Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taka sobie ona.

POTRZEBNA PORADA!!!...W trudnej sprawie.

Polecane posty

Witam, chciałam się podzielić z wami sprawą mojej przyjaciółki i troszkę otworzyć jej oczka z waszą pomocą. Sama już nie daję rady. PS. Nie chodzi o zranione serduszka małolat, a o ludzi którzy są około 40. A więc zaczynając, moja przyjaciółka poznała przez internet wartościowego mężczyznę, zaczeło się od koleżeństwa skończyło na tym że zakochana rzuciła w Polsce wszystko, dom, prace, przyjaciół, i przyjechała do Szwecji. Na miłości się nie zawiodła, faktycznie żyją jak w przysłowiowej bajce, tylko jest jeden problem on ma żone.Co prawda żyją tylko na stopie koleżeńskej już od dwóch lat,jednak którą oszukuje,że on żyje tu sam.!!! Po 5 miesiącach cała prawda wyszła na jaw, jego żona się dowiedziała o wszystkim że on tu ułożył sobie życie z inną. I tu jest problem, zamiast po męsku zakończyć sprawę.rozwieść się, on kręci, że tylko żona może załatwiać jego sprawy, że dzieci, już dorosłe z resztą, potrzebują ojca. itp. NA nic idą moje namowy ,żeby na czas, aż on wyklaruje swoje sprawy ,przeprowadziła się do mnie. Przemyślała wszystko, czy z takim kłamliwym człowiekiem dla którego poświęciła wszystko jest sens się dalej poświęcać. Powiem tylko, żeby nie ta dołująca sprawa z jego żoną, ich związek był by wzorem do naśladowania, a tak jest w nim kłamstwo. Proszę pomóżcie, jej otworzyć oczy, czy powinna walczyć o niego??? i dążyć do ich rozwodu???skoro ich małżeństwo to i tak już fikcja. Czy przełknąć wielką miłość, i uciekać gdzie pieprz rośnie od takiego człowieka, który w tak ważnej sprawie kłamie?? Przepraszam, za mało czytelny przekaz tej sprawy.Mam nadzieję że znajdzie się osoba która da dobrą radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery---a mógł byś tu napisać?? zamierzam jej przesłać jak skończy pracę link do tego forum niech sama poczyta opinie innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tylko jest jeden problem on ma żone.Co prawda żyją tylko na stopie koleżeńskej już od dwóch lat,jednak którą oszukuje,że on żyje tu sam.!!!" Ale co to jest "tu"? Znaczy ten gościu i Twoja przyjaciółka mieszkają w Szwecji, a żona gdzie? I skoro chcesz przyjaciółce zaproponować, żeby zamieszkała u Ciebie, to Ty też mieszkasz w Szwecji? Trochę się pogubiłam w opisie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpalcaunogi
ale to juz było z rana...po co drugi raz zakładasz? jakies badania robisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nogogłaszczka---przepraszam, faktycznie nie jasno się wyraziłam. Jego żona jest w Polsce, a oni mieszkają w Szwecji zresztą ja również. bezpalcaunogi--ponieważ potrzebuję mocnych argumentów do rozmowy z przyjaciółką. chcę jej otworzyć oczy, i żeby poczytała troszkę różnych wypowiedzi na ten temat, ludzi doświadczonych. może o podobnych przeżyciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz z tym do programu
trudne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
ale czemu Ty tak sie angazujesz w ta sprawe? Twoja kolezanka to dorosla baba.Jak chce byc w takim zwiazku , to chocbys sobie wlosy wyrwala i tak nic nie poradzisz w tej sytuacji.Ona sama musi chciec cos zrobic z tym, badz bedzie tkwic w tym i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona-swojego-męża---chciała bym, jeśli pojawi się w moim życiu bagno żeby ona potrafiła mnie z niego również wyciągnąć.Nie mogę się patrzeć na i nie zareagować. nie ważne jakim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrzebuję tu złośliwości , tylko porady jak pomóc kobiecie. Zakochana po uszy nie widzi wielu spraw. a nawet jak widzi, chciałabym jej pokazać jak tą sytuację widzą inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtzu90
autorko komu chcesz otworzyc oczy,wydaje mi sie ze kolezanka ma otwarte i to dosyc szeroko.moze ty zorganizuj swoje zycie, idze wyczuc zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. No to jak na moje istnieje pewne prawdopodobieństwo, że rozwodzić się nie chce z powodów "prawnych". Nie wiemy jakie dokładnie ma argumenty - w Szwecji chyba mają dziwaczne prawo rodzinne i może miałby jakieś problemy, może też potrzebować w Polsce kogoś, kto ma prawo go reprezentować, a była żona raczej się do tego nei nada ;) Bo skoro z żoną nawet nie mieszkają w jednym kraju, to raczej odpada wersja, że oni jeszcze ze sobą ten-teges. Jednak wcale się nie dziwi, że przyjaciółka nie jest zachwycona sytuacją, więc to tylko jej decyzja czy jest w stanie zaakceptować taki układ. Oczywiście facet powinien jej wszystko bardzo dokładnie wyjaśnić. Nie wiem czy już to zrobił, a te informacje po przejściu przez jej usta i dalej przez Twoją klawiaturę zamieniły się w nic nie znaczący bełkot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsza rada - nie wcinać się. Swoje powiedziałaś i tyle, koleżanka nie jest małolatą, Tobie jako koleżance wypadało powiedzieć swoje zdanie nanizywać życia za koleżankę jest dorosła i ma prawo żyć na swój rachunek. Ty jako dobra koleżanka swoje zrobiłaś jeśli będziesz robić coś więcej stracisz koleżankę .... ... a tak nawiasem mówiąc gdyby mój kolega roztrząsał moje prywatne sprawy na takim forum nie ważne w jakim interesie obiłbym mu mordę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"glaszczka, to prowo, na bank" A co to za różnica? ;) Poza tym ja Cię nie słucham, bo i mój temat wieki temu uznałeś za prowo, więc mam pełne prawo twierdzić, że się nie znasz ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaciółka wie że założyłam taki wątek, i w jakim celu. Po prostu przykro patrzeć na nią, kompletnie rozbitą i skołowaną. Nie miałam i nie mam złych intencji, chcę jej pomóc. Chciałam zaczerpnąć opini innych w tym temacie. a cały wątek jej pokaże jak już będzie po pracy. Wtrącanie się w takie sprawy jest karygodne, tyle że ja zostałam poproszona o to wtrącenie się. nie da rady na forum opisać całej tej historii, i jakie są moje pobudki sięgając po dyskusję na otwartym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypowiem się jako facet, jeśli miał bym żonę to bym starał się aby Jej się żyło jak w bajce a nie szukał innych kobiet, natomiast ciekawi mnie czy Twoja koleżanka wiedziała czy on ma żonę bo jeśli tak to też dziwna jakaś a jeśli nie to ten gość to żaden porządny facet a ściemniacz i wcześniej czy później Twoja kumpela dostanie pstryczka w nosek i skończy tak jak żona tego gościa, poza tym przyjaźń między facetem a kobietą to cienka granica do związku, przynajmniej w oczach faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona_snem---dokładnie, ale i tak jest kilka zdań wypowiedzianych bardzo wartościowych. A złośliwi w każdym wątku się znajdą, trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o złośliwość, a o pojęcie przyjaźni, przyjaciel nie wcina się bez potrzeby, zwłaszcza jeśli to osoby dorosłe i odpowiedzialne. Powiedziałem, wypowiedzieć swoje zdanie, ostrzec, powiadomić o zdradzie (czego często przyjaciele nie potrafią w oczy powiedzieć) to rozumiem, ale to co robisz uważam za nadinterpretację przyjaźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×