Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rarasek9009

Jak potrzeba rady, nie ma nikogo... Może Wy mi doradzicie??

Polecane posty

Gość Rarasek9009

Sprawa ma się następująco. Mieszkam od 6 miesięcy w UK. Pracowałam, ale niestety mnie zwolniono, bo praca się skończyła. Musiałam na szybko znaleźć coś, żeby pomóc facetowi, który pracował, ale wiadomo, nie chcę robić z niego woła, więc chwyciłam się pierwszej lepszej pracy, tak się stało, że było to sprzątanie w hotelu. Pomyslałam, spoko, kilka goodzin dziennie, zawsze parę groszy wpadnie. Podpisałam umowę. Spoko. Podałam moje konto w banku. Moja "szefowa" powiedziała wpierw, że wypłata w środę (zeszłą) tak jak pozostali, czyli dostanę kasę za dwa przepracowane dni ( niedziela i poniedziałek, gdyż w poniedziałek robią przelewy) pomyślałam, spoko. Ale za chwilę stwierdziła, ze jednak w piątek, bo za późno podałam to konto. No spoko. Później pojawił się kolejny problem, gdyż stwierdziła, ze nie mam 22 lat, i nie będę zarabiała 5,93, tylko 4 funty z groszami. Jednak powiedziała mi to dopiero w czwartek :o Sprawdziłam w internecie, i rzeczywiście, jest coś takiego, ale na nieco innych zasadach. Pogadałam z nią, to zaczęła się mieszać, i powiedziała mi, że nie wie, ile będę zarabiała, to okaże się w środę przy wypłacie :o powiedziałam, że przecież miałam dostać kasę w piątek, powiedziała, że jednak w środę :o nosz kurwa... Dzisiaj, po siedmiu dniach pracowania bez przerwy, dała mi payslipa, czyli kartkę z moimi zarobkami. Powiedziała, ze tam będzie pisało ile zarabiam. Ja otwieram kopertę, a tam, 0 funtów :o Pytam, o co chodzi, to ta zaczęła kombinować, że no... że tak jest... ble ble ... Poszłam pracować wkurzona, dziś ostatni dzień, jutro wolne, zobaczymy w środę, jaka wypłata będzie. Pod koniec dnia, ona mi oświadcza, że jutro nie mogę mieć wolnego, bo dużo pracy :o Myślałam ze zjade... 8 dni pracy pod rząd?? Niee no.. A na końcu dodała, że wypłata nie w środę, a w piątek. Wyszłam wkurzona. Teraz nie wiem co robić. Iść jutro? Nie iść? Darować sobie tę pracę? Czuję się robiona w konia... Nie mam nawet kogo się poradzić, więc pomyślałam, ze może Wy napiszecie, co byście zrobili w takiej sytuacji... Z góry dziękuje za wszystkie wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rarasek9009
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rarasek9009
tzn no niby nie w konia... Umowa obejmowała "conajmniej 10 h w tygodniu" Na temat płacy chyba nie było szczegółowo, tylko właśnie "najniższa krajowa"... chodzi mi o to, czy jutro iść, czy nie iść, miałam mieć wolne, a wychodzi, że 8 dzien pojde, przeciez to sie zajebać idzie :/ Co z tego że pracuje po 5 h dziennie, ale muszę godzinę dojeżdzać, no i zapierdalać, bo to nie jest jednak siedzenie przy kawce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×