Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anilka

pytanie do fryzjerek

Polecane posty

Gość anilka

gdzie pracujecie i ile zarabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmammajkkk
hehhh w pryw. zarabiam na reke 980zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
o jaaa:// mysalal ze duzo lepsze zarobki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech tam
Ja mam inne pytanie, a czemu nie potraficie obcinać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmammajkkk
zależy...ja np potrafie i zastanawiam sie nad zalozeniem wlasej dzialalnosci tylko czy to dobry pomysl???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmammajkkk
do autorki-niestety niezbyt dobry platny zawod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
ehh niedlugo koncze studia w calkiem innym kierunku, ale od zawsze marzylam o tym zawodzie. tylko te zarobki....:// kiedys czekajac w kolejce na solarium slyszalam jak fryzjerka mowila: gdybym miala zarabiac 2000 to wolalaby nie pracowac. :// z tym ze ma wlasny zaklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech tam
Taaa Wy wszystkie twierdzicie że potraficie...a potem człowiek wychodzi z zakładu fryzjerskiego i ma ochotę zamordować taką panienkę...czy pedałka co obcinać nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
akurat ja mam fryzjerke, ktora naprawde zna sie na rzeczy!!! sama doradzi, a czasem nawet zdaje sie na nia jak nie mam zadnego pomyslu i jeszcze nigdy sie nie zawiodlam!!!!!!wiec nie uogolniaj, tylko zmien fryzjerke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cappuccino z imbirem
ja ostatnio poszłam do fryzjera, hm... chyba pseudo fryzjera;-( siedzialam ponad 2h a tak mnie opitolił że się rozpłakałam - ja kobieta 26 letnia płakałam bo mnie oszpecił;-( w kasie zażądano odemnie 150zł powiedzialam, że nie dam ani grosza bo to co zrobił jest tragedią i że dopoki mi wlosy nie odrosną chyba nie wyjdę z domu;-( miałam piękne zadbane włosy do pasa a ten amator obciął je tak że zostały strąki do ramion;-( nie zapłaciłam - wezwano kierownika który się wcale nie zdziwił, ze zapłacić nie chcę;-( powiedział no trudno nikt Pani nie zmusi a Bartosz ( ten fryzjerzyna) nie otrzyma wynagrodzenia po prostu, powiedziała do widzenia i tyle na co ja nie do zobaczenia nigdy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkklkkkjjhh o
o nie zle qrwa jak tak można opitolic. mogłaś jeszcze ich zaskarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capucino to ty jesteś raczej
kretynką :o Pod narkozą byłaś jak ci ścinał włosy? nie widziałaś? Trzeba było zaraz reagować jak obcinał a nie siedzieć jak cipa a później ryczeć :o Jak ja idę do fryzjera to patrzę jak mnie obcina itd, jak widzę, że próbuje obciąć więcej włosów niż chcę to zaraz reaguję a ty spałaś na tym fotelu? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cappuccino z imbirem
miałam mokre włosy, nie spałam wiesz niby obserwowałam ale jak wysuszył mi je to dopiero była tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
cappuccino z imbirem śmieszna jesteś :) A co takiego zrobił z tymi włosami, że była taka tragedia. Napisałaś, że skrócił do ramion. Może Ty jesteś taka brzydka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capucino to ty jesteś raczej
no i wcale na mokrych włosach nie widać że fryzjer obcina tyle włosów (od pasa do ramion) :o bez przesady. Sama sobie jesteś winna, po to są lustra u fryzjerów, żeby zwracać im uwagę co robią a nie siedzieć i liczyć na cud :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma ma salon
W dobrym miejscu,ma dużo klientek i jest droga. Zarabia rewelacyjnie, dokładnie nie wiem ile wybudowała dom,ma 3 dzieci a mąż nie pracuje. Z tym,że od rana do wieczora salon ma pełny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
Autorko, odpowiadając na Twoje pytanie. Wszystko zależy od miejscowości. W małej niewiele zarobisz. Moja przyjaciółka w Poznaniu pracuje w salonie. Ma 1500zł plus 100% od każdego klienta. Ma dobrą rękę, więc klientów ma dużo i wyciąga około 3tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja jest lepsza
ja ostatnio " pożałowałam" że skonczyłam studia na Politechnice i zarabiam niewiele ponad 2 tysiaki na rękę a moja sąsiadka ledwo zawodowke fryzjerska skończyła a teraz zarabia tyle ze zyje sobie w luksusie, jezdzi super autem, wyjezdfza na wakacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja zamiast na studia
idę od tego roku do policealnej szkoły fryzjerskiej ":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma ma salon
w miasteczku gdzie jest ok 15 tyś. mieszkańców U niej niemal każda klientka zostawia 150-250 zł (cięcie,farba) klientek ma dużo więc dziennie ładnie wyciąga. :-) A nie jest jedyną fryzjerką bo są jeszcze inne fajne salony fryzjerskie w tej miejscowości także konkurencję kobieta ma sporą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pamiętam jak wybierałam
liceum i wszyscy z klasy śmiali się z kilu osób, które idą do zawodówki fryzjerskiej, że nieudacznicy i jaki to wstyd. Teraz te osoby po fryzjerstwie prowadzą własne salony, mieszkają w pięknych dużych domach a większość co się śmiała skończyła marne studia i są albo bezrobotni albo pracują w sklepie za marne grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma ma salon
Teraz studia nic nie dają. A samo studiowanie bardzo dużo kosztuje. Kto ma rękę do interesów skończy zawodówkę i robi kasę. np. fryzjer, mechanik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
z tymi studiami to jest u mnie podobnie. widze, ze one mi nic nie dadza. moja kolezanka po prawie na umcs pracuje w urzedzie skarbowym i zarabia...niecsale 1000zl. tragedia. a fryzjerstwo to dodatkowo bardzo ciekawy zawod!! i miedzy ludzmi, co ma oczywiscie swoje plusy i minusy haha chyba jednak skusze sie na to fryzjerstwo. ciekawe tylko co powiedza moi rodzice, ze ich coreczka, prymuska, studentka bedzie fryzjerka haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
moja siostra we Wrocławiu wyciąga około 3tys. na umowie i dodatkowo zrobiła sobie w domu mini salonik i około 2tys. ma z tego. Ja skończyłam chemię na polibudzie i wielkie g.... z tego mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
dzieki za slowa wsparcia!! oprocz kasy, i ciekawej pracy mysle ze bycie fryzjerka pozwala tez miec po pracy czas dla dzieci a to dla mnie b. wazne! a u was jak to jest? duzo szkolen jest itp??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
anilka z tym czasem to raczej nie bardzo. Wiele salonów jest czynnych np. 8-20, 9-18 itd. i większość sobót. Moja siostra pracuje po 12h, a ma więcej wolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa plusy i minust zawodu,
owszem kasa jest z tego ale bycie fryzjerką nie koczy się na dwuletniej szkole policealnej. Teraz jest mnóstwo salonów i duża konkurencja. Żeby być dobrą fryzjerką trzeba ciągle się szkolić, robić różne kursy (np w policealnej szkole nie uczą się przedłużania włosów, dreadów czy też strzyżeń artystycznych) bo wiadomo, że klienci pójdą do salonu gdzie jest duży wybór a nie tylko strzyżenie czy farbowanie a takie kursy tanie nie są, na jeden nieraz trzeba dać 5-6 tys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w krakowie i pracowałam w salonie i wyciagłam zawsze 2tys ale pracwałam w markowym salonie, jezeli miałby byc to zwykly salon to nie zarobi sie wiecej niz 1000zł niestety... taka duza konkurencja, swojeo tez nie za bardzo oplaca sie otwierac bo teraz wiecej salonow niz zapotrzebowania ludzi niestety... plusem bycia fryzjerka sa "fuchy" mozna zawsze dac ogloszenie (np) w internecie i ludzie chetnie korzystaja, zawsze to taniej niz w salonie i Ty sobie dorobisz... jak sa zadowolone to polecaja cie kolezanka i sie kreci:) ja jestem zadowolona z zawodu, jak sie naprawde chce to da sie zarobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×