jakiś rezulatat. oby, bo już zaczynają mnie mierzić tekty choćby mojej mamy że on już dawno powinien korzystać z nocnika.....

każde dziecko jest inne i każde w innym wieku siądzie na nocnik, nie ma co generalizować i nic na siłe!

A ja tam uwazam,ze nic na sile. Moja corka zaczela sie zalatwiac do nocnika jak miala dwa lata i trzy miesiace,nauka zajela jeden dzien i od tej pory zadnej wpadki nie miala,minely juz cztery miesiace. Nie probowalam jej wczesniej sadzac,bo uwazalam,ze taka nauka na sile,to tylko meczarnia dla niej i dla mnie.