Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nałogowa Kafeterianka

Wasz najgorszy związek

Polecane posty

Ja miałam chopaka depsotę. Nie znosił sprzeciwu. Jak do niego nie zadzwoniłam jak szłam np. rano do szkoły to miał focha.Autentycznie strzelał fochy. Cały czas twierdził, że go zdradzam, de facto sam to robil... Płakał, często płakał. Nie twierdzę, że facet ma nigdy nie płakać, ale już bez przesady! Nie ciągle. Kiedy chciałam z nim zerwać wtedy były największe łzy. Co więcej, pisał do mojej mamy jaka to ja jestem zła, że oddrzucam jego miłośc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był najgorszy związek w moim życiu. Ciągła kontrola, próba odzyskania mojej miłości. Nachodziła mnie, nawet na imprezach rodzinnych. Ja nie chciałam mieszać w to rodziny, bo to moja sprawa, ale on przychodził. Do tąd jak spotykamy się całą rodziną za każdym razem jak ktoś dzwoni do drzwi to mam wrażenie, że to on. Za każdym razem jeszcze się tego boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co terazzzz
Wiesz Ja nie wiem co mam zrobić?Ja jestem z nim on niczego nie domysla się:/ nie chce juz byc wiem co to bedzie lzy placz zal do mnie a Ja nie lubie krzywdzic kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie lubię krzywdzic. Ale po co się męczyć? Może przecwicz sobie rozmowę z nim przed lusterm, ułóż w głowie co masz powiedziec. U mnie zadziałała stanowczość. Powiedziałam co miałam powiedzieć i nie pozwoliłam mu przerywać. Mówisz, że nie lubisz ranić, ale czy on Cię nie rani? Tym, że musisz przy nim trwać, opiekować się, pomimo, że tego nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "i co terazzz" A zastanów się czy chcesz z nim spędzić reszte życia? Z takim kolesiem, który oczekuje ze będzie miał wszytsko podane na tacy, nie będzie Cię wspierał. Chyba nie... To Twoje życie i masz prawo żyć tak jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co terazzzz
Właśnie wiem o tym to Jam muszę o wszystko dbać martwic nawet na lotnisku wiesz. Ciagle ma rozwolnienie jak zdenerwuje sie za 3 minuty wylot a jego nie ma itp.Jeste tez dobry zawiezie mnie wszedzie itp. ale powie ze ile benzyna kosztuje:/ to koledzy mnie wozili i nic takiego nie mowili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość full-of-life
Mój najgorszy związek? Pierwszy, trwał 1,5 roku, dziwię się, że tak długo... To, co napiszę, to tylko mała część pasma upokorzeń, jakie przeżyłam w tym związku. Poznaliśmy się przez wspólnych znajomych - ja miałam 16 lat, on 18. Był we mnie mega zakochany, dosyć szybko chciał uprawiać seks. Dałam mu wyraźnie do zrozumienia, że muszę przełamywać się stopniowo o trochę to potrwa, byłam dziewicą. Niby przyjął do wiadomości, jednak żalił się kolegom ze szkoły, że nie chcę z nim pójść do łóżka ;/ był megazazdrosny, wiecznie strzelał fochy - np. kiedy bez zapowiedzi przyszedł do mnie do szkoły, kiedy kończyłam lekcje i zobaczył, że rozmawiam z kolegą z klasy. Zwyzywał go wtedy i groził mu pobiciem, a ja najadłam się wstydu :/ Za złe miał każdą chwilę spędzoną bez niego, każde odwiedziny u koleżanki, a nawet czas poświęcany na naukę przed sprawdzianami. Co najmniej 3 razy z nim zrywałam, jednak popełniałam tragiczny błąd, wracając do niego (prosił, błagał, a także groził, że popełni samobójstwo). Po naszym pierwszym razie po kilku miesiącach znajomości stałam się dla niego czymś w rodzaju maszyny do seksu - chciał to robić bez względu na okoliczności. w tym celu przyjeżdżał do mnie nawet, gdy byłam chora. Nie darował mi nawet wtedy, gdy miałam grypę żołądkową i wstawałam w nocy 7 razy, żeby wymiotować ;/ Miarka przebrała się, gdy na swoim balu maturalnym dał mi do zrozumienia, abym weszła pod stół i... zrobiła mu dobrze przy innych gościach :/ strasznie się wkurzyłam, zabrałam swoją torebkę i poszłam do łazienki. Postanowiłam natychmiast wracać do domu nocnym autobusem, jednak on powiedział, że nigdzie nie będę sama jeździć po nocach. Pojechałam do domu taksówką, a on nie odzywał się przez kilka dni. Zaczął umawiać się z pewną moją koleżanką. Kiedy ona dała mu kosza, zaczął do mnie dzwonić, pisać wiele razy dziennie i oczywiście proponować seks :/ Potem wyjechał na dwa tygodnie. Ciągle do mnie pisał i wydzwaniał, a ja nie chciałam tego kontynuować. Zaczęłam umawiać się z moim dawnym kolegą i poinformowałam go o tym (to umawianie się przerodziło się, nawiasem mówiąc, w związek, który trwa do dziś). Wtedy zaczęło się najlepsze: próby przekonania swoich i moich znajomych, że jestem dziwką i go zdradzam; przestał mówić 'dzień dobry' nawet moim rodzicom, ze znajomych na naszej klasie usunął wszystkich moich znajomych i moją siostrę (o mnie już nawet nie wspominam); jednocześnie wysyłał pocztówki z wakacji do mojej babci (mieszkającej z nami) i próbował nachodzić nas w domu pod pretekstem odwiedzin u niej (babcia to złoty człowiek, ale tu miarka się przebrała). W rok po rozstaniu pisał mi wiadomości z wyzwiskami i pretensjami na Facebooku. A poza tym, pochwalił się kolegom, że będąc ze mną w związku, podczas wakacyjnego wyjazdu nad morze z rodziną, zdradził mnie z dziewczyną z drugiego końca Polski i że 'poruchał sobie'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję wszystkim dziewczynom. Mam nadzieję że żadna już sobie nie pozwoli na takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AureliaaaaaaaxD
Mój najgorszy związek zaczął sie w dośc niewinny sposób, poznalismy sie i przespaliśmy razem( ale dopiero po 2 latach) do tego czasu by ło wspaniale, darzyl mnie ogromnym szacunkiem, kochał, przytulał, mowil mile slowa, kupowal kwiaty, mowil ze ejstem piekna, zabawna, am byl bardzo pewny siebie, wiedzial czego chce, twardo stapal po ziemi i pisał piekne wiersze. Ale po naszym pierwszym razie poznałam jego drugie oblicze, wiedzial ze to moj pierwszy raz a cly czas podczas stosunku nazywał mnie dziwką, okazał sie sadomaso wiec z nim zerwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×