Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mundurek

Polskie szkoły w UK.

Polecane posty

Gość Mundurek

Witam. Zakładam ten topik ze względu na wszystkich tych, którzy chcą się podzielić swoimi obserwacjami na temat polskich szkół w UK. Jakie są Wasze oczekiwania, obserwacje, skargi i uwagi? Być może ten temat pozwoli rozwikłać wiele sprzeczności, związanych z edukacją, poza granicami naszego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oqtavia
Za dużo religii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farbaga
Chodzi o tzw: polskie szkolki sobotnie? Moje dzieci nie chodza i chodzic nie beda ale moja kolezanka zapisala swoja corke. Krotko chodzila. Strata czasu. Szkoly te moze mialy sens w poprzednim pokoleniu, kiedy emigracja polska byla odcieta od "polskosci". Emigracja wojenna, emigracja czasu wojennego... Dzisiaj? Bez sensu. Informacje, przekazywane w tych szkolach sa powierzchownego, na temat historii Polski mozna z dziecmi rozmawiac w domu (majac podstawowa wiedze). Dziecko szybciej chlonie wiadomosci od rodzicow, podane w sposob ciekawy niz nastepny obowiazek, wiedze przekazywana w sposob suchy i "do wykucia". Lepiej zapisac dziecko na jakies zajecia dodatkowe w sobote niz tracic czas na takie "zabawy" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mundurek
No dobrze, to pomijamy całą wiedzę, przedmioty, naukę itp. Uważam, że główną zaletą takich szkół jest fakt, że dzieci mogą spotykać swoich rówieśników. Poznawać nowe twarze, zawierać przyjaźnie, rozmawiać o swoich problemach. Dobre szkoły prowadzą kółka zainteresowań dla dzieci, są wycieczki, pomoc pedagogów, nawet kursy angielskiego dla rodziców i wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice z mlodsza siostra mieszkaja w uk siosra ma 14lat ale nie chodzi do polskiej szkoly nawet nie wiem dlaczego wiem ze jej znajomi chodza w soboty, dojezdzaja do innego miasta ale nawet nie wiem czego tam moga sie nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od poznawania rówieśników są normalne szkoły. Pchanie dzieci na siłę z "polskie grupki" sprzyja tworzeniu komun i może utrudnić socjalizację z obcokrajowcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej nie bede wysylac. Nie chodzi o koszta. Poprostu uwazam, ze dziecko ma prawo, do wypoczynku i zabawy w dni wolne od szkoly. Polski, historia itp tego mozna rowniez uczyc w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polskiego za granicą i tak za wiele się nie nauczy. To koszmarnie trudny język, bardzo ciężki do opanowania. Jeżeli ktoś nie zakłada powrotu do Polski to dałabym dziecku spokój. Na co dzień uczy się angielskiego plus dodatkowego języka. Tak więc myślę, że tyle wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sąsiadka Ducha
Moorland-i tu się mylisz.Polski język też jest ważny.moje już mówią z brytyjskim akcentem gdy rozmawiają po polsku.zapominają słówek.w domu jest polska tv,rozmawiamy tylko po polsku a ja już widze problem po 5latach mieszkania tutaj.cieszy mnie,że mają pozakładane konat na polskich portalach dla dzieci z grami i innymi duperelkami,maja tam kontakt z rówieśnikami z PL i pisza po polsku.ucza się w ten sposób pisowni polskiej. do polskiej szkoły sobotniej nie chodzą,wole ten czas spędzać z nimi na wycieczkach,basenie czy innych zajęciach ,które lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mlodsza siostra w uk dojechala do rodzicow jakos 4 lata temu i to prawda, ona polowy polskich slow nie zna, ostatnio cos sie z chemii uczyla i pytam ja zeby powtorzyla, to nie umiala po polsku, po angielsku rozmawialysmy w domu rodzice rozmawiaja po polsku, polska tv, ale jednak mloda ma wiecej kontaktu z angielskim bo szkola i kolezanki wiec to normalne oni i tak nie zakladaja powrotu do polski ale szkoda zeby dzieciak nie umial swojego ojczystego jezyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mundurek
Ja zawsze będę "ZA", pisze to z perspektywy nauczyciela języka polskiego, ale rozumiem tych, którzy mają argumenty przeciw. No cóż, każdy ma prawo do indywidualnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam nadzieje ze polskie szkoly poza granicami polski nie upadna! sama jestem na filologii polskiej, chce byc nauczycielem nie wiem czy zostane w polsce po studiach bo chce zyc normalnie, zalozyc rodzine, itp a w polsce pewnie mnie na to nie bedzie stac chcialabym wyjechac do uk zeby uczyc w polskiej szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunhamm
no, ale polskie szkoly to chyba tylko w soboty. Nie slyszalam o zadnej polskiej szkole na full time

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, nie bardzo rozumiem w jakiej polskiej szkole Ty chcesz uczyc? Bo w UK polskie szkoly maja zajecia w soboty tylko i wylacznie. Nie ma typowych polskich szkol od pon do pt. Bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby tak ;) nie wiem gdzie bede chciala mieszkac po studiach bardzo chcialabym zostac w poznaniu ale jesli pracy nie bede mogla znalezc to nie wiem co zrobie :( a nawet praca tylko w sobote i niedziele daje mi jakies doswiadczenie i praktyke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci prawdę powiem
Ale szkoły sobotnie sa tylko w SOBOTĘ! w niedziele chodzi sie do polskich kosciolow a skoro jest duzo religii w polskich szkolach ksieza nie zgadzaja sie by w dzien swiety uczyc sie. rodzice tez nie chcą, bo ich dzieci musialyby chodzic 7 dni do szkoly, bez odpoczynku. Agnieszko, kiepska to praktyka, tylko 1 dzien, o stazu zapomnij. Ale jak jestes w polsce to mozesz marzyc, ze tutaj takie leniuchy jak Ty moga zdobyc praktyke w szkole, w ciagu 1 dnia :) hihihiii taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ta szkola to jakies 2 godzony trwa w sobote. no i chyba to bardziej na podstawie zabawy niz jakiegos przymusu... tam maja plastyke, religie, wiec to bardzo nauka przez zabawe. chcialabym zeby moje dziecko chociaz troche mowilo po polsku, bo po pierwsze dziadki w polsce nie mowia po angileksu, a po drugie szkoda marnowac szansy zeby dziecko bylo dwujezyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadaga
Aby dziecko bylo dwujezyczne wcale nie musi chodzic do szkolki polskiej :O Bez przesady. Moje dzieciaki nawijaja po polsku a ja rozmawiam z nimi w sumie tylko jak meza nie ma. Za to teraz maz sie za nauke polskiego zamierza zabrac bo mu smarki czasami pyskuja po polsku a on nie rozumie :D Moje dzieci w yciu do zadnych polskich szkolek nie chodzily, wolalam weekendy rodzinnie spedzac - wspolne wyjazdy, zabawy. O Polsce maja pojecie. Lepsze niz dzieci po szkolkach :D Kiedy w swjej szkole przerabiaja cos na historii, ja im mowie co w danym okresie dzialo sie w Polsce (czasami sama musze sie doksztalcic albo cos sobie przypomniec). I wspolnie czas spedzamy, i sie uczymy i nie marnujemy sobot :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam uwazam, ze to fajny pomysl, to nie jest taka szkola jak sobie wyobrazacie z polski, siedzenie przy podrecznikach z historii, to raczej nauka jezyka, czytania, pisania, rysowanie, spiewanie, wspolne obchodzenie rocznic np. siweta niepodleglosci, dnia dziecka.. wszystko w milej atmosferze. i koszt to jedynie 6 funtow na miesiac. jak dla mnnie brzmi super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsakfjsadf
6 funtów na miesiąc??? czy 60 miałaś na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci prawdę powiem
Agnieszko, boś leniuch, że aż piszczy. I dobrze o tym wiesz. Ja Ci życzę, byś znalazła wygodą pracę w Polsce, bo za granicą od poniedziałku do piątku zaiwania się fizycznie (nie masz szans dziewczyno na wygoda pracę w biurze, pewnie z angielskim też u Ciebie ciężko, nawet jeśli uczysz się na studiach lub kursie i dodatkowo słuchasz Justina Biebera - to nie wystarczy), nawet jeśli będziesz uczyła w soboty ten jeden dzień w zderzeniu z brudnymi kiblami lub niegrzecznymi klientami w restauracji (zależy gdzie byś pracowała) nie podniesie Cię na duchu jak to sobie wyobrażasz. Ja na posadę w banku musiałam napracować się mocno. Nie dąsaj się zbytnio za moją wypowiedź tylko zastanów się poważnie nad swoją przyszłością. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeej to fajnie :) nie wiedzialam ze takie coś jest możliwe, ja jestem w Londynie i myślę że tutaj takie coś by nie wypaliło (moze sie myle i jest tutaj taka szkola), jedyne co wiem to że tutaj opłaty za szkołę ciągle rosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×