Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inna267

mąż a utrzymanie dziecka

Polecane posty

Gość Z Zniecierpliwiony
"""" jeśli osoba wychowująca dziecko nie może dziecku zapewnić podstawowych potrzeb życiowych dlatego, że drugi rodzic jest zwykłym łobuzem. """"" Dzieci chcąc nie chcąc wychowuje oboje. Jak i cały świat. To nie dlatego ,że drugi rodzic jest łobuzem .....nie może zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriam7140
Zniecierpliwiony,piszesz: "On też może zacząć walczyć w sądzie o pieniądze na dzieci. Nadto a przede wszystkim dzieci nie potrzebują tylko chleba." I to ma niby być ten dobry powód???? Chyba Cię, Zniecierpliwiony, Bóg opuścił. PRZEDE WSZYSTKIM potrzebują chleba. Bo jak będą głodne, to nie ucieszy ich ani lizak ani film w kinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
On też może zacząć walczyć w sądzie o pieniądze na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriam7140
Rozmowa z Tobą Zniecierpliwiony, przypomina gadaninę ze ślepym o kolorach. Już gdzieś Ci napisałam, że jesteś niereformowalny. Obiecałam sobie, że więcej nie podejmę dialogu z Tobą. Zaś mnie podkusiło. Ty naprawdę taki jesteś, czy prowokujesz, aby wątki nie wiały nudą? Rób to, nie ma problemu. Ale zauważ , że tu czasem piszą ludzie naprawdę nieporadni bądź zagubieni czy samotni w swoich problemach i oczekują autentycznie wsparcia i pomocy nas, forumowiczów. Jeśli chcesz się udzielać, to chociaż wykaż się empatią. Postaraj się wczuć w sytuację osoby piszącej a nie moralizować i to jeszcze moralnością pokrętną. Wnieś do dyskusji coś konstruktywnego. Nie wiem, jak bardzo życie Cię pokopało, ale z Twojej pisaniny wynika, że bardzo. Masz prawo uważać, że instytucja alimentów jest zbędna, bo to wolny kraj. Ale, skoro tak, to nie pisz dziewczynie, żeby rozmawiała i liczyła na to, że nieodpowiedzialny osobnik rzuci jej stówkę. Ona ma dzieci i musi walczyć o nie. Zrozumiałeś wreszcie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriam7140
"On też może zacząć walczyć w sądzie o pieniądze na dzieci". Na które dzieci? Na te, które go kompletnie nie interesują? A na jakiej to podstawie? Wskaż mi Zniecierpliwiony taką podstawę! No, wskaż! Z kim walczyć? Z matką, która samotnie je wychowuje i utrzymuje? Z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
miriam7140 Rozmowa z Tobą miriam7140, przypomina gadaninę ze ślepym o kolorach. Nigdy Ci nie napisałem,że jesteś niereformowalna. Nigdy też nie obiecałem sobie, że więcej nie podejmę dialogu z Tobą. Dlatego nic mnie nie podkusiło. Ty naprawdę taka jesteś, czy prowokujesz, aby wątki nie wiały nudą? Rób to, nie ma problemu. Ale zauważ , że tu czasem piszą ludzie naprawdę nieporadni bądź zagubieni czy samotni w swoich problemach i oczekują autentycznie wsparcia i pomocy nas, forumowiczów. Jeśli chcesz się udzielać, to chociaż wykaż się empatią rozumem i rozsądkiem Postaraj się wczuć w sytuację osoby piszącej a nie moralizować i to jeszcze moralnością pokrętną. Wnieś do dyskusji coś konstruktywnego. Nie wiem, jak bardzo życie Cię pokopało, ale z Twojej pisaniny wynika, że bardzo. Masz prawo uważać, że instytucja alimentów nie jest zbędna, bo to wolny kraj. Ale, skoro tak, to nie pisz dziewczynie, żeby nie rozmawiała i liczyła na to, że nieodpowiedzialny osobnik rzuci jej stówkę. Ona ma dzieci i musi walczyć o nie. Zrozumiałaś wreszcie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
miriam7140 "On też może zacząć walczyć w sądzie o pieniądze na dzieci". Na które dzieci? A są jakieś inne? Na te, które go kompletnie nie interesują? A może interesują. A na jakiej to podstawie? A na jakiej podstawie ..nie??? Wskaż mi miriam7140 taką podstawę! No, wskaż! Z kim walczyć? Z matką, która samotnie je wychowuje i utrzymuje? Z nią? Z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriam7140
No i masz pecha Zniecierpliwiony, bo sam się pogubiłeś w swoich krętactwach. Udowodnię Ci: "Ona ma dzieci i musi walczyć o nie. Zrozumiałaś wreszcie????" Ja to WIEM. Nie muszę rozumieć nic więcej. I dlatego Jej doradzam aby jak najszybciej złożyła pozew do sądu. "Na które dzieci? A są jakieś inne? Na te, które go kompletnie nie interesują? A może interesują." Jakby go interesowały to by dawał pieniądze na nie. Logiczne. " A na jakiej to podstawie? A na jakiej podstawie ..nie??? Wskaż mi miriam7140 taką podstawę! No, wskaż!" A na takiej podstawie NIE, że on nawet tego, co powinien dać dzieciom od siebie, nie daje. I nie musi walczyć w sądzie o to, co matka dzieci robi dobrowolnie. I zdecyduj się w końcu ZNIECIERPLIWIONY kto z kim w tym sądzie ma walczyć o pieniądze dla dzieci. Bo raz piszesz, że ona a raz, że on. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Jeżeli takie dowody przechodzą ...to mnie już nic nie zdziwi. Dodaje mi zaś koleiny argument. Sądy powinny bardzo wnikliwie badać komu przyznają opiekę i obowiązek wychowywania i wychowania nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriam7140
Zniecierpliwiony "Dodaje mi zaś koleiny argument. Sądy powinny bardzo wnikliwie badać komu przyznają opiekę i obowiązek wychowywania i wychowania nad dzieckiem." I chyba niektóre wnikliwie badają, skoro Tobie tych dzieci nie powierzono i nakazano Ci płacić alimenty, o co tak się burzysz :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×