Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pink_Panther

Co sądzicie o stwierdzeniu, że większość ateistów jest inteligentniejsza?

Polecane posty

Bo ja się z nim spotkałam niejednokrotnie i powiem szczerze, że jakoś niespecjalnie mnie przekonuje. Zwłaszcza, że pada zazwyczaj z ust niewierzących. Mówi się nieraz, że Ci, co wątpią, potrafią analizować głębiej to co się wokół nich dzieje i nie idą ślepo za tym, co im się wpaja. Niby by było w tym trochę racji, ale z drugiej strony, jak widzę, kto takie frazy wypowiada o zwolennikach ateizmu, to mi się to kłóci. Mam dwóch kolegów, jeden zagorzały ateista manifestujący zawzięcie swoje obrzydzenie do religii, lubi też śmiać się z ludzi, którzy słuchają pop wyraźnie podbudowując takimi kpinami samoocenę, a drugi mój znajomy to całkowity antonim pierwszego. Jest szczerym katolikiem, niesamowicie miły, inteligentny i empatyczny koleś, potrafi się wczuć w drugiego człowieka, a ten ateista to takie egocentryczne ma podejście do świata i ze wszystkiego kpi, nie zawsze zresztą słusznie, a tylko dla samej kpiny. Ja wiem, że wyjmowanie z ogółu dwóch przypadków o niczym nie świadczy, jak świat długi i szeroki, tak dwóch takich samych ludzi się nie znajdzie. Ale taki obraz się u mnie wytworzył zgeneralizowany, bo dużo podobnych zestawień na mojej drodze widziałam. Mówię tu o ludziach, którzy szczerze w coś wierzą, albo nie, pomijam tych, których to nie interesowało, albo "szli za tłumem", jak to się mówi. Wypowiedzcie się. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karambol_
nie wiem czy intelignetniejsza ale fakt, ze wiekszosc ateistow, ktorych znam to ludzie dobrze wyksztalceni. oczywiscie nie musi to oznaczac jakiejs niebywalej inteligencji, po prostu taka widze prawidlowosc w swoim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ateiści się zayebiści. Antyteiści jeszcze zayebistsi. A katole jak to katole, pierrdolą o moralności a księdzu ministrant pałę obrabia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, Offerma widzę nienawidzi "atoli". :D Tak jeszcze nawiązując do tematu, to może dlatego ja trafiam na samych zarozumiałych, na wpół zakompleksionych ateistów, bo jestem w LO, gdzie ludzie jeszcze się kształtują pod niektórymi względami. Większość z 18-letnich ludzi za parę lat mówi zupełnie co innego. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mocna przesada. Niewiara w coś niekoniecznie musi oznaczać porażającą inteligencję, podobnie z ludźmi wierzącymi - to nijak ma się do zdolności umysłowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wiem Moorland. To się nijak ma, co właśnie życie potwierdziło w postaci zestawienia dwóch moich kolegów. Ale ciekawe, że zazwyczaj ateiści mówią o tym, że wątpienie jest oznaką intelektu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karambol_
ateizm w wydaniu nastolatka to raczej moda niz rzeczywisty swiatopoglad. ateisci, ktorych znam, nie nasmiewaja sie z religii (jakiekolwiek) ani z jej wyznawcow. sa neutralni, po prostu nie wierza i tyle, nie obnasza sie ze swoimi pogladami ale tez isie ch nie wypieraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak ideologii to też ideologia. Chociaż to jest na swój sposób krzywdzące, bo ludzie niewierzący mający potrzebę pisania sobie tego na czole są tak samo upierdliwi jak nadgorliwi katolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ani ateista ani wierzący nie są wątpiącymi przecież :) bo jeden wie ,zę Boga nie ma a drugi wie ,zę Bóg jest i nie ma miejsca na wątpliwości w ich pogladach . Obaj są PEWNI swojego :D Ale prawdą jest ,ze wiara albo jej brak nijak ma siedo intelektu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może coś w tym jest
jednak jedyni 100 procentowi ateiści jakich znam to ci z internetu,i czy mają takie zajebiste życie( co w jakiejś mierze wiąże się z inteligencją), wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale kurcze trudno żeby ktoś inteligentny wierzył w takiego Pambóka, który sam siebie na siebie napuścił, sam sie zapłodnił, sam się z siebie urodził, sam dla siebie się poświęcił i sam siebie ponownie się odwiedził. To tak żartem, a na serio w dzisiejszych czasach i przy dzisiejszej wiedzy szeroko rozumianej nie ma miejsca dla boga. Gott ist tott. To było dobre 500 lat temu, żeby straszyć poddanych żeby marchewek z królewskiego pola nie podpierrdalali. Jeszcze śmiesznejsze są hostorie soborów i wybieranych ewangelii, tylko tych, w które przeciętny idiota mógł uwiwerzyć. Bo były też i takie w które nikt nie mógł uwierzyć ale mniejsza z tym. Wszystkie ewangelie i tak nie były pisane przez apostołów, lecz fabrykowane średnio dwa wieki później i wiecej. Nie chce mi się rozpisywać, ale całe to katolstwo, jak i inne religie to organizacje zbrodnicze, nieopodatkowane i antyspołeczne. Robią z ludzi bandę debili od ponad 2000 lat. Stąd jeśli ktoś błyszczy wiedzą a jednocześnie wierzy w boga to zastanawiam sie która część jego mózgu nie działa jak należy. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna go rzuciła
Bóg nie wysłuchał modlitwy i mamy ateistę w liceum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy od ludzi. U mnie w lo ateistów trochę było, każdy jakieś poglądy miał, ale bezrozumnie nikt się nie wyśmiewał z żadnej religii. I ateizm nie był żadną modą, był po prostu kwestią indywidualną Sama jestem ateistką, ale póki nikt mi nic nie chce narzucać to generalnie mnie nie obchodzi w co kto sobie wierzy. Są pewne ważne dla mnie wartości niezależne od wyznawanej religii czy też jej braku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja natomiast stwierdze jdkjh
e tego to tam nie wiem, ale zauważyłam że w większości katolików siedzi nienawiść zamiast miłości, nigdy nie spotkałam protestanta z nienawistnym podejściem do ludzi,a katolicy to sami tacy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może coś w tym jest
Raczej są internetowymi popaprańcami,bez życia w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna go rzuciła
Beliar zaś nie ma powodzenia ani pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no chyba karambol trafił w sedno z tym trendem. To gadanie o wątpieniu jest po prostu takim nurtem, który duża część młodzieży przyjmuje. Do tego żarty z kościoła, jako z zacofanej instytucji, a z wierzących, jako z bezmyślnych owieczek idących ślepo za tłumem i wychowaniem bez zająknięcia. To mi dosyć dobrze znane z otoczenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karambol_
,,ale ani ateista ani wierzący nie są wątpiącymi przecież bo jeden wie ,zę Boga nie ma a drugi wie ,zę Bóg jest i nie ma miejsca na wątpliwości w ich pogladach . Obaj są PEWNI swojego " z tego tez powodu ani z jednymi ani z drugimi nie ma sensu wdawac sie w dyskusje nt ich swiatopogladu tylko nalezy uszanowac wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem to wątpiący to "agnostycy". Nie ma chyba nic złego w tym, że młodzież przechodzi przez ten moment zadawania pytań, zastanawiania się. To nie tyle trend co normalny proces rozwoju. Więc nie można nikogo winić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem antyteistą, ale przecież nie będę strzelał do ksieży bo mnie zamkną i co będzie? Nie jestem typem socjopatycznego rozpierrdalacza, więc jedyne co mogę zrobić to ironizować. W realu za pomocą mimiki, gestykulacji i komicznego jokerowatego głosu jestem wstanie rozśmieszyc nawet zagorzałego katola. Śmieją się wszyscy, jedni dłużej, inni krócej starając się przy tym okazać zniesmaczenie i gorliwy żal. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beliar - tylko po co? co do sensu rozmowy - porozmawiać można zawsze, ale przekonywanie ludzi żeby w coś uwierzyli lub wierzyć przestali mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj Beliar, ja kiedyś, jeszcze z jakieś dwa lata temu, miałam podobne myślenie. Twierdziłam, że w Boga, to tylko na zasadzie lęku przed karą albo nieanalizowania tego co nam wpajają wraz z tradycją, można wierzyć. Jakkolwiek dalej tego nie czuję, w życie pozagrobowe nie wierzę, to pewne rzeczy się w moim światopoglądzie się pozmieniały. Jesteś strasznie uprzedzony, trochę jak BSA do murzynów. Wiara to temat rzeka, jedni to czują, jedni nie. Człowiek to nie tylko rozum, ale też sfera uczuciowa. To, że ja i Ty nie specjalnie mamy przekonanie o istnieniu Boga, to nie znaczy, że to jedyny, słuszny punkt widzenia. Ktoś naprawdę może to rozumieć, czego przykładem jest jeden mój znajomy, on po prostu to wie, a nie umie wytłumaczyć. Tak jak i przeciętny ateista nie może wytłumaczyć dlaczego Bóg miałby nie istnieć. To jak z gadaniem o tym, że prawdziwej przyjaźni, miłości nie ma, a są tylko zachowania stadne i popęd do rozmnażania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karambol_
,,Nie ma chyba nic złego w tym, że młodzież przechodzi przez ten moment zadawania pytań, zastanawiania się. To nie tyle trend co normalny proces rozwoju. Więc nie można nikogo winić. " ok, z tym sie zgodze. tyle tylko, ze, tak jak pisze pink panther, ci ,,niewierzacy" traktuja siebie samych jako bardziej swiatlych, otwartych, ,,lepszych" od calej wierzacej ciemnoty. wystarczy przeczytac post beliara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karambol - ale to też cecha typowa dla młodego wieku i widoczna we wszystkich "zgrupowaniach". Czasem należy po prostu przymknąć oko i najwyżej usilnie tłumaczyć swój punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnostycy nie zakładają nic z góry po prostu, wiedzą, ze w tych sprawach tak naprawdę każde założenie może być błędne. Generalnie są teistyczni (nie wiedzą czy bóg jest, ale w coś wierzą) i ateistyczni (nie wiedzą czy jest,ale nie wierzą) Moda na ateizm czy nie moda, dla mnie ciekawe jest to, ze można otwarcie, bez przeszkód przyznawać sie do swoich poglądów, dyskutować, zastanawiać się głośno. A to może prowadzić do interesujących wniosków i mieć korzysci dla każdego Pochodzę z małej miejscowości i naprawdę, nie zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twojemu znajomemu krucyfiks spadł na głowę. I to pewnie taki konkretny. Powinno zacząć się go leczyć bo jeszcze zostanie księdzem i będzie ssał budżet państwa obrabiając odbyty ministrantom. Skąd inąd gdyby Dżizasa przybili do krzyża za wora to jak myślicie, jak wyglądałby znak chrześcijaństwa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ateizm młodzieżowy " jest jak najbardziej rawidłowa drogą dochodzenia do Boga . To włąsnie wtedy na wskutek głodu wiedzy , glodu uczuć i glodu czegoś więcej dowiadujemy sie o Bogu i podjjmujemy częśto pierwsze śaidome decyzje czy wierzymy czy nie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×