Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość unlucky girl.

wychodze za maz z rozsadku nie z milosci. mam nadzieje ze dam rade tak zyc.

Polecane posty

Gość unlucky girl.

pochodze z biednej rodziny. pracowalam w sklepie spozywczym w mojej wiosce. niestety, jak kompletna idiotka zaszlam w ciaze z chlopakiem z ktorym spotykalam sie klilka miesiecy. teraz mam roczna corke , facet uciekl za granice i sluch po nim zaginal. mieszkam z mama i corka w malutkim mieszkaniu. nie mam zadnych perpsektyw na godne, szczesliwe zycie. nigdy nie doswiadczylam tego ,jak to jest miec pieniadze i choc raz kupic cos cos bo to chce a nie bo potrzebuje. od kilku miesiace spotykam sie z pewnym facetem, ktory jest bardzo troskliwy, akceptuje fakt ze mam corke i ogolnie jest ok. myslalam ze z czasem cos zacznie miedzy nami iskrzyc,ale sie przliczylam. nie kocham go ,jest fajnym kumplem ale nie ma tego czegos. wiem,ze on planuje niedlugo sie ze mna zareczyc ( znamy sie od lat, ale jako para to jestesmy w sumie od stycznia) i powiem Tak. Przynajmniej bede miala jakas okazje zeby sie uwolnic od mojej lekko-psychinczej matki i calej tej wioski. jego rodzina ma wlasny biznes od lat ,wiec kasy mi nie zabraknie, i wiem ze on chcialby zeby jego zona byla''kura domowa'', co mi pasuje bo kariery zawodowej zadnej nie osiagne. kolezanki mi mowia,ze zle robie- ze nie bede szczesliwa, ze bede sie tylko meczyc, ze jak ja sobie wyobrazam bycie z kims przez kilkanascie kolejnych lat bez uczuc, ale one nie rozumieja jak to jest kiedy nie mozesz sobie nawet kupic nowej kurtki tylko musisz isc do lumpeksu i znalezc cos co bedzie na ciebie pasowac . mam dosc takiego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to i jest jakieś wyjście... jakby facet nie okazał się psycholem, to chyba da radę tak żyć... nie wiem, nigdy nie musiałam podejmować takich decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjadacz podrobów
miłość jest przereklamowana, ci najbardziej zakochani po 2 latach się zdradzają i rozwodzą, jeśli jest ci bliski, szanuje cię i nie jest jakimś zwyrodnialcem, który po ślubie pokaże ci twoje miejsce, czyli cie stłamsi to spokojnie wyjdź za niego, będzie ci lżej w życiu, ponieważ już jestes po przejściach, druga taka okazja moze sie nie zdarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta byznesu
Milosc??????a coż to jest??Może rok może dwa a pożniej zostaja już tylko charaktery człwoieka ! Ważne zeby był to dobry człowiek i zebyście sie umieli dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie byloby miec dom
Moim zdaniem milosc przyjdzie z czasem. masz dziecko, ono potrzebuje ojca, Ty faceta ktory Cie bedzie kochal i szanowal. Spotkalas takiego to docen , bo zatesknisz jak Cie kopnie w d*** . Juz raz sie sparzylas, inny zrobil Ci dziecko i zostawil, spotkalas dobrego to docen te jego starania. Bierz slub, nie dla kasy ale dlatego, ze on zapewni Ci poczucie bezpieczenstwa i bedziecie pena rodzina. Zobaczysz, ze za kilka lat bedziesz sie smiala ze swoich obecnych watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta byznesu
Miłośc jest strasznie ulotna i z miłosci można tak stracic głowe ze nimsie nie zorientujesz jak weżmiesz slub z psycholem albo jakimś babiarzem ktory cie zdzradza na kazdym kroku a ty oczywiscie ebdziesz udawac ze tego nie widzisz bo kochasz:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale właśnie - nie przewidzi tego, jaki facet będzie po ślubie i później, czy jej nie zagoni do kuchni, czy nie jest chorobliwie zazdrosny, czy nie będzie jej bił albo sie nie rozpije a będzie od niego całkowicie zależna tak prawdę mówiąc - ona nie jest dla niego równorzędną partnerką i zawsze będzie miała słabszą pozycję w tym małżeństwie, co rodzi wielką pokusę zupełnej dominacji dla faceta sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta byznesu
Czy wyjdziesz za maż z miłości czy z rosądku to i tu i tu nie ma zadnej gwarancji. Ilez to znałam malzenstw z milosci i co?? Dziś wiekszosc juz po rozwodach Nie ma czegos takiego jak miłośc. Jest zakochanie ktore bardzo szybko mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unlucky girl.
ten facet jest bardzo spokojna osoba. typowy domator. nie pije, nie pali. wiem ,ze bardzo mu na mnie zalezy. nie wiem czy bede z nim ''szczesliwa'' w pelnym znaczeniu tego slwoa, lae na pewno bede z nim szczesliwsza niz jestem teraz. a moja corka go ubostwia. tylko ,ze mam wrazenie ze nikt mnie nie rozumie. moje 3 najblizsze koelznaki- no o w koncu nie mam zamairu ropzowiadac teraz tego wszedzie,ze jestem gotowac poslubic kogos ''za kase'' , nie byly jakos entuzjastycznie czy nawet wyrozumiale nastawione do tej sytuacji. ale one wszystkie maja o wiele ,wiele lepsza sytuacje ode mnie ( zawsze mialy zreszta).i zaczelam sie zastanwaic ze moze rzecyzwscie lepeij poczekac,ale zycie to nie bajka czy argentysnka wenzuela czy amerykanska komedia romatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na nie- jeśli nic do niego nie czuje to jak zamierza z nim spać, przytulac się całować..spędzać czas. Będzie ją irytował,może go znienawidzić.Jeśli jakieś uczucie jest między ludzmi to nawet konflikty łatwiej rozwiązać..a tak... A jeśli za jakiś czas zakocha się naprawdę, miłość jest ważna... Ale zrobi i tak jak będzie uważała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eej.
Milosc moze przyjsc z czasem. Ja po kilku latach malzenstwa bardziej cenie sobie "przyjazn" meza i to, ze jest dobrym czlowiekiem i swietnie sie ze soba dogadujemy. I to chyba o to chodzi w malzenstwie. Zadne, nawet najwieksze uczucie nie daje gwarancji szczescia. Ile bylo takich, co wychodzily za maz z wielkiej milosci, by po paru latach sie rozwodzic w nienawisci i klotniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta byznesu
tak Cie czytam i weisz co?? Ty nie wyjdziesz za maz z rozsądku a za kase z tego co piszesz:-( Jesli tak to sukcesu nie wróże!!Co innego gdybys go lubiła i przyjemnie by wam sie spedzało czas...ale ty widzę ze tylko myslisz o jego kasie wiec sukcesu nie wroze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unlucky girl.
jezeli chodzi ote sprawy ''intymne'' to on ma bardzo male potrzeby, na szczescie. uprawialismy seks kilka razy -nie bylo super, nie bylo beznadziejnie. moja mama wyszla za maz ''z milosci'' ,ktora sie skonczyla po moim urodzeniu, i nie chcialabym tak skonczyc jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby glupie obled
Kolezanki sa takie wspaniale ze nie zdziw sie, jesli ktoras z nich sama sie dobierze do tego faceta, jak ty go nie zechcesz. Wiesz co? faktycznie nie wychodz za niego bo nie zaslugujesz na niego. siedz w domu z mamunia i klep biede a kiedys w przyszlosci spotkasz faceta ktory cie bedzie lal, pil, zrobi ci piatke dzieci, ale wazne ze bedziesz go "kochac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unlucky girl.
napisalam,ze jest fajnym kumplem. lubie z nim spedzac czas. ale kumpel a kochanek/partner to inne sprawy. doceniam to ze sie o mnie troszczy itd. ja tez staram sie zawsze mu pomoc kiedy tylko moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjgj
widać,że go nie kochasz,bo myślisz tylko o sobie :( Nie pomyślałaś,jak on będzie sie czuł? Jak bardzo go ranisz i oszukujesz? On wierzy,ze go kochasz...skoro jest taki dobry zasługuje na to,by być z kimś kto naprawde go pokocha.A ty mozesz byc nieszczesliwa,to bardzo prawdopodobbne.Nie samą miłością człowiek żyje,prawda,ale też nie samymi pieniędzmi i rozsądkiem.To sie ze sobą gdzieś tam łączy.. Poznasz kogos pozniej i bedziesz zalowala ze wyszlas za mąż.Zdradzisz i bedzie placz i zgrzytanie zebami i dla ciebie i dla biednego męża.... to sie nie nazywa slub z rozsądku.To jest własnie brak rozsądku twoje zycie bedzie puste jasne,nie mialas lekko ale to nie znaczy ze pieniadze dadzą Ci szczęście.Ja Cie tylko ostrzegam.Może kiedyś przejrzysz na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjgj
jezeli chodzi ote sprawy ''intymne'' to on ma bardzo male potrzeby, na szczescie. uprawialismy seks kilka razy -nie bylo super, nie bylo beznadziejnie. - pomysl,w tej sferze moze byc cudownie jak sie kogos kocha.Moze byc wlasnie super a ty sama sie tego pozbawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deefty
i to jest właśnie klasyczny sponsoring :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×