Mam(y) problem - rozwód w powietrzu

Jesteśmy razem z mężem już 8 lat, małźeńswem od 4lat, mamy dzieci - córkę lat 4, synka 6. Problem polega na tym, że mąż całe dni przesiaduje w pracy, wychodzi o 7 przychodzi o 19, często gęsto po 19 ma kolacje służbowe, łapie projekt za projektem. Mąż ma firme doradztwa personalnego. Pomijam fakt że ze swoim synem z pierwszego małżeństwa wogóle się nie widuje, bo kiedy? żal mi go bardzo bo zapatrzony w Ojca jak w obrazek. Mówie, nalegam odpuśc 1 projekt weź 10 dni urlopu i wyjedźmy gdziekolwiek, ten obrażony że śmiem mu radzić. Również pracuje zawodowo, ale nie do pomyślenia jest fajt abym nie spędzała z dziećmi czasu, wyjeżdzaliśmy w wakacje, zawsze bez męża, dzieci tęsknią za nim, bo choć fizycznie mieszka w domu, duchowo nieobecny, i non stop narzeka jak to nie jest zmęczony i przytłoczony wszystkim. Firma jest dosyc duża, zatrudnia sporo osób, na pewno nie jest niezastąpiony. Opadam z sił już. Co do naszego pożycia hmm cóż seks jest dośc często, krótki od razu spanie, zawsze po 12 w nocy, ostatnio usnełam ze zmęczenia podczas seksu to oburzony do dziś

zmeczona czym ? chyba nieróbstwem !! jestes pipą jakich wiele

ssselcia ignoruj nawet nie czytaj powyżej pojebańca. Co Ci doradzic.. Jak jest kariera i pęd na kasę nie ma szans pogodzić tego z rodziną. Albo się troche odpusci i zacznie wiesc bardziej unormowane życie gdzi ebedzie czas i na zone i na dzieci albo nie ma co się łudzić..