Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meriannda

Dlaczego nie mam przyjaciółki i bardziej dogaduję się z chłopakami?

Polecane posty

Gość Meriannda

Coś jest ze mną nie tak? ... Wszystkie przyjaciółki, które miałam to i tak potem się pokłóciłyśmy albo coś. Nie ważne, czy się przyjaźniłyśmy we dwie czy trzy. Teraz każda żyje swoim życiem. A z chłopakami? Można z nimi zawsze o wszystkim luźno pogadać, porobić zwałe, zawsze pomogą, nie bręczą o wszystko, nie obgadują, nie są tacy zdradzieccy. Z jednej strony chciałabym, żeby mi jakaś przyjaźń wyszła z dziewczyną, ale przecież nie będę na siłę szukać.. Mam bardzo dobrego kumpla, ale o 4 lata starszego. Wiem, powinnam to docenić, ale tak jakoś... Wszyscy mają jakąś przyjaciółkę, a ja nie i mi się udzieliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdynianin
Zastanów się czy chcesz być taka jak wszyscy czy być sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meriannda
No sobą, sobą.... Pewnie, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście przewrażliwione
Sporo dziewczyn przewijało się przez moje życie, ale tylko kontakty z facetami przetrwały ;) Jak miałam 3-4 lata przeprowadziłam się z rodzicami i poznałam tam moją pierwszą przyjaciółkę. Znajomość z nią przetrwała kilkanaście lat, dopóki nie znalazłam sobie chłopaka. Ona otwarcie go atakowała, jechała go przy mnie i mówiła, że jestem chora, bo spotykam się z nim za często (co dwa, trzy dni, bo oboje chodziliśmy do szkoły i mieliśmy inne zajęcia - z nią widywałam się codziennie, mieszkała obok mnie). W końcu sama znalazła faceta i tyle ją widziałam... Druga dziewczyna to córka koleżanki mojej matki - do dzisiaj mamy sporadyczny kontakt, ale również na każde spotkanie zabiera swojego chłopaka i więzi trochę się rozluźniły. Trzeciej wciąż nie umiem spojrzeć w oczy. Jej pierwsza, wielka miłość i równocześnie mój znajomy porzucił ją w paskudny sposób, po czym zaczął się przystawiać do mnie... Zerwałam z nimi kontakty, nie potrafiłam znieść myśli, że być może rozwaliłam jej związek. Dzisiaj ma innego, bardzo fajnego chłopaka, ale ja wciąż mam poczucie winy. Tak więc straciłam wszystkie przyjaciółki przez facetów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meriannda
W sumie jakby nie patrzeć, faceci nie mają aż tak przyjaciół. Znaczy jednego, zajebistego, z którym ciągle siedzą, mają raczej ekipę kumpli, a tak to głównie się zajmują sobą.. Z tego co zauważyłam. I jak już mają i go stracą to nie pokazują, że są załamani tylko działają dalej. Chciałabym tak umieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdynianin
Nie wiem czemu na siłę chcesz mieć koleżankę. Studiuję na uczelni technicznej. Jest u nas kilka dziewczyn na roku. I z tego co widzę to one mają samych kolegów. I im jest z tym dobrze. Niektóre są tak zaparte, że twierdzą, że nie mogłyby pracować z kobietami. Jeśli już to w grupie, w której przeważają faceci, bo lepiej się z nimi dogadują. Bądź sobą, a wyjdziesz na tym najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdynianin
A faceci mają przyjaciół. Może nie wielu, ale mają ;) Ale przyjaciółki cenimy równie bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
ja mam kontakty z przyjaciółkami ale sporadycznie, prawie ich nie widuje, a nowe to albo mendy albo zapatrzone w swoje potrzeby. bullshit. a mam wrażenie że gdybym nie miała zaborczego chłopaka miałabym najlepszego przyjaciela na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście przewrażliwione
Z nimi też różnie bywa. Ale żaden facet, którego znam, nie porzuciłby przyjaciół dla dziewczyny. I jakoś bezboleśnie przeżyli pojawienie się mojego chłopaka ;) Przyjaciółki pojawiają się i znikają, przyjaciół ciągle mi przybywa. Chociaż często brakuje mi takiej bliskiej koleżanki, do wygadania, która nie zacznie od razu oceniać i wymyślać rozwiązania problemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście przewrażliwione
Jak teraz sobie przypominam, to w moim życiu były jeszcze dwie świetne dziewczyny. Odkąd zaczęły być w związkach, nie dało się z nimi o niczym innym pogadać, tylko w kółko o ich facetach, jacy są, gdzie z nimi były, co robiły, itp. Obydwie znajomości umarły śmiercią naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meriannda
No tak, ale ja zauważyłam, że taka chłopska się zaczynam robić z charakteru i się obawiam, że jakbym chciała sobie faceta znaleźć to będą mnie wszyscy tylko jak kumpele traktować, z którą można tylko się pośmiać i wyjść na piwko...:P Chyba, że bez sensu się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×