Jestem starą panną a chciałabym mieć dziecko

bo seksu mi brakowało.... w większości przypadków dzieci powstają w wyniku popędu i chęci odbycia stosunku, co to w ogole za argument :O

oj w jakim świecie żyjesz? chcesz mi wmówić, że każde dziecko pochodzące z tzw. "normalnej" rodziny z mamą , tatą i babcią jest wychowywane idealnie i tak jak trzeba? oczywiście, że tak nie jest. Bo wychowanie dziecka to zajebiście dziężka praca jest i od wielu czynników to zależy. i chcesz mi wmówić, że każda rodząca kobieta urodziła dziecko, bo nie miała na nie parcia i kierowała się jedynie dobrem dziecka, a nie swoim egoizmem czy wyrachowaniem (wiele dzieci pojawiło się na świecie, bo kobiety chciały : zatrzymac faceta, ratowac malzenstwo, itd). Wiem wiem. I ja teraz między innymi kochana mam kontakt z takimi dziećmi, znam ich historie że się tak wyrażę nawet poczęcia:O Znam rodziców wyrywających sobie dzieci i znam dzieci zakompleksione i chorobliwie nieśmiałe np z powodu braku ojca. Oczywiście to nie reguła, ale szanse są wielkie. Jeśli juz to weź dzieciaka z domu dziecka bo i tak wszędzie będzie mu lepiej, ale nie powołuj na świat kolejnego zwichrowanego stwora.

Kwestia uczucia popędu przy jednoczesnym braku powoływania na świat dziecka myślę że w dzisiejszych czasach jest raczej dostatecznie wyjaśniona.

tak, szczególnie w krajach arabskich :O

natura dała mi macicę i mam zamiar ją wykorzystać i urodzić zwichrowanego stwora :P

:O

ale nie rozmawiamy o krajach arabskich:) czy rozmawiamy? bo już sie pogubiłam. Dzisiaj nie każdy seks równa się dziecko czyż nie? Oczywiście wypadałoby do tego też z głową podchodzić, ale to już inny temat. Weź z domu dziecka. Wyświadczysz komuś przysługę. Zajście w ciążę "bo mi się tak teraz chce i już" to szczyt wszystkiego po prostu. Nie mówimy tu o sprawieniu sobie kotka.

Mam dwie koleżanki, które "zaplanowały" sobie dziecko. Obie są po 30-stce, mają dobrą pracę, jedna dom, druga mieszkanie, są samodzielne i niezależne. Nie są w stałych związkach. Stać ich na dziecko i są do tego gotowe emocjonalnie (fizycznie też zdrowe :) Nie chcą czekać do 40-stki czy 50-tki na TEGO JEDYNEGO. Wzięły sprawy w swoje ręce. Jedna ma już małego synka:) Obecnie mieszkają w USA (koleżankę wysłali tam na kontratk). Tata dziecka ma z nim stały kontakt. Wszyscy są zadowoleni :)

a róbcie co chcecie, w ciążę też nie tak łatwo zajść, tylko jakoś wychowujcie te dzieci później

W Polsce dzieci bez ojca sa szykanowane . Nie mowcie mi ze nie. Matki ktore nie maja mezow sa traktowane jak gorsza kasta. Autorko zastanow sie nad tym pomyslem. Mozesz miec przed soba wiele chwil ktorym nie podolasz. Ile masz lat dobrze Ci radzi. Raczej pomysl o adopcji.

Nie chcę Cię Autorko dołować, ale po 35 roku życia płodność u kobiety spada o połowę...

plodnosc spada a szansa na dziecko z wada wzrasta.

a in vitro słono kosztuje.... "tego jedynego" możesz nie doczekać, ale wcale nie tak łatwo zajść w ciążę oczywiście, jak ktoś myśli o dziecku, to musi mieć zbezpieczenie finansowe

otóż to, ja chyba nie decydowałabym się na ciążę koło 40-stki... obawiałabym się problemów....

Pomysl troche. Zalozmy ze zaryzykujesz , urodzidz, bedzie wada. I co wtedy. Bedziesz patrzec jak to dziecko sie meczy? A co sie z nim stanie jak umrzesz? trafi do jakiejs instytucji gdzie bedzie ponizane? Pomysl kobieto.

ja zdecydowałam się na dziecko po 30- stce była to świadoma decyzja zrobiłam badania prenatalne; dziecko jest na szczęście zdrowe

zglos sie do osrodka adopcyjnego

tematy sie wam chyba pomylily, bo to nie temat "ciążka po 40-tce" :O

autorce doradzacie, a ona sobie jaja robi dajcie spokój