Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hanka81

Moj facet byl z kobieta ,ktora miala dziecko...

Polecane posty

Gość Hanka81

Witam Was. Probowalam znalezc cos na ten temat w internecie,ale jest ciezko. Juz wyjasniam. Mianowicie- moj facet z ktorym jestem od 8 miesiecy , byl wczesniej z kobieta ktora ma corke. Zajmowal sie nia od 2 do 6 roku zycia. Mala uwaza go za ojca ,choc wie ze nie jest jest biologicznych i on tez sie uwaza za ojca malej. Problem polega na tym ,ze mama tej dziewczynki nie pozwala mu zapomniec o corce. Manipuluje nim pod kazdym pretekstem, ze to niby dotyczy malej. Co gorsze , to on daje sie na to lapac. Poza tym chce zebym ja uczestniczyla w spotkaniach jego i malej.Chcialby rowniez zeby ona w przyszlosci uczestniczyla w naszym rodzinnym zyciu, spedzala u nas swieta- jak on to mowi- jesli bedzie chciala. Mamy prze to mnostwo problemow. Ciagle sie o to klocimy, bo on sie ciagle z poprzednia laska kontaktuje, a jak sie poklocimy to sie jej zali!.Nie wiem,czy to ja jestem egoistka,ale nie potrafie zaakceptowac tego dzieciaka. Wiadomo nie od dzis, ze kobiety maja z tym problem, bo to nie jest ich dziecko,ale w moim przypadku takze nie Jego!! Mysle rowniez czasami,ze on sie nigdy nie oderwie od tej poprzedniej laski ,ma dalej mysle do niej sentyment. Jednak jak mu o tym mowie, to zaprzecza i mowi ze jestem chorobliwie zazdrosna.. Prosze o rade, jesli ktos byl lub jest w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_M_M
On ma rację - jesteś chorobliwie zazdrosna. Facet potrafi przywiązać się do dziecka. Nawet nie swojego. Sama pisałaś, że on ją wychowywał od 2. do 6. roku życia. Sam jestem w podobnej sytuacji, dlatego rozumiem jego przywiązanie do małej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka81
Rozumiem, stoisz na jego pozycji . Ciekawa jestem tylko jak to wyglada teraz u Ciebie, bo nie piszesz czy masz kogos nowego? Nie ustosunkowujesz sie rowniez do tego co napisalam o Jego zachowaniu w stosunku do bylej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_M_M
Jestem teraz z inną kobietą. Z poprzednią utrzymuje kontakt - rozmawiamy, spotykamy się, dalej uczestniczę w życiu małej. Zdarza się nawet, że w czwórkę się spotykamy. Moja obecna nie widzi problemu ani w małej ani w byłej. Prawda jest też taka, że moja była nie wywiera szczególnej presji na to, że muszę się pojawiać - cieszy się jak przyjadę czy zadzwonię. Rozstaliśmy się pokojowo, ona teraz próbuje ułożyć sobie życie. I jak ma jakiś problem to dzwoni albo przyjeżdża. Moja obecna nie widzi w tym problemu. Rozumie też moje przywiązanie do małej - wychowywałem ją przez 5 lat (od 4. do 9. roku życiu). I pokochałem to dziecko jak swoje. Na prawdę się przywiązałem. Postaraj się z nim porozmawiać na spokojnie. Wytłumacz, że jest to dla Ciebie problem. Z facetem na prawdę można normalnie i szczerze pogadać (pod warunkiem, że obydwoje będziecie spokojni - bez żadnych oskarżeń)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja widzę problem,bo to nie fair w stosunku do Ciebie. Jestem pewna, że gdyby była znalazła nowego faceta, to nie pozwalałaby na spotkania Twojego faceta z jej dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_M_M
Zazdrość o byłą i jej córkę on może odbierać jako brak zaufania. A to strasznie boli faceta. Czy prócz faktu, że spotyka się z małą i byłą masz z nim jeszcze jakiś "problem"? Wiesz dlaczego się rozstali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy galy co braly...
zostawil tamtą, zostawi i ciebie ;) i tez bedziesz swirowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz dlaczego się rozstali ? I kiedy zamierza do niej wrócić dla dobra dziecka ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_M_M
@LittleMee: "A ja widzę problem,bo to nie fair w stosunku do Ciebie. Jestem pewna, że gdyby była znalazła nowego faceta, to nie pozwalałaby na spotkania Twojego faceta z jej dzieckiem." Owszem gdyby znalazła nowego faceta to kontakty na pewną ulegną ograniczeniu, ale nie zanikły by całkowicie. Część ludzi na szczęście potrafi inteligentnie dobierać się w pary i rozstawać w zgodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_M_M Myślę, że była nie robi tego dla dobra dziecka, tylko dla własnego wygodnictwa, ewentualnie, żeby rozwalić jego związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_M_M
W jej przypadku może tak być - nie twierdzę, że nie, bo przecież pisała, że tamta manipuluje nim. Jednak przywiązanie do dziecka to w przypadku faceta nie jest rzecz, której można od tak się pozbyć. Jeżeli facet zrobi coś przeciwko Tobie to nie jest Ciebie wart! Trzeba mieć szacunek dla samej/samego siebie, ale także dla swojego partnera/partnerki. Zaufanie jest podstawą związku. O tym czy możesz ufać partnerowi/partnerce przekonujesz się już na wstępny etapie, i dopiero później podejmujesz świadomie decyzje czy chcesz w to brnąć dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka81
Do Little Mee Myslisz podobnie jak ja ,o jestem kobieta M_M_M ma inne zdanie bo jest w takiej sytuacji. Ale ma szczescie bo jego byla byla najwyrazniej normalna. Ja wiem,ze ona to robi nie dla dobra dziecka, tylko jak piszesz dla swojego wygodnictwa i chce go miec blisko, bo lubi sie pobawic i fajnie jest jak sie on zajmie dzieckiem czasem w wekend. Do Gagity Pytanie z przekasem- :-) ...rozstali sie poltora roku temu , po jej ciglych zdradach i puszczaniu sie na lewo i prawo. On byl przy niej ze wzgledu na dziecko. Jesli chodzi o powrot do niej to ja sugerowalam mu nawet cos takiego,jesli mu tak na majej zalezy.:-) Do M_M_M Zaufanie- no wlasnie jak mam mu zaufac ,jesli tyle razy mnie oklamal. Mowi mi owszem ,ze byl u niej na kawie ale juz po fakcie, bo ona potrzebowala pogadac... i to malej w tym czasie nie bylo w domu. Uswiadamiasz mi ,ze to wlasnie chodzi o to zaufanie.Jesli jest podwazone to trudno to naprawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka81
Widzisz, to jest latwo oceniac,jesli sie nie siedzi w kogos skorze... Kazdemu sie wydaje,ze ja bym inaczej zrobil .. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję, nie mogłabym żyć w takim trójkącie. Zwłaszcza, że to nie jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastaka23
Żona ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka81
Droga Zdesperowana Zono.. Jest ciezko o facetow bez bagazu obecnie. I to nie jest czasem takie proste ,jesli w gre wchodza uczucia. Chociaz czasem trzeba chyba ruszyc glowa ,pojsc po rozum zeby nie zwariowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sefdrwefrerfer
cóż jesli ci to nie pasuje to poszukaj faceta, ktore jest bez takich "zobowiązań". Jak widac gdyby nawet bylo to jego dziecko to mialabys z tym problem. facet to swietny facet bo potrafi nawet bardzo pokochac nie swoje dziecko w rpzeciwienstwie do innych scierw ktore olewaja wlasne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_M_M
@Hankau81: To, że mówi o spotkaniu po fakcie to faktycznie jest nie fair wobec Ciebie. (Chociaż czy on nie ukrywa tego z uwagi na to, że robisz mu wyrzuty?) Ja zawsze informuję swoją dziewczynę, że będę widział się z byłą. I nigdy ona nawet nie zasugerowała, że nie mam iść na to spotkanie. Nigdy nie zrobiłbym nic przeciwko niej! Fakt też jest taki, że moja była rozmawiała z moją obecną (spotkanie odbyło się beze mnie i dowiedziałem się dużo później o tym). Wytłumaczyła, że będzie czasem potrzebowała mojej pomocy, bo nie zawsze ma zostawić z kim dziecko (jej rodzice mieszkają w dużej odległości od niej). Moja dziewczyna zaakceptowała to, bo uważa to za normalne, że komuś z kim byłem (a z kim rozstałem się ugodowo) mogę pomóc. Rozumie też moje przywiązanie do dziecka. Skoro oni zerwali bo ona go zdradzała, to wątpię by chciał do niej wrócić. Ciężko jest być z kimś komu się nie ufa. Jednak przywiązania do dziecka nie da się pozbyć. Jedyne co Ci mogę poradzić to trochę więcej zaufania do chłopaka i cierpliwości. Oraz szczera rozmowa - powiedz mu czego się boisz i że boli Ci fakt ukrywania spotkań. Czytając ten wątek jeszcze raz zrozumiałem Twój punkt widzenia - faktycznie może patrzałem trochę za bardzo z męskiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka198
Przecież tu chodzi o dziecko... Jeśli zabronisz kontaktów jemu z małą to najbardziej ucierpi na tym dziecko. Wiedziałas zapewne od początku w jakiej sytuacji znajaduję sie Twój facet. Więc dlaczego teraz robisz problemy? Przecież ta mała dziewczynka niczemu nie jest winna. Jeśli nie potrafisz tego zaakceptować zostaw go, nim zranisz ta mała i swojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka81
zreszta inny facet nie zaakceptowal mojej nadwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_M_M
Hanka81: "Jest ciezko o facetow bez bagazu obecnie. I to nie jest czasem takie proste ,jesli w gre wchodza uczucia. Chociaz czasem trzeba chyba ruszyc glowa ,pojsc po rozum zeby nie zwariowac.." Gratuluję podejścia do życia. Widać, że dobra z Ciebie dziewczyna. Nie daj się zwariować tą całą sytuacją - spróbuj go zrozumieć, porozmawiaj z nim szczerze. I masz pełne prawo oczekiwać również zrozumienia. Jeśli czujesz, że z tym facetem na prawdę chcesz spełnić resztę życia to zrób wszystko, żeby tego nie zmarnować (kłótnie wynikające z niedomówionych sytuacji najbardziej niszczą związek). Nie słuchaj rad osób, które nie wiedzą co to znaczy kogoś kochać, umieć akceptować partnera, ufać mu i szczerze z nim rozmawiać, bo osoby te nie wiedzą jak to jest dzielić życie z drugą osobą. Życzę Ci szybkiego rozwiązania problemu! I więcej powodów do szczęścia w życiu :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka81
Poprzedni wpis nie mojego autorstwa...:-(( Do Emilka 198 Jesli tak twierdzisz ..Wiedzialam ,ale bylo duzo wersji z jego strony jak rozwiazac ta sytuacje. Szkoda tylko ,ze jej matka nie dba o to zeby jej dziecko mialo normalne zycie. Ja wiem,ze ona nie jest niczemu winna. Ale ja nie musze jej swiata naprawiac. Piszesz,ze zranie mala i faceta. On nie jest fair w stosunku do mnie ,wiec o czym mowa Ja sie nie licze, ja wiedzialam to mam siedziec cicho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj, to tak jak w 100% facet z przeszłością. Nie każda z nas na to sie zgodzi. Tobie to przeszkadza, mnie także przeszkadzałoby. czyli jest nas dwa typy. Ja bym się na to nie godziła, niech wybiera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka81
boje sie ze ztamta sypia ona jest szczuplejsza a moj gruby tylek odstrasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"On nie jest fair w stosunku do mnie" A żeby być fait musiał by jej powiedzieć "wyp...j ze swoim bachorem"????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×