Mój chłopak nie akceptuje mojej koleżanki...

Jest to uciążliwe bo spędzam z nią czas na co dzień... Chodzimy razem do szkoły nawet do klasy i jesteśmy z tych samych okolic... Nie mam szans się od niej oderwać. A mój chłopak wymaga tego gdyż uważa ją za kompletną patologię. Nie wiem może ma rację... Zraził się do niej bo gdy Go poznałam ona i jej siostra wydzwaniały do niego z zastrzeżonego nr by mu opowiedzieć jaka to niby ja jestem pusta, szm@ta, dziwk@ itd... Raz nawet pisały do jego brata podając moje dane by mógł się umówić ze mną na seks... Długo musiałam pracować na zaufanie mojego faceta, by zauważył że to nieprawda... Ja domyśliłam się ze to one, bo tylko one miały jego nr. Byłam zła i całe wakacje nie odzywałam się do niej i jej siostry... W szkole nasze stosunki się poprawiły. Dziś po roku czasu jest ok. Ale mój facet nie może zaakceptować tego że jestem zmuszona z nią przebywać. Owszem jest rozsądny i nie mówi że w szkole ma być dla mnie niezauważalna, ale chce bym po szkole jej zwyczajnie nie znała. Co do określenia ich "patologią" ma rację, bo w jej rodzinie żyje się jak chce i nikt tego nie kontroluje że wraca po nocach do domu oczywiście pod wpływem alko i to z ledwo zapoznanym facetem. Ja sama boję się tego co mogą myśleć ludzie widząc mnie z nią, ale nie przejmuję się tym zbytnio bo odkąd chodzę z moim chłopakiem nie spotykam się z nią jakoś specjalnie... Czy któraś z dziewczyn jest w takiej sytuacji?? Pomóżcie bo nie wiem co robić... Dodam że z moim chłopakiem nieustannie się o nią kłócimy, a ja tego nie chce bo czuję że poza tym jesteśmy dla siebie stworzeni... Chciałabym ją olać, ale nie wiem jakie kroki podjąć w tym celu:(

Uważam, że Ty sama jesteś dziwna, zadając się z osobą, która Ci taki numer wykręciła.

tez tak mysle co autor powyzej

no ja mniałam to samo w czwartej klasie podstwufki olamam kolerzanke i tera je git:)

wogole zerwalabym znajomosc z ta dziewczyna,czy Ty sie dobrze czujesz?

Wiecie ja jestem przekonana ze to jej siostra taka rozgarnieta i robila te numery przeciwko mnie bo ogolnie jest zazdrosna o kazdego faceta... moze i jestem glupia ze pozwolilam sb na wybaczenie czegos takiego bo w koncu ona na pewno miala w tym jakis udzial... Ale ja Was prosze o dobra rade jak skutecznie sie jej pozbyc... tak zeby stwierdzila ze ja juz nie chce spedzac z nia tyle czasu??

nasrane by utrzymywac kontakty z taka kumpela ;/

ej bez takich ok?? nie jestem pizgnieta... szukam odp jak teraz wywolac sytuacje by zerwac z nia przyslowiowy kontakt, bo mi zalezzy na moim facecie...

jestem dziwna chyba... mialam idealana okazje ja olac, ale jestem tak ugodowa ze bardziej sie nie da... wybaczam najgorsze swinstwa... nawet mojemu facetowi jak w nerwach powie cos nie milego... i zawsze slysze idz do niej, z nia jest Ci najlepiej... mam tego dosc... nie chce go doprowadzic do nerwicy:( POMOCY!!!

up

Oj dziecko dziecko! Dziwie Ci się że chcesz ryzykować fajny związek, żeby się na Ciebie przypadkiem nie wkurzyla osoba, która gdyby mogła toby Cię za 2 grosze sprzedała. Twoj facet się wkurza, bo chce Cię chronić. Zastanów sięcoTty robisz. I co jest dla Ciebie ważniejsze- kochający facet czy koleżanka - franca

haha super kolezanki co tak dzwona pewnie sama mu szpary nadstawi