nie mogę podjąć decyzji

Witam! Mam 17 lat jestem z chłopakiem, który jest starszy ode mnie o 9lat. Znamy się prawie dwa lata, iż mieszkamy w tej samej miejscowości. W zeszłym roku próbowaliśmy już coś ze sobą, ale nie wyszło..,gdyż on wszystko przekreślił. Po roku napisał do mnie, czy dam mu jeszcze jedną i przeprosił mnie za swoje zachowanie..Dałam mu szansę ..Kilka miesięcy było ok..ale nadal są kłotnie , zazdrosc nieporozumienia.. Nie chcę już z nim być.. Bo nie widzę tego dalej, tym bardziej , że ja Go nie kocham raczej i wiem, że prędzej czy później nastąpi koniec.Tylko właśnie moim problemem jest to, że mamy wspólnych znajomych..i jak to będzie teraz? wiem, że z jego charakterem to na pewno nie będziemy mieli jakiś fajnych relacji typu kolega-koleżanka. Proszę o radę.. Będę wdzięczna.. P.S - Ciężko jest opisać to wszystko.. ale mam nadzieję, że jakoś nakierowałam Was na moją sytuację, problem. Pozdrawiam

po co próbowaliście, skoro się nie kochacie??

właśnie... naprawdę to nie ma przyszłości.. on niby mnie kocha..ale moim zdaniem on też by chciał mieć kogoś na stałe ( ma 26 lat) .. tylko my nawet nie mamy jakiś swoich wspólnych tematów,zainteresowań.. taka monotonia...przyzwyczajenie... moim zdaniem tak nie rodzi się miłość..byłam głupia .. i w gorącej wodzie kąpana..!

znajomi nie są najważniejsi ....jeżeli będą się od Ciebie odsuwać , to pozwól im na to...on może ich przekręcić na swoja stronę , tak samo jak Ty....tylko wy wiecie, jak było naprawdę...

jesteś bardzo młoda i dlatego pływasz jeszcze we wrzątku...:P

revolver.. zgadzam się z Tobą.. i dziękuję za radę .. niestety taka jest rzeczywistość i nic na to się nie poradzi;>

spoko :) masz jeszcze dużo czasu na poznawanie facetów i życie z nimi...wszystko przed Tobą....:)