Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość capiroska

czy siostry waszych mezow/ narzeczonych sa w porzadku?

Polecane posty

Gość capiroska

tzn. czy jakos sie z nimi dogadujecie? bo ja mam wrazenie ze siostra mojego narzeczonego mnie po prostu nie lubi. Fakt, dziala mi na nerwy czasami swoimi uwagami ze to wypada a tego nie (jestesmy w trakcie planowania slubu, a ona jest strasznie zabobonna). Jednak mimo wszystko nigdy nie powiedzialam jej nic przykrego, uszczypliwego choc czasem swiezbil mnie jezyk;) ale zawsze wtedy mysle ze chociazby poprzez szacunek dla mojego faceta wypada z nia jakos tam zyc. Kurcze, miedzy nami jest tylko rok roznicy, a czuje ze nigdy sie z nia nie dogadam. czy ktos ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Moja szwagierka w stosunku do mnie jest raczej ok, są pewne wyjątki od reguły, ale ona zapewne też mnie tak postrzega. Do niej jako do osoby, matki, gospodyni mam jakieś uwagi, ale zachowuję je dla siebie, bo nie czuję się upoważniona do upominania starszej o 10 lat osoby. Natomiast ona zachowuje się jak kobieta z ogromnym bagażem doświadczeń i często próbuje dawać mi "dobre rady", choć dla mnie ona nie jest autorytetem. Podsumowując: stosunki dobre, ale nie przyjaźń. Być może to moja wina, bo nie umiem przełamać w sobie dystansu do rodziny męża, z którą przyszło mi żyć, zostawiając moją rodzinę i przyjaciół 300 km za sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capiroska
a pomiedzy nami rok roznicy, a czasem czuje jakbym rozmawiala z babcia- co wypada, co nie wypada, co trzeba miec na sobie na slubie zeby przynioslo mi szczescie- tak naprawde to cale g***** mnie to obchodzi, bo nie znosze zabobonow w jakiejkolwiek postaci. A teraz to juz w ogole jest bez sensu, bo planujac wesele , odwracamy uwage wszystkich od jej osoby. A tak wlasnie czuje, ze ona lubi byc w centrum uwagi, no i zeby wszyscy brali sobie do serca jej pseudo zlote rady.... achhh musze sie chociaz tu wygadac, bo obiecalam sobie ze do swojego faceta nic nie bede mowila na nia, bpo jakby nie bylo to jego jedyna siostra i nie chce im psuc stosunkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,ja tak mam, jestesmy w tym samym wieku, 29 lat, ona jest przyjaciolka mojego narzeczonego bylej, nigdy mi za bardzo nawet szansy nie dala,zeby sie zapoznacz czy cos, jestemy raczej tak na dystans i tak juz chyba pozostanie. Dodam,ze zawsze pyta mnie skad mam ubrania,a jak juz jej powiem, to zaraz lecii kpuje. Moj r wie,co o niej mysle,bo nie mam zamiaru sie szczypac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam,ze wiecznie chce czuc sie lepiej ode mnie, co roku na swieta wymienia jakie prezenty dostala itd. Dodam,ze z nami pezentow sobie nie robi,tylko dla dzieci sie wymieniamy,ale z rodzina swojego meza robia sobie prezenty,bo oni maja kupe kasy i zawsze jej kupuja cos drogiego,wiem,bo mi powiedziala. Wiec my jestesmy raczej bee,ufff ale mi ulzyl,sorry,ale musialam sie wygadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lentylek_33
Moj brat nie ma jeszcze nikogo, ale moja siostra ma narzeczonego. Powiem Wam, że facet mega fajny. Dogaduje sie z nim pod kazdym względem, mogę na nim zawsze polegać. Jak tylko coś potrzebuję wiem , ze mam sie zgłosić do niego, on jak cos chce leci do mnie.. Gadać możemy godzinami, dogaduje sie tez z moim facetem więc jest OK.. a zawsze sie martwiłam jak to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lentylek_33
Tylko różnica jest, gdy kobieta ma szwagra a kiedy ma szwagierkę .. z babami zawsze gorzej sie dogadać ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wam powiem jak to jest z dwóch stron -ze szwagrem mam świetny kontakt -natomiast z siostrą mojego K, bywa różnie ile można znosić fochy i zazdrość o brata? Rozumiem jakby miałam 10 lat ale to jest 23letnia pannica i chyba już powinna dorosnąć;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capiroska
ja tez zawsze lepiej dogadywalam sie z facetami, ale np zona mojego brata jest dla mnie jak przyjaciolka, moge powiedziec jej wszystko, posmiac sie powyglupiac, i choc nie widzimy sie za czesto, to zawsze znajdzie sie temat do rozmowy. nie lubie sztucznych przyjazni , ale szczerze mowiac myslalam ze bede miala lepsze stosunki z siostra mojego faceta, no ale coz nic na sile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capiroska
@ Czarna Anielica jest cos takiego jak zazdrosc o brata??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzuuuuuooooooeeee
może z innej strony: wprost nie znoszę narzeczonej swojego jedynego brata- przez nią nasz i tak nie za dobry kontakt się całkiem urwał. dziewczyna słowem się nie odezwie do mnie, nic, tylko się uśmiecha jak durna. zazdrosna o nią nie jestem i nie będę bo nie ma o co :p ale już nie raz nagadałam na nią do mamy :D mam 21 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyszla szwagierka powidziala mi kiedys jak jej robilam manicure, 'wiesz, juz nie stesmy z r tak blisko jak kiedys', tak jakby chciala mnie za to obwinic,a tak naprawde, to mamy teraz 2 dzieci, on pracuje po 10 godzin na dzien i nawet ja go nie widze,wiec tak, wydaje mi sie, ze to zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pierrrrrrr dykam
to tak samo jak z ludźmi - jednych się lubi, innych nie. jak nie lubisz jakiejś osoby to nie spędzasz z nią czasu itd a tu jest problem bo jednak mimo wszystko będziecie się spotykać więc trzeba się tolerować ;) ja ze swoją na co dzień nie gadam bo nie mam potrzeby. odwiedzamy się średnio 2-3 razy w miesiącu bo każdy ma swoje życie ale z bratem wymieniam maile ze 2 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety jest;/ wcześniej miała go prawie 24h na dobę, odwoził ją i przywoził z imprez, załatwiał za nią masę spraw, dawał kasę na zabawę ogólnie rzecz zawsze mogła na niego liczyć, tylko smarkula przesadzała już no i pojawiłam się ja, zamieszkaliśmy razem, kaska się skończyła (mój nie zarabia kokosów), no i dzwonienie po nocach i jeżdżenie po nią też ukróciłam:D Mój K nie jest szoferem dla niej i jej koleżanek. Może je zawieźć ale powrót mają sobie załatwić same. Nie mam zamiaru być sponsorem i płacić za paliwo, a dwa kursy po 60km w jeden dzień to dla mnie za dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym wstawanie o 4nad ranem i jeżdżenie żeby ją odebrać też było męczące dla mojego K Jego siostra ma prawo szaleć i się bawić, ale my mamy prawo do normalnego snu. Ona jest najmłodsza więc wszyscy się nad nią trzęsą. Ona uważa, że ukradłam jej brata, a ja uważam, że takie przywileje jakich ona oczekuje należą się narzeczonej a nie siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starsza siostra mojego faceta jest 12 lat starsza ode mnie i raczej dość wyniosła. Na szczęście mieszka we Francji i widuje ja raz lub dwa razy w roku. Młodsza jest starsza o 4 lata jak moja własna siostra i lepiej sie z nią dogadujemy niż ze swoją własna. Nie zawsze sie z nią zgadzam , ale i ona ma inne zdanie i obie szanujemy sie na wzajem to ona zawsze podkresla ze jej sie fajna szfagierka trafiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajak kojak
są ok, sama mam siostrę, więc może mi łatwiej nie lubię takich narzekań na czyjąś rodzinę, to co najmniej chamskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój narzeczony ma 2 siostry i obie są super. jedna jest ode mnie 10 lat starcza, druga 4, ogólnie mamy bardzo dobre kontakty. za to nie lubie bratowej mojego narzeczonego tzn żony jego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lentylek_33 jak ja bym chciała żeby u mnie dalo się tak fajnie dogadywać z siostrą narzeczonego, z moją siostrą i jej mężem jak u Ciebie.... Niestety nie każdy ma tyle szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż ma dwie siostry -obie młodsze. Ta starsza mimo, że młodsza od mnie ma już dwójkę dzieci. Jest ok ale nie mamy dużo testów do rozmów bo my dzieci jeszcze nie mamy, a dla niej to temat naczelny. Siedzi w dzieciakami w domu bo z powodu ciąży przerwała studia. Druga jest młodziutka dopiero zaczęła studia- z nią też się dogaduję ok ale mieszkamy dość daleko od siebie więc okazji za bardzo nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stolikdokawy
siostra mojego przyszłego jest spoko jesli tylko nie zaczyna sie wymandrzac :O ostatnio uwaza sie za eksperta od slubów i mi na siłe doradza co jak powinno być bo przeciez ona braa slub rok temu i wszystko wie najlepiej a te tekst mozesz miec tania sukienke bo po co wydawac na droga (sama miała suknie za 6tys) a po co wam wesele to tylko strata kasy (sama miała wesele 400zł od pary 250 osób) a po co wam fotograf goscie wam zrobia zdjecia (sama miała fotografa za 4tys) a kamerzysta po co i tak cały czas , jej mamusia taka sama wszystko wie lepiej a najlepiej zebym sie nie wtracała w organizacje wesela (niewazne ze to moje wesele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra i Mama mojego Męża za to przejawiają objawy typowej zazdrości o brata/syna. Dopóki był sam była gadka, ze czemu on sobie kogoś nie znajdzie. Jak sobie znalazł, to też zrobiło się źle, bo wszędzie woził, wszystko robil, był jak piesek na posyłki i nagle to się ukrócilo. No cóż musialam trochę walczyć, trochę mu uświadamiać że robi źle, ale z czasem jest lepiej, chociaż one we dwie ciągle próbują na nim różnych zagrywek. Na szczęście mamy taką sytuację, że mieszkamy z moją Mamą i Mąż już teraz potrafi bardziej obiektywnie patrzeć na różne zagrywki dlatego, ze teraz ma obraz z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłopak ma dwie siostry: starszą, juz mężatkę - i w zasadzie tuż po swoim slubie wydawała mi się być taką paniusia, co to nie ja, nie pozmywam naczyń, bo mi się lakier zetrze z paznokci itp, to po tych 4 latach małżeństwa trochę spokorniała i juz w miare się dogadujemy.. natomiast jego druga siostra, młodsza, ode mnie młodsza tylko pół roku, zatem moja rówiesniczka, a jest strasznie zarozumiała i non stop sie wymadrza.. i nie przepadam za nią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam szwagierkę 5 lat młodszą i w zasadzie traktujemy się jak siostry. Jej postrzeganie świata, podejście do wielu kwestii jest zdominowane przez problemy zdrowotne (bez wdawania się w szczegóły), więc czasami ciężko jest nam się dogadać czy zrozumieć. Wiem,że się na mnie wzoruje - styl ubierania, uczesanie, ostatnio makijaż (choć to ostatnie dobrze, bo stosowała kosmetyki bez umiaru). Chyba powinnam się cieszyć, że stanowię dla kogoś wzór. Jednak jej tępe naśladownictwo raczej mnie irytuje - mam nadzieję, że kiedyś odnajdzie własne ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Siostra mojego męża długo podchodziła do mnie z dystansem, wręcz wrogością, ciągle podkreślała, że to ONA i rodzice są rodziną, nie ja, że ja na 2 planie powinnam być. Raz siadłam z nią szczerze i pogadałam, wyłożyłyśmy sobie wszystkie uwagi i "ale" i teraz jest ok. Rzadko się widujemy, ale lubimy się i tolerujemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj narzeczony ma 3 starsze od siebie siostry, dwie są ok, ale ta najmlodsza z siostr to jest taka suka jakich malo. nienawidze jej, wszystkiego nam zazdrości, ze mamy wlasny dom, a nie tak jak ona mieszka z mezem u rodzicow i sępi siano. a jak sie dowiedziala ze bedziemy nmieli zajebisty slub to ja jasny szlak trafil, bo ona nie miala wcale wesela tylko obiad w chacie bo jej mąż jest innego wyznania i sie nie zgodzil na "tego typu cyrki", kiedys mi powiedziala nawe że jestem latwa, i to przy gościach, tylko ze nie ja w ciagu jednego roku urodzilam 2 dzieci, a po 4 mies. znajomosci ze swoim obecnym mężem juz byla w ciazy z pierwszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ram jak bede
sexiflexi ..twoj maz jest polakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ram jak bede
cos pisalas o innej religij....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ram jak bede
moj maz ma 3 siostry...dwie mieszkaja w arabistanie i sa super...moge z nimi o wszystki porozmawiac i posmiac sie...a trzecia mieszka w tym samym kraju co my i jest o wszystko zazdrosna...to ze moj maz jest dla mnie dobry i ogolnie ze dogadujemy sie...co i rusz dzwoni do mojej tesciowej/swojej mamy i opowiada o mnie jakies niestworzone historie...na szczescie jego rodzina wie, jaka ja jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×