Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pink_Panther

Co sądzicie o stwierdzeniu, że większość ateistów jest inteligentniejsza?

Polecane posty

To żeś nazmyślał z tym, że wszyscy się śmieją z Twoich ironii. :)🖐️ Żeby sarkazm był zabawny to musi być trafny i konstruktywny chłopie. A mój znajomy to świetny człowiek, chyba najmądrzejszy facet jakiego znam. I bynajmniej krucyfiksowego wstrząśnienia mózgu nie miał. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie czasem zastanawia czy właśnie antyteiści nie biorą się z przykrych doświadczeń z krucyfiksami...oberwanie w głowę ciężkim krzyżem z metalową figurką może pozostawić trwały uraz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoOoOsEr
Jestem ateistą i jestem najmadrzejszy na kafe więc to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachwiałem wiare w niejednej osobie, więc myślę że to co mówię jest trafne. W sumie mój nick odnosi się do pewnej postaci. Poczytajcie o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaż to musiałabyćwiara ,zęby ktoś taki jak ty mógł ja zachwiać .... to raczej ty poczytaj o postaci , której nika wybrałeś i to nie tylko na wiki. wydaje ci sie ze to zabawa , ale wierz , nie wiesz kogo czcisz . Mimo że niby w Boga nie wierzysz . Brak loigiki w twoim postępowaniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak przy okazji, kto mówi, że wiara musi odnosić się do chrześcijaństwa czy jakiejkolwiek innej religii? Wystarczy, że ktoś wierzy w "coś potężniejszego od nas".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karambol_
" ateizm młodzieżowy " - ciekawe zjawisko :) swoja droga, smiesznie sie to uklada: pochodze z maloreligijnej czy wrecz niereligijnej rodziny a w mlodosci przezywalam okres silnego zafascynowania... oaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko fanie
ale np. większość fizyków jest wierząca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland, ja ten temat zakładałam na podstawie obserwacji. A, że żyjemy w większości katolickim kraju, to tylko z chrześcijanami miałam do czynienia. Ale rzeczywiście chyba trzeba rozszerzyć, żeby się tam nikt nie obraził. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe tyle czczę co lubię poprostu. Tak jak inne fikcyjne postacie. P_P nie zamierzam włączać swoich ironii tylko po to żeby ci coś udowodnić. Ty masz swój świat i koniec. 🖐️ A jeśli myślicie że stać mnie tylko na dowcipy to sie mylicie. Dowcipy są na końcu samym żeby wciąż wahająca się osoba zaczęła się śmiać. Ostatni krok do stwierdzenia że ta cała wiara to ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjaśnij mi Beliar jak coś co jest stanem umysłu może być ściemą? Jeżeli ktoś szczerze w to wierzy to ma do tego pełne prawo i niech sobie z tym radośnie żyje. Komu to wadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to wadzi. To nie stan umysłu tylko siła przyzwyczajenia do głupot wpajanych od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czli - nie tylko nie wiesz kogo wyznajesz a jeszcze wydaje ci sie to zabawne . urocze . tak samo jest z tobą jak z różnymi neofitami róznych wiar , którzy zaczynajac swoją w niej drogę wierzą ,ale nie bardzo wiedzą w co , ale nie przeszkadza im to wierzyć . A to że tobie on wydaje sie fikcyjną postacią - ale ty jemu nie wydajesz sie fikcyjny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie przyzwyczajenia. Są ludzie którzy nie należą do żadnej konkretnej religii, są tacy którzy wybrali inną niż ta w której się wychowali i są tacy którzy zadali mnóstwo pytań zanim uwierzyli. poza tym jeżeli ta wiara sprawia, że są szczęśliwi to czemu nagle mieliby przestać wierzyć. Inna sprawa, weź uwierz mi na słowo jak powiem Ci, że Ty wcale nie oddychasz tlenem. Ciężko przestawić się z czegoś w co wierzyło się większą część życia...i po co to w ogóle robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bella, kobieto, włącz musk. Pisałem że nie czczę tylko LUBIĘ. Tak jak Jokera, czarnego Spidermana, Normana Stansfielda i tak dalej. Czytałem conieco o nim. Zdecydowanie najciekawsza postać. :P W niego też nie wierzę of course.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B. Cóż ja mogę pomyśleć, jak na razie tylko na te puste sarkazmy się zdobyłeś, których ja tak osobiście nie lubię, bo to wypływa z potrzeby sprowadzenia wierzących do bandy bez-mózgów, a postawieniu siebie na piedestał wnikliwego intelektualisty- raczej wiele w tym temacie nie pomyślę. Ja wiem, że nic nie chcesz nikomu udowadniać, a raczej sobie. Jak dla mnie ateizm mógłby być taką samą ściemą jak i wiara, bo nadal opiera się tylko na przeczuciu. Inna sprawa, że bardziej czuję brak niż istnienie Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pink - bo w gruncie rzeczy wiara bądź jej brak sprowadza się do po pierwsze potrzeby, a po drugie umiejętności uwierzenia w coś. Jeżeli ktoś z jakiejś przyczyny wierzy we wróżki to pewnie sam zdaje sobie sprawę, że raczej nigdy tej wróżki nie zobaczy, co nie przeszkadza mu czuć się dobrze wiedząc, że jest dobry duszek który mu pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P_P zupełnie nie interesuje mnie to co sobie tam myślisz :D Jest tyle ludzi, którzy mnie interesują w jakiś sposób, których należałoby przeciagnąć na moją stronę, dlaczego miałbym się więc wysilać żeby ciebie sprowadzić na antyteizm? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Bzdura !!! wszyscyy jestśmy tacy sami,jedynie wiary konkurują ze sobą ,Jeżeli KTOŚ myśli inaczej to poniża własną egzystęcję za wynagrodzenie tzw,lepszego życia !!!! Tak,tylko na jakdługo ? a i tak słyszymy " dobry Jezu a nasz Panie itd,,"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No racja Moorland, widocznie ja nie mam takiej potrzeby, żeby mi cichy duszek pomagał. :) Beliar, a czy ja Cię o cokolwiek proszę? Niepowetowana strata to nie jest dla mnie, że Cię nie interesuję na tyle, żeby mi coś udowadniać. :)🖐️ Wątpię zresztą żebyś miał cokolwiek do powiedzenia w tym temacie ponad gadkę o przybijaniu za wora, bo byś to po prostu napisał i normalnie się włączył w dyskusję. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym jednak dostał jakimś obuchem w łeb i mój łeb zdegradowałby się do tego poziomu żeby zacząć w coś wierzyć to zastanowiłbym się nad pewną teorią. Że upadli aniołowie to nie demony lecz właśnie ludzie. Demonami natomiast są upadli ludzie. Potwierdzeniem tej teorii powinno być pewne opętanie, w którym uczestniczył sam Hitler. Skąd inąd opętania nie da się udowodnić i to najprawdopodobniej też ściema kombinowana przez kościół, żeby ludzie zaczęłi się bać i wierzyć. Nie wierzę w totalnie nic. Nie czuję żę powiniem, nie czuję takiej potrzeby od lat. Religia najzwyczajniej przeszła mi z wiekiem. Przestałem wierzyć w Świętego Mikołaja, chwilę potem w pambuka. Tak poprostu i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę pantero ,ze nie bez powodu zakładasz taki temat . Jako wierząca i swoją wiarę umacniam od lat wiem ,ze ludzie odczuwaja pustkę w secu , którą usiłują zapełnić różnymi rzeczami . Czasami nawet pożytecznymi . A jednak , koniec końców zawsze jest coś co ich dręczy , bo " niespokojne jest serce człowieka , dopóki nie spocznie w Panu " i nie ma to nic wspólnego z inteligencją . Powiem nawet więcej , rozumowe podejście do świata, przeintelektualizowanie wielu spraw wcale nie czyni nas mądrzejszymi , a nawet przeciwnie . Sprawia ,ze widząc zło świata nie mamy sie gdize ukryć i kogo wołać o pomoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bellaforma, kurcze a mówią że to ja jestem poyebany :D W jakim zakonie straszysz? Kapucynek, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś taki jak ten któremu służysz . i nie jesteś pojebany ,a prostacki i wulgarny , ale mnie to nie dziwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bella, nikomu nie służę, choćbym nawet chciał (wiecie... profity, ochrona i takie tam). Nie wierzę w nic, ani w bóka ani w diabóła. Proste jak stojący fiut. A tak abstrachoojąc, dopisuję sobie na swojej liście kolejną przeszkodę w znalezieniu drugiej połówki- głęboko zakorzeniony ateizm, którego nie wyleczą żadne amory i ultimata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panienka do mnie... albo idziesz do kościoła albo koniec z nami, na co ja; ,,Z bogiem 🖐️" :D Oczywiście sytuacja czysto hipotetyczna bo narazie nie ma mi kto postawić takiego ultimatu a ja nie mam kogo odprawić z kwitkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×