Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adamosheriu

Czy uczelnie płatne są gorsze od tych bezpłatnych?

Polecane posty

Gość adamosheriu

jak sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khattee28
Zadna roznica. W wiekszosci polskich firmach czy instytucjach liczy sie tylko papier, bez znaczenia z jakiej uczelni. Bo "wyzsze" jest lepsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa zdecydowanie gorsze
platne od bezplatnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamosheriu
ale gorsze w jakim sensie? rozwiń skoro tak twierdzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kombinerekce
U mnie cala 80% kadry pochodzilo z konkurencyjnej uczelni ekonomicznej :D Poza tym na studiach bylo super = zaczynalem o 8, konczylem o 15, zadnych okienek, zadnego czekania za wykladowca do 17, itp. Uczelnia daje tylko materialy, wszystko i tak zalezy od studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkks
Nie do końca się zgodzę, że wszystko jedno. Długo pracowałam jako rekruter w dużej firmie w uniwersyteckim mieście :) Prawda z reguły okazywała się taka, że ogólny poziom kultury i obycia absolwentów państwowych uczelni był już na oko znacznie wyższy niż absolwentów prywatnych szkół, o wiedzy nie wspomnę.Najczęściej po prywatnej uczelni trafiała do mnie typowa kandydatka na ekspedientkę w Biedronce (z całym szacunkiem, to również jest zawód, w którym można być dobrym lub nie), ale z dyplomem. No i co tu z takim nieszczęściem robić? Nic dziwnego, że zasila szeregi bezrobotnych, bo wydaje jej się, że to o papier chodzi w wykształceniu i powinna robić coś lepszego niż to, do czego się nadaje. Problem jednak nie tkwi w tym, że któreś uczelnie są z założenia gorsze, tylko w tym, że prywatne przyjmują wszystkich jak leci, a potem równają poziom w dół. Ktoś inteligentny na pewno czegoś się tam nauczy, ale wybierając państwową uczelnię ma większe szanse obracać się wśród osób stanowiących wyzwanie intelektualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdvsfcsfsdsfcs
Kombinerekce na wykładowcę.... różnica jest taka, że na płatnych są same matoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kombinerekce
fsdvsfcsfsdsfcs - "różnica jest taka, że na płatnych są same matoły" - nie obraz sie, ale tylko matol moze takie cos napisac = nie znasz wszystkich ludzi, ktorzy sa na platnych i nie masz pojecia kim oni sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mario bolucci
poza tym czy ktos widzial studia inzynierskie na uczelniach platnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menevagoriel.
jestem po dziennych studiach na panstwowej uczelni i uwierzcie, matolow tam nie brakuje, a "slizgaczy" i kombinatorow jest multum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kombinerekce
menevagoriel. - to samo na platnych, dlatego pisalem, ze to nie zalezy od uczelni, ale od czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdóra jak mauo ktura
ogólny poziom kultury i obycia absolwentów państwowych uczelni był już na oko znacznie wyższy niż absolwentów prywatnych szkół, o wiedzy nie wspomnę. ale bzdura...chodziłam do takiej i do takiej szkoły i powiem : państwowa (UW ! :O) blachary, tipsiary, przedłużane włosy... prywatna - takie też sie zdarzają, ale raczej chamski czarny i platyna odpadają, przynajmniej na dziennych, są osoby naprawde majętne albo średnio (tak jak ja :( ) mają własne autka, chodzą do teatrów,jeżdżą po świecie, czytają ksiązki a z UW? szczytem fajności jest dla nich wódka, fajka wodna i kino... aa i imprezy w warszawskich klubach no bo to lans że hej, wstawią fotke na nk . czy fb i wszyscy na ich wsiach im zazdroszczą, aspiracją panienki z państwowej uczelni jest znaleźć faceta,mieć dzieci... z prywatnej poznać nowych ludzi, rozwijać horyzonty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfrg5t5gorfe
NIezależnie co mówią, jest kilka dobrych prywatnych..ja jetsem na takiej :) Mam koleżankę na tym samym kierunku na państwowej,pare razy poszłam na jej wykłady, kilka razy ona przyszła na moje... u niej jakiś profesorek coś tam mówił, sam tylko to chyba rozumiał, u mnie ciekawie opowiedziane, dobra jakosc (mikrofon) + materiał filmowy... po prostu u mnie sie chodzi na wykład z przyjemnością a tam? tylko jak obecność jest obowiązkowa... u mnie nie ma list, a sale są raczej pełne...w dodatku mam propozycje stazów, pracy, super fakultety...no po prostu bajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkks
Nie twierdzę, że na bezpłatnych sami geniusze. Po prostu mniejszy odsetek osób, które doskonale spełniłyby się w życiu bez wyższego wykształcenia ;) Argument o studiach technicznych jest dość trafny - tam trzeba myśleć przynajmniej na elementarnym poziomie. W prywatnych szkołach dominują jakieś pseudohumanistyczne wytwory, z których zawsze można przepchnąć przez egzaminy nawet najbardziej odpornego na wiedzę studenta. A potem nie ma pracy dla tysięcy specjalistów w dziedzinie stosunków międzynarodowych. Nic dziwnego, gdzie po tym pracować? To nie zawód, a prości ludzie potrzebują zawodu, a nie dyplomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwazniejsze jest to jak sie bedziesz przykladac do nauki. To, ze uczelnia jest platna nie znaczy, ze jest gorsza od panstwowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiowgiolg
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f4j3tgfb5tgefd
noo własnie to głupie tak porównywać akademia medyczna i politechnika to uczelnie bez konkurencji a uważam że nie każdy może na to iść, ja podziwiam że komuś chce sie zakuwać medycyne, sama jestem na humanistycznej ..byle miec dyplom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam skale porownawczą , bo licencjat robiłam na prywatnej a mgr na państwoweji stwierdzam że ta państwowa to jakieś nieporozumienie( uniwersytet to byl) nic mnnie tam nie nauczyli olewka totalna ze strony wykladowców i ogólnie porażka. Licenacja na prywatnej- super dużo zajęć praktycznych wogóle nie ma co porównywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam pitolicie
ja jestem po panstwowej i takie tumany tam zdawaly ze pozal sie Boze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×