Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesppp

Dlaczego nie potrafię odejsc, choc nie kocham ?

Polecane posty

Gość zdesppp

(Od razu przepraszam za bledy, ale nie mam polskich znakow w klawiaturze) Nie jestesmy po slubie, ale mamy roczna coreczke. On pracuje, ja jestem na wychowawczym . Ciagle ja zajmuje sie dzieckiem. Nie mowie ze On w ogole ale malo co poswieca czas malej. Z jego humorem to zalezy jak mu wiatr zawieje. W weekendy kiedy ma wolne chcielibysmy spedzic czas razem ale przewaznie on je przepija. Nie mam ochoty na seks z nim. Jestesmy mlodzi a czuje sie jak 40 lat po slubie. Ciagle klotnie doprowadzaja mnie do szau. chcialabym odejsc ale nie potrafie. Nie wiem co mnie przy nim trzyma. Wiem ze go nie kocham .Moze troche jest mi go zal ze gdybym go zostawila byla by tomoja wina bo on potrafi byc na prawde zlotym czlowiekiem. doradzcie prosze co jest ze mna nie tak ze nie potrafie odejsc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiink123
może boisz się samotnosci? tego jak sobie poradzisz będąc sama z dzieckiem? no i na pewno przywiązanie Cie z nim łączy i nie możesz się zdecydować na odejście. Kłótnie wykańczają, wiem to po sobie, tyle że w moim związku staramy się to zmieniać i jest o wiele lepiej, już się tak nie kłócimy no ale bez miłości to niczego nie zbudujesz i nie bęziesz miała chęci żeby coś zmienić aby unikać tych kłótni... Nie wiem po czyjej stronie jest wina tych kłóni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×