gdy nie masz komu pozrzędzić-zapraszam

podpowiadam, kategoria chirurgia plastyczna, pospiesz sie, bo jeszcze chwila i mnie nie poznasz :D

Że co? :D

Oj, nie chce mi się szukać. Jak coś sobie zrobiłeś to się pochwal.

nie chce Ci sie mnie szukac ? bede musial z tym zyc.............. do jutra ;)

milego Wzorowa :)

Widać chirurg coś spaprał, skoro nie chcesz się chwalić. :P

:D

Wszystkim Zrzędom życzę udanej Wielkanocy. Suto zastawionych stołów, ciepłej, rodzinnej atmosfery i strumieni wody za kołnierzem w Lany Poniedziałek ;)

Moi Kochani życzę Wam zdrowych,pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary,nadziei i miłości, spełnienia wszystkich marzeń. Radosnego,wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół.

Zajączka rankiem cieplutko przywitajcie, a na Dyngusa w taką pogodę uważajcie:)...i martwcie sie pogodą...najważniejsza jest pogoda ducha...jeszcze raz... radosnych świat:):)

ups..."nie martwcie się"...miało byc:):)

i żadnego zrządzenia na temat świąt? Ze się urabiamy przed, by później pierwszego dnia zjeść za sute śniadanie, tak, że przez kolejne dni, nic przełknąć nie można? No i ci faceci, którzy w święta się raczą i to nie tylko jedzeniem i pozostaje nam komp, książka lub durne filmy w telewizji?

Witajcie Zrzędy Nikt nie narzeka po świętach na przejedzenie, przepicie ani nic podobnego? Być nie może ;) Zostawiam coś, będącego ucztą słów i dźwięków. Tego nigdy dość ;) http://www.youtube.com/watch?v=JTiCpr7F9W4&feature=related

Witajcie kochane zrzędy...wiosennie:) Co słychać po świętach?? Wzorowa:)...ratujesz honor tego topiku i za to Gdzież znowu podziały się wszystkie zrzędy??? A Inna to chyba nam zaginęła:)...zaglądajcie tu czasem:)...chociaż tak jak ja

zagladam

sory zagladam i co widze ktos mii podebrak moj nik, musze sie zaiksowac

No gdzie się podziały wszystkie zrzędy z tego topiku:(:(:(...wiosna już pełną parą...pewnie zagonione biedaczyska...a mnie smutno, że tu nikt nie zagląda:(:(

Witam wszystkich, szczególnie Anę ;) Pozdrawiam wieczorową porą z Trójmiasta. Z narzekania, to jestem zmęczona i przemarznięta do szpiku kości. A poza tym jest faaajnie ;)

witam witam wszystkie zrzędy:)) U mnie ostatnio jakis taki zabiegany czas, niby nic konkretnego sie nie dzieje ,ale jednak, jakos ten czas umyka za szybko. Chyba sie starzeje;) W moich sprawach niestety nic do przody się nie podziało:( A z lepszych wieści to rozpoczełam sezon rowerowy, wiec mam nadzieje że rusze troche dupsko na poprawe kondycji:))

Dzień(nie)dobry A mnie boli brzuch :(

No hej dziewczyny:):) Co Was tak wywiało z topiku??:(...wiem, że wiosna, ale choc chwilke by zajrzec od czasu do czasu znajdźcie. Pozdrawiam Was wszystkie zaglądające i te, które nie zaglądają:):) U mnie wszystko ok....układa sie i ze zdrówkiem i syn otrząsnął sie...nareszcie normalnie funkcjonuje:):)...no i sprawy sie układają jak trzeba:):). Zrzędze tylko, że tu nie ma nikogo:(:( Dla wszystkich

Ana!!! :) Super, że z takimi wiadomościami przychodzisz. To musiało się pomyślnie potoczyć, nie ma siły, żeby tyle pozytywnej energii nic nie wskórało ;)

Witaj Wzorowa Jestes jak zwykle" na posterunku":)...a co do mojej pozytywnej energii:)...już przed laty lekarze mi powiedzieli, ze mam niesamowicie silny organizm:), no i silną wolę(walki:)) o zdrowie....Wzorowa...myślę, że masz chyba racje z ta energia, bo dużo osób mi powiedziało, że bardzo dobrze się czują w moim otoczeniu:):). Ciesze sie z tego:):)....może to dlatego, że wierzę w ludzi i ich dobroć(pewnie, że zdarzają się wyjątki:)), zawsze jestem do nich pozytywnie nastawiona i nie znoszę ludzkiej krzywdy. Nie pisałam jeszcze, że moja sasiadka...Danusia, co o niej pisałam kiedyś....wróciła do męza. Przeszła metamorfozę(pozytywną). Krótko po moim zabiegu odwiedziła męza no i zajrzała do mnie, bo dowiedziała sie, że choruję. Długo rozmawiałyśmy. Przyznała, ze miała dużo czasu na rozmyślanie o życiu i o tym co ją spotkało i przyznała mi racje, że potrzebny jej był taki cios, żeby nabrała dystansu do spraw"kościelnych". Postanowiła, że zacznie nowe życie, wróci do męża i zacznie bardziej "żyć" normalnie. Postanowiła, że kościół będzie odwiedzać tak jak ja(chociaż trudno jej się tak przestawić), ale postanowiła i koniec. Razem z Biniem wyjeżdżaja teraz do sanatorium...jak to powiedziała..."nadgonić trochę czas", pobyć razem z męzem, bo musi przestawić teraz życie na inny tor. Bardzo mnie to cieszy i wspieram ją jak tylko mogę, żeby wytrwała w ty swoich postanowieniach. Zrobiła się inna, taka radośniejsza...no i cieszy mnie, że wreszcie docenia to, że ma jeszcze zdrowego męża i może z nim spędzić jeszcze ładny kawał życia. Czy to nie wspaniałe, że taka smutna historia ma takie cudowne zakończenie:):) Cieszę się ich szczęściem, bo to wspaniałe widzieć ludzi, którzy na nowo znaleźli sens i radość życia:):)...i jak tu nie wierzyć w ludzi:):)

Miłego popołudnia wszystkim....u mnie rano lało...a teraz -proszę jakie piekne słoneczko:):)...takiego słonecznego popołudnia życze:):)

a mnie się nic nie chce dopadlo mnie poczucie osamotnienia

Witam zrzędy)) No nie!! Co się porobiło.....nie ma komu zrzędzić, a może nie ma na co pozrzędzic? Chyba ogólna szczęśliwośc zapanowala i tyle...a tak milo było pisać z bywajacymi tutaj:) Tak czy inaczej pozdrawiam wszystkich, którzy tu zaglądaja...zajrzą:):)

witam pozdrawjam wszystkie zrzedy. u mnie samotna samotnosc w parze z gruba grubosca j brakiem rzeczy do zalozenja no j ten wyglad przytylam przez rok jakes 10 kg szok dla mnje samej nie mowiac o tym ze mj cala rodzjna uwage zwraca

ja również pozdrawJam

Witam zrzędy))...jeżeli takowe są:) Mam zamiar...nie martw sie i łam....nie wszystkie jestesmy Jenifer Lopez albo Angelina...na pewno nie jedna ma podobny problem jak Ty...ja też, ale nie dajmy się zwariowac...spojrz na to z innej strony...możesz postawic sobie cel, ze schudniesz i trzymaj sie tesgo, a jeżeli nie uda sie to przeciez swiat sie nie zawali..kupisz sobie nowe ciuszki(odświerzysz garderobe) i dalej będziesz atrakcyjna babka..głowa do góry..i nie słuchaj głupich uwag, które slyszysz dookoła...ja zawsze mówie na to, że kochanego ciałka nigdy za dużo:)...trzymaj się kochana i głowa do góry..troche wiary w siebiei do przodu...na przekór wszystkim:):) Pozdrawiam