Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karollllllaaaaaa

Dlaczego Jemu tak zależy żebym pracowała??

Polecane posty

Gość ja powiem Ci tak
jemu nie zalezy a chce Toba rzadzic.Czy sie utrzymujesz sama czy rodzice Cie utrzymuja nie jego zasrany problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollllllaaaaaa
Kiedys pracowałam przez prawie dwa lata, od pon do piatku i 2 lub 3 weekendy w miesiącu, przez co zawaliłam rok szkoły bo przez to, ze musialam byc w weekendy w pracy nie mogłam iść na egzaminy, teraz nie chce popełnić tego samego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie zastanawiam jak z takimi męzczyznami wyglada przyszłość...nie daj Bóg stracisz prace, urodzisz dziecko, to nawet wychowac Ci go nie pozwoli:( Skoro juz na samym poczatku tak jest...to jak moze byc potem....az strach...ja przez podobne gadanie mojego eksa zamknełam sie w sobie w stosunku do niego:( nie potrafie juz mu nic powiedziec...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za palant!
Nic mu do twojej kasy,tym bardziej że to nie on na Ciebie "loży". Będzie chciał uporządkować twoje życie po swojemu a niedługo może od "pasożytów" zacznie cię wzywać. Popieram-wykorzystaj ten czas rozsądnie na jakieś kursy językowe lub rozwijanie pasji;) a jeśli będziesz chciała iść wcześniej do pracy(przed skończeniem studiów)to zrób to ale dla Siebie i dla swojego doświadczenia a nie dla niego.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj...mi facet praktycznie dal wybór...albo on i praca, albo moje drugie studia.Wybrałam studia.Zaden facet który jest mądry nie bedzie sie tak zachowywał. Uwazam ze jesli facet w taki sposob pokazuje swoją twarz...to źle o nim świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co isc do pracy? Dla siebie! "Nie moge iść do pracy bo nie dostane aliumentów"... Żałosne:( A facetowi moze nie chodzi o kase tylko o to jakim jestes człowiekiem, moze nie chce źle, moze zwyczajnie jest wporzo gościem, z porzadnym systemem wartości a praca ma dla niego dużą wartość i moze chce cię zmotywować... Leżysz w domu i nic nie robisz? A dlaczego ojciec ma na ciebie pracować? Tylko dlatego,że prawo jest takie pochrzanione? Ilu ludzi studuije dziennie i pracuje? Gdyby ojciec chciał i znalazł dobrego prawnika już byś tego 1000 nie zobaczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys zajmowałam się rekrutacja w duzej korporacji, nigdy przychylnym okiem nie patrzyłam na studentów zaocznych, którzy nie pracowali...No bo co tu myslec jak przychodzi panna ok 25 lat do pracy i nie ma żadnego doświadczenia... A potem jeszcze narzekania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na robienie kursów i rozwijanie pasji nie trzeba miec całego dnia wolnego... Ja prowadzę dom, pracuję po 10 godzin dziennie, czasami również w sopboty i niedziele i dodatkowo pisze prace dyplomową z prawa i jakos daję radę...Im więcej mam zajęć tym wiedzej udaje mi się zrobic w dobę i jeszcze mam czas wolny...Nie dziwię się facetowi, że trafia go szlag jak jego panna jest śmierdzacym leniem. Ja kiedys tez tak miałam z moim ówczesnym chłopakiem (teraz mężem) też mnie namawiał do pójscia do pracy kiedy byłam na 1 roku studiów zaocznych, teraz jestem mu wdzięczna i brzydze się cięgnięciem kasy od innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco pol@
atorko weź pod uwagę że w naszym kraju nie liczą się studia tylko doświadczenie pracy nabyte czesto podczas ich odbywania. mamy pelno bezrobotnych studentów. ja jak przedmowczyni zajmuję się rekrutacją i jak mam przed sobą kogoś kto skończyl nie wiadomo ile kierunków, albo studia zaocznie i nie podjął nigdy pracy ma te powiedzmy 25 lat to jednak przychylniej patrze na osobę nawet która skończyła studium a miała jakikolwiek kontakt z pracą. dla mnie jest to sygnał, że ktoś byl leniem i nagle się obudził a inny gdzieś zdobywał swoje doświadczenie jakiekolwiek by ono nie bylo czy to roznoszenie ulotek, czy kelnerka pomyśl że tak samo mogą cię traktować przyszli pracodawcy. chlopak może ma wobec ciebie poważne plany, powaznie podchodzi do życa i widzi że dziewczyna nie garnie się do pracy i już zaczyna wyobrazać sobie jak by moglo wasze życie wyglądać w przyszlości. fakt nie mieszkacie razem ale on może już myśli o tym a w glowie ma obraz kobiety nie zaradnej nie potrafiącej na siebie zarobić i wymigującej się od pracy. nikt ci nie mówi że masz tyrać od rana do wieczora ale można poszukać jakiejś pracy bo po studiach możesz mieć problem a tak to poznasz innych ludzi może jakieś konkretniejsze kontakty, propozycje pracy na przyszlość. może poszukaj coś w kierunku który studiujesz później będzie ci łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. A kto wie ile postudiach uda ci się znaleźć pracę...Może miesiąc, może dwa a może trzy lata...A im później tym gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco pol@
pomysl sobie tak ok teraz masz to 1000 zł ale jak ukończysz studia to znajdziesz pracę nie dość że nie prędko to na początek za jakieś 1500 brutto i nawet nie będzie cię stać na mieszkanie. może już wtedy nie będziesz miała chłopaka, może będziesz w jakieś cięzkiej sytuacji i pieniądze będą ci potrzebne a nikt tak od zaraz nie da ci kilku tysięcy wyplaty potrzebnej na normalną egzystencję i po to jest potrzebne doświadczenie. to w pracy uczysz się zawodu nie na studiach. możesz być specjalistką obkutą w książkach ale to się ma ni jak do rzeczywistych realiów pracy. to w niej się douczasz i pniesz wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do asilma
taaaaaaaaaaaaaaaaak studiujesz pracujesz po 10 h i jestes super "cięgnięciem" KURWA CO TO ZA SLOWO .... praca dyplomowa z prawa buahahahahahahahahahaha pt . podarowanie łana zboża a podatek :D? kobieto nie dobijaj mnie, tepa dzida i zadufana nagorsze polaczenie jakie moze byc zlituj sie a ty autorko rob jak tobie wygodniej, a twemu panu g do tego co i jak robisz, nie jego kasa, nie jego sprawa, niech spada na drzewo :) uwazaj na niego lubi sie wtracac kutas, skroc go od razu, bo sie rozpanoszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co..kochani pracodawcy przestancie pieprzyc ze tak łatwo studentom dajecie prace!! ja studiowałam pierwszy kierunek zaocznie, zajęcia czasami miałam juz od czwartku bo było dużo zajęć, w tygodniu czasami egzaminy i czy wy myślicie ze znalazłam takiego dobrego pracodawce który to zaakceptował?? otóż nie! nikomu nie pasowały zajęte dni na uczelni. Znalzał sie tylko jedna babka i to znajoma która mnie zatrudniła...reszta nie chciała bo studia im przeszkadzały...więc jak wam do cholery dogodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do asilma czepiaj sie literówek tępaku a i tak takie "dzidy" ( a to co za słowo) zawsze będą NAD tobą mały robaku. Widać już cię dopadła frustracja a będzie gorzej im dłużej bedziesz wieść swoje gówniane życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P. S> Przyzwyczaiłam sie już do takich gównem smierdzacych zazdrosników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba która
"Asilma do do asilma czepiaj sie literówek tępaku a i tak takie "dzidy" ( a to co za słowo) zawsze będą NAD tobą mały robaku. Widać już cię dopadła frustracja a będzie gorzej im dłużej bedziesz wieść swoje gówniane życie..." "Asilma P. S> Przyzwyczaiłam sie już do takich gównem smierdzacych zazdrosników." osoba która zajmuje się rekrutacją i pisze pracę dyplomową z prawa a posługuje się takim rynsztokowym językiem? No jak tu się ma jedno do drugiego? Coś upiększasz złotko to swoje życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooszzzzzzzzzzz
ja jakoś daję radę praca na nocki , szkoła zaoczna i w tygodniu kursy językowe , jakoś mam czas na wszystko i nie narzekam a i pieniadze mam swoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko___
Asilma w pełni się z Tobąz zgadzam. A co do zazdrości to fakt...sama znam pełno ludzi, których krew zalewan a widok sukcesu innych (często ciężko zapracowanego) a sami sa nieudacznikami nic z siebie nie dajacymi...A wtedy dopada ich frustracja.... A co "rynsztokowego języka";) sama jestem prawnikiem i w pracy nie mówię nawet "kurcze" a po pracy nie stronię od kurwa, chuj, kutas...Język polski jest bogaty, dlaczego z tego nie korzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, ależ wpis w CV: utrzymanie w czasie studiów zaocznych => alimenty. Klękajcie narody! Gdybyś studiowała dziennie, jakoś by to wyglądało, a tak z perspektywy pracodawcy => nie dość żeś tłukm to jeszcze wałkoń :o Ciekawe, jaką sobie po tych studiach pracę znajdziesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollllllaaaaaa
Kaliban Powiem Ci tylko tyle, niejedna osoba chcialaby żyć tak jak ja, sporo koleżanek narzeka na swoją pracę, niektóre pracują, a zarabiaja mniej niz ja dostaje co miesiac, nie mow mi, ze np ich praca w sklepie po zawodowce jest lepsza niz moje wyksztalcenie po skonczeniu szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piter000
Rzuc faceta w cholerę! Zrobisz mu przysługę. Jak się ten tysiak skończy będziesz mu tylko kulą u nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze utrzymako
bierz sie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
A woda gdzie Pytanie co robisz w ciagu dnia przez te tygodnie. Mam dwie kolezanki ktore nie pracuja - jedna sie rozwija, uczy jezykow, dziala w wolontariacie w hospicjum, rozmawia w obcych jezykach przez skype, jednym slowem wykorzystuje madrze czas, a druga przesiaduje przed kompem, chodzi na zakupy, a popoludnie i wieczory jak chlopak wroci z pracy spedza z nim. Ktory chlopak bedzie mial niezadowolona mine pytajac swojej dziewczyny "Co dzis robilas?" odpowiedz na to Autorko, bo zignorowałaś ten wpis. Mam podobne zdanie. jeżeli rzeczywiście całymi dniami uczysz się nowych języków, chodzisz na kursy i się dokształcasz to ok.. ale potrzebujesz na to aż 5 lat??? A dwa: Skoro masz alimenty i nie potrzebujesz pracy to może wlaśnie jakiś wolontariat albo darmowe praktyki w firmach, czy cokolwiek żeby w CV było widać, ze coś robiłaś opócz tych zaocznych stiduów. Z tego co piszesz to ukończyłaś 1 kurs i KIEDYŚ W PRZYSZŁOŚCI zamierzasz drugi, a teraz??? Kurde, co robisz cały dzień? Nie wiem, mam mieszane uczucia. Sama studiowałam zaocznie- nie dlatego że się nie dostałam na dzienne, ale moi rodzice mieli trudną sytuację finansową i musiałam dać radę sama. Studoiowałam i pracowałam, miałam to szczęście, że w zawodzie. Nie było łatwo, bo najpierw roczny staż za psie pieniądze (to było kilka lat temu, dostawałam 400zł), później umowa interwencyjna pół roku za śmieszne pieniądze, później umowa ale mała wypłata i dopiero z czasem zaczęłam dostawać podwyżki... Trochę ci zazdroszczę że nie musisz pracować, ale wiesz co... to już mogłaś iść na studia dzienne... Na zaoczne się idzie, jak trzeba iść do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze dlatego mu tak zalezy bo po skonczeniu przez Ciebie studiow skoncza sie alimenty, a prace bedzie Ci dostac trudniej niz kolezankom majacym doswiadczenie zawodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×