Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pelutek82

Poród na Żelaznej 2011

Polecane posty

Witajcie. Zamierzam rodzić w szpitalu na Żelaznej i szukam babeczek, które w tym lub w zeszłym roku rodziły w tejże placówce. Chcę poznać Waszą opinię na temat szpitala, lekarzy, położnych itd. Czy w szpitalu jest czysto, szczególnie w łazienkach? Czy warto mieć opłaconą położną czy zdać się na te, które akurat sa na dyżurze? Jak wyglądają sale porodowe i poporodowe? Czy warto płacić za salę o podwyższonym standardzie? Jak personel podchodzi do znieczulenia i nacinania krocza? Będę wdzięczna za każdą informację i opinię czy podpowiedź. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was
ciekawam jak zamierzasz to zamierzenie zrealizować do tego szpitala trudno się dostać ja miałam lekarza stamtąd, szkołę rodzenia szpitalną wybrałam i gdyby nie fakt że poszłam kilka dni wcześniej na patologię ciąży, to bym tam nie urodziła, w terminie mojego porodu by mnie nie przyjęto, nawet na drzwiach kartkę wywieszono że miejsc brak i żeby ciężarne rodzące się nawet nie fatygowały wchodzić na IP a co do sal, personelu się nie wypowiem, ja rodziłam tam w styczniu 2009 więc mogło się pozmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam lekarza stamtąd. I mam już kartę na Izbie Przyjęć oraz "historię choroby" w szpitalu. Myślę, że nie będzie tak źle. Tym bardziej, że zamierzam pojechać jak już poród będzie w akji. Jestem dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was
no możesz mieć wszelaką dokumentację w szpitalu na zaś, mi też tak tłumaczono, jeszcze chcieli mnie naciągnąć na własną położną ale poszłam po rozum do głowy jak nie będzie miejsc, po prostu cię nie przyjmą, nieważne że masz tam dokumenty i lekarza stamtąd widziałam wiele razy takie akcje bo przez dwa tygodnie chodziłam na IP na KTG - jak odsyłano z kwitkiem pacjentki samej Jeanette Kalyty, z braku miejsc właśnie no ale powodzenia! ja jestem w 9 tygodniu obecnie i chyba pojadę rodzić do innego szpitala mi się nie podobał tam terror laktacyjny, parcie na to aby urodzić sn oraz to że na obiady czy desery podawno takie rzeczy których karmiąca powinna unikać na wszelki wypadek położne różne, jedna miła i uczynna, druga brała ci dziecko za nogi jak kurczaka i zero życzliwości sale były ok, i te porodowe i te dla matek z dziećmi, choć ja leżałam z dzieckiem...na ginekologii, a przed porodem jeszcze na sali matek z dziećmi bo na właściwej patologii nie było miejsc w styczniu 2009 panował tam jeden wielki b....l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale teraz Żelazna jest po remoncie. I jest o 45 więcej miejsc. Jestem dobrej mysli. Mam tzw. "szpital awaryjny". Oczywiście po wszystkim opiszę jak to było i czy mi się udało czy tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A TY JESTEŚ WDOWA
CZY PO ROZWODZIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mam termin na styczen a szpitala nie wybrałam,myślałam o ,żelaznej bo mieszkam 2 ulice dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z żelaznej
ja rodziłam na żelaznej w 2010 r. Miałam lekarza, który tam pracował, zapewniał mnie, że na 100% mnie przyjmą i tak się stało. Opłaciliśmy tylko salkę do porodu, bo rodziłam z mężem. Położna była super, wszystko było jak trzeba, oprócz tego, że w czasie porodu wypróbowałam chyba wszystkie pozycje rodzące he he, poród to ciężka sprawa, u mnie poszło szybko jak na pierwszy poród - o 11 w szpitalu a o 2.40 był już synek :) takze o szpitalu nie mogę powiedzieć złego słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×