Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do świerzych mężtaek

pytanie do świerzych mężatek, przeżywacie dalej czy już ochłonęłyście?

Polecane posty

Gość pytanie do świerzych mężtaek

lubicie chodzić i opowiadać jak było na ślubie? po jakim czasie najczęściej zaczyna się "przechodzić nad tym do porządku dziennego"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kura bez piora
po miesiącu :) ja jestem prawie 3 miesiace po:) i sie przywyczajam ze mam meza o:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do świerzych mężtaek
no trudno mi opisać, ale właśnie jak się patrzy na ten fakt po tygodniu, po miesiącu, po kilku miesiącach, po roku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
ja szybko przestalam "podniecac" sie slubem. ogladamy z mezem czasem zdjecia, nasz teledysk, ale z innymi raczej malo gadamy. mi akurat przygotowania sie dluzyly wiec z ulga oboje odetchnelismy tuz po sesjach, ze to juz koniec. teraz mamy inne rzeczy na glowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
ps. pisze sie świeżych a nie swierzych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na pewno nie bede
opowiadac po slubie na okolo jak to bylo...to nie w moim stylu;/ za to juz widze matke mojego narzeczonego...bedzie sikala podczas opowiadan o naszym slubie innym...az sie rzygac chce na sama mysl;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do świerzych mężtaek
fakt świeżych :) albo taki przypadek albo co bo wokół mnie są same dziewczyny, któe biegają opowiadają, wciskają zdjęcia, wręcz momentami zamęczają historiami o ich idealnym dniu, ja rozumiem, że ktoś się może cieszyć ale do przesady, nie można wymagać od wszystkich pozostałych, że będą przez następny rok rozpamiętywać, że ktoś tam wychodził za mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thye45
ja tez szybko przeszlam nad tym do porzadku dziennego, bo planowanie bylo dla mnie bardzo meczace. Teraz mamy juz spokoj i jest super ;-) a latanie i opowiadanie tez nie jest w moim stylu, ogolnie nie jestem fanka wesel, nawet po swoim odetchnelam z ulga ze juz koniec zamieszania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowkibi
a ja jestem juzprawie 4 miesiące po ślubie i jeszcze jakoś tam czasem opowiadamy o weselu:) Zdj. tez sobie oglądam jeszcze hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do świerzych mężtaek
jeszcze 4 miesiące po ślubie przeżywasz? ale tak wiesz, przeżywasz, że wzdychasz, żałujesz, że już po, rozpamiętujesz i jest ci przykro, że już więcej tego nie będzie czy po prostu wspominasz czasami? ja mam znajomą, która jest 3 miesiące po ślubie i nie umie się otrząsnąć, chodzi przygnębiona, jak ostatnio inna znajoma miała ślub to tamta ciągle stękała, że ona już tego nigdy nie będzie mieć, że to już było, że ona chce jeszcze itd. nie mogłam wytrzymać tego jej gadania, mam wrażenie, że ona podchodzi do tego w ten sposób, że wszystko co najlepsze już ją w życiu spotkało i teraz nic lepszego już nie będzie od tego ślubu. ktoś jej powiedział, żeby odnowiła śluby za pare lat, powiedzmy 5 lat to znowu sobie to przeżyje, niech zrobi wesele itd. to powiedziała, że wtedy będzie już stara i brzydka i to nie ma sensu, teraz ma 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym powiecie
?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×