Dziewczyna mi utyła, cholera no!

Troche ruchu nikomu nie zaszkodzi. Wyciagnj ja na basen, rower, rolki, spacer, pobiegajce razem. Może niech pójdzie do lekarza, czasami takie tendencje do tycia bora sie z jakiejs choroby.

PRzecież autor pisał, że ona jedynie pływać może. A jeśli podczas pływania nie może się też męczyć to kalorii żadnych nie spali.

heh zostaw ją... jak lubisz szczupłe to lepiej wiązać się ze szczupłą niż ciągle terroryzować dziewczynę, która jak sam mówisz stara się, ale ma tendencje do tycia... potem jeszcze bardziej przytyje a ty będziesz ją tylko ranił słowami że wygląda jak prosiak i niech schudnie... ja wolałabym być sama niż mieć faceta terrorystę, który nie akceptuje mnie bez względu na wszystko...

Ehh, a mój to się na mnie drze że się odchudzam... Współczuję dziewczynie autora. Jak ma tendencje do tycia, to i nawet szklanka wody powoduje że tyje (niestety takie cholerne życie). I albo będzie wpierdzielać całe życie jogurty i jej siądą nerki, albo będzie jeść normalnie i będzie przy kości...

i ostro weź w obroty ;) podobno od tego się szybko chudnie.

Tez wspolczuje tej dziewczynie. Niepodno zeby sie katowala glodem dla takiego zlamasa

zycia wpieprzac same jogurcuiki i zejsc na anemię, ale jako laska. Wiadomo, jo-jo, umeczyła sie tylko. To moze jej dla towarzystwa tez bedziesz tylko o jogurcikach do konca zycia? Cholernie głebokie uczucie...

zamiast się głodzić mogłaby po prostu biegać. :o

"odezwała się żaba letycja vel żelek- tłusta i niezadbana loszka" całe 50 kg żywej wagi! jak idę ulicą to tłum się rozstępuje, żebym ich nie stratowała :D

czyli schudłaś? bo parę lat temu krążyło twoje zdjęcie i bynajmniej nie było to 50 kg no tak, złapałaś starego desperata z Kafe (Kalibana), to i jeść ze smutku przestałaś :D

"czyli schudłaś? bo parę lat temu krążyło twoje zdjęcie i bynajmniej nie było to 50 kg" parę lat temu to mnie nie było na kafe :D nie chudnę, bo i z czego?

żaba - chłopak pisał że dziewczyna ma problemy reumatoidalne (obstawiam że zapalenie stawów), więc nie może sportów uprawiać... Tylko pływanie i powolne spacery.

to jaki ona ma wzrost i ile waży obecnie ?

Ja też odchudzam się od zawsze, raz tyję, raz chudnę... Teraz ważę 64 kg przy 170 cm. Nie mam zamiaru wpaść w anemię albo białaczkę i nie będę się odchudzała na siłę, i tak już 8 kg schudłam, w dodatku studiuję prawo i muszę mieć głowę na pełnych obrotach. Mój facet na szczęście nie należy też do tych super szczuplutkich, jest raczej napakowany :D ale lata na siłkę a ja na fitness i jest ok. Razem pilnujemy się :):P Powiedz dziewczynie niech idzie do lekarza i porozmawia z nim na temat sportu i racjonalnego odżywiania. Wspomagaj ją w tym też, a nie piszesz na kafe bzdury że do płaskiego brzuszka tęsknisz :D:O

"żaba - chłopak pisał że dziewczyna ma problemy reumatoidalne (obstawiam że zapalenie stawów), więc nie może sportów uprawiać.." chorób reumatoidalnych jest od cholery i właśnie brak ruchu się do nich przyczynia. jest dużo sportów nie obciążających stawów, choćby aerobik w wodzie. tylko trzeba kurfa CHCIEĆ. chociaż jak dla mnie ten cały problem jest głupi - widziały gały co brały :p grubaska zawsze najpierw w związku schudnie, a potem z powrotem przytyje, jak już się poczuje pewniej.

parę lat temu to mnie nie było na kafe żelek!

Jak to czytam to robi mi sie troche przykro. Dochodze do wniosku, ze chyba zaden zwiazek nie ma sensu. Z moim facetem uklada mi sie dobrze ale mozliwe, ze tylko dlatego bo jestem szczupla :O Jakbym juz troche przytyla to pewnie zachowalby sie jak autor. Nie ma sensu starac sie dla facetow dobrze wygladac :O

ze zdrwoeim, to przede wsztkim npowinna sie racjonalnie odzywiac,, a nie glodzic, a cwczenia wykonywac takie, na jakie jej stan zdrowa pozwala,wazniejsze zdrowie, niz wklesly brzuch. Jak ktos kocha, to powinien zrozumiec taka oczywisctosc.

"żelek! " zaczęłam pisać w 2009, mamy 2011. to jest parę lat? maturo z matematyki wróć... "azniejsze zdrowie, niz wklesly brzuch" wklęsły? płaski wystarczy, nie musi sobie od razu wycinać jelit :o a przy chorobach reumatoidalnych kluczową rolę odgrywa właśnie OBCIĄŻENIE STAWÓW. im laska grubsza, tym jest większe choroba się pogłębia. logika, logika, logika...

żeluś, jak powszechnie wiadomo, "para" to 2 sztuki. ergo "parę" to minimum 2 sztuki. a Ty piszesz już 3 lata. rozumiem, że z polskim systemem edukacji również nie jesteś na bieżąco, bo matura z matmy jest obowiązkowa zdaje się od zeszłego roku anyway, zdjęcie, jakie krążyło na forume jednoznacznie wskazywało, że masz sporą nadwagę i kiepsko się nosisz :D odkopię, zapodam.

Kuba ale ta Twoja paniena to sucz :O

"żeluś, jak powszechnie wiadomo, "para" to 2 sztuki.ergo "parę" to minimum 2 sztuk" piszę równo 2 lata bo zaczęłam o tej samej porze w 2009. więc sezon 2009/2010 i 2010/2011 jełopie. "rozumiem, że z polskim systemem edukacji również nie jesteś na bieżąco, bo matura z matmy jest obowiązkowa zdaje się od zeszłego roku" chodziło mi o to, żebyś takie coś jak ty wróciło na maturę z matmy i się dokształcił. ponimajesz? :D "anyway, zdjęcie, jakie krążyło na forume jednoznacznie wskazywało, że masz sporą nadwagę i kiepsko się nosisz" powodzenia nigdy nie miałam nadwagi, więc fota nie może być moja :D poza tym mojej gęby nikt nie wklejał. ani ja niczyjej nie wklejałam - elementarna przyzwoitość - mówi ci to coś? i koniec dyskusji z osobą wstydzącą się nawet czarnego nicka i swojej gęby zapewne też :o

p.s. nie zapomnij, że jestem tylko projektem Kalibana

Ja też mam skłonności do tycia,gdy zaczęłam chodzić ze swoim obecnym mężem miałam prawie 70 kg przy 162.Byłam niezłym grubaskiem,kochał mnie taką jaka byłam,ale po 2 latach związku zaczęłam jeść mniej,ćwiczyć i doszłam do wagi 52kg , w ciąży przytyłam 18 kg, a 3 mce po porodzie miałam 60 kg.Bardzo szybko wróciłam do 52 kg i tak trzymam,ograniczam się i raz po raz ćwiczę.Nie wyobrażam sobie znów przytyć ,zbyt wiele pracy włożyłam w to aby schudnąć i zrobię wszystko,aby tak pozostało choć wiem,że gdybym sobie pofolgowała to też bym przytyła.Więc niech mi ktoś nie wmawia,że po dziecku kobieta musi wyglądać jak balon, bo to nie prawda.