Czy powinnam dziecko wypisac z przedszkola???

Corka od wrzesnia pierwszy raz poszla do przedszszkola i staja sie bardzo niegrzeczna.( 3 l)Zakolegowala sie z dwoma najwiekszymi łobuzami w swojej grupie noi nasiaka tym samym.Weszla do "gangu" i przejela ich złe zachowania.bardzo brzydko mowi , przeklina, pyskuje.Nie wykonuje polececWczesniej dziecko anioł, nawet krzyknac nie trzeba bylo bo za pierwszym razem wsszytko grzecznie z usmiechem wykonywala, a teraz milion rrazy o coś ja sie prosi, wiec juz krzyczy a ona uparta i zloisliwa Jest coraz gorsza, panie mowią ze pierwszy tydzien dziecko złote, w domu tez taki aniolek był, ale poznala swoich koelgow to jest niedoopanowania.W przdszkolu we trójke robią rozpierduche ze ledwo co panie daja rade.Mysle zaby ją wypisac, bo niestety jest to tylko jedyne przedszkole w naszym miecie i nie da sie przeniesc(najblizsze 25 km stąd, i nierealne). Maż mowi ze to bezsensu jej wypisywanie bo tak jak nie teraz to później bedzie miala stycznosc z roznymi dziecmi,i to problemu nie załatwi.A ja juz sam nie wiem Do wrzesnia kazdy normalnie nie mogl sie nachwalic jakie grzeczne ulozone dziecko, w urzedzie dwie godz potrafila siedziec w miejscu,, w sklepie grzecznie czekala w kolejce, w gosciach cichutko bez przeszkadzania siedziala ,..no a teraz diabel , nawet 2 min w miejscu nie wystoi.Biega od pokoju do pokoju, jak dabeł tasmanski na baterie druacel, Wczesniej sie powiedzialo, zeby pobawila sie czyms to poszla grzecznie zajecia sie sama soba,na spacerku ladnie za raczke, a teraz jest wrecz niereformowalna.Panie az boją sie z ta trojka wychodzic na dwór bo sie nie sluchają i psoca a nie da sie dzieci od siebie odzielic aby nie mialy ze soba stycznosci, to jest nierealne. Aaa i co sie dzisiaj wydarzylo? kolejny raz za namową kolegi uderzyla chlopczyka i to bez powoduu, a ostatnio ugryzla kolezanke tez bez popwodu, bo tamci tak sie zachowuja to ona nasladuje.Do mnie tez juz wystartowala z łapkami lub do meza, oddalo jej sie ze nich zobaczy jak to fajnie, ale nie przejeła sie tym tylko sie smiejhe, nawet jak ją to zabolało to sie smiala Doszlam do wnisoku ze przedszkole mi zepsulo dziecko,kiedys taka grzeczna była,dziecko ideał a teraz calkowicie jej nie poznaje , taki zepsuty rozbetswiony bachor wrecz sie z niej zrobił.Inny dzieciak gdy zostanie skarcony kara/klapsem to jakos "trzeźwieje" raptownie , a na nia to nie działą

Panie przedszkolanki bardzo dobrze podchodza do niej, wcale nie łaskawie a raczej tak krótko i stanowczo,jest karcona w przedszk.ale mało to daje gdy ma widownie przed soba to malpiego rozumu dostaje.Wczesniej jak było moje "Nie" to tak pzoostalo i nawety nie negocjowala , zrobila o co prosilam a teraz moge sobie spiewac krzyczec karac do woli.Zatka ucszy, oczy, polozy sie i macha nogami Ja chyba ja musze wypisac i na nowo"wychować" :o Ona tylko tych swoich 2 kolegow widzi i nikogo pozanimi, i tak rozrabiają razem

dziecko z przedszkola to moze poslac ja do innej grupy jesli jest tak mozliwosc . Moze w innej grupie nie bedzie takich wielkich lobuzow

przejdzie jej ta fascynacja :D pracuj z nia w domu ze tak nie wolno itp na razie usiluje sobie zbudowac pozycje w grupie nasladuje.. to normalne moj tez lozbuziak w nowym pzredszkolu szaleje bo wsrod dzieci co wczesneij nie chodzily do pzredszkola to jest madry :P i sie rzadzi

nie ma mozliwosci przepisanie ją do innej grupy bo jest tylko jedna grupa zgodnie z jej wiekiem, no do starszakow przeciez nie przepisze ją

myszsza no prawda ale ty jako rodzic przy odbiorze dziecka dostesz te "cięgi" od przedszkolanek jak dziecko sie zachowywalo, co robiło, a ja sie pale ze wstydu Zawsze ujadalam na rodzicow tak niegrzecznych dzieci, bo moje to był aniolek do tej pory,umiala sie zachowac w srod ludzi, zwalszca doroslych,na ogniska calonocne mozna bylo ja brac, wesela, bo wrecz dziecka nie było, a teraz mam to w praktyce co taka muundra bylam do innych mamusiek

po łapach i dowidzenia

Ty sie nie przejmuj Paniami z przedszkola:) One nie takie przypadki tam znają. jak rodzic współpracuje z wychowawcami, to sa oni zwykle przychylni

mąż ma rację-wypisanie nic nie da.Mój syn jak miał 3 lata było to samo w przeszkolu(teraz ma 6 lat).Zakolegował się z chłopakiem,który przypominał dzieci z przedszkola córki.Panie były bezsilne,nie pomogło też to,że rozsadziły dzieci.To ja z mężem musieliśmy stoczyć w domu istną walke.Były kary,dziecko tupoało ze złosci-w koncu zrozumialo.Nawet miał wszystkie zabawki spakowane do wora,dopoki się nie poprawi w przedszkolu.Na początku tak wył,że "życzliwi"sąsiedzi wezwali policję,że dziecko katujemy.My dziecka nie bijemy,tylko kary,kary i jeszcze raz kary i wbijanie do głowy.Tobie też się uda,ale tak jak ktoś tu napisał z dzieckiem trzeba pracować.Musisz uzbroic się w cierpliwosc.Będzie ok.Napewno niejeden rodzic to przechodzi.Powodzenia!

musisz dużo z dzieckiem pracowac i kierować nim odpowiednio. zabranie zprzedszkola nic nie da. skoro imponuje jej takie zachowanie, takich samych łobuzów znajdzie na placu zabaw czy później w szkole. praca nad dzieckiem i tak Cię nie ominie. Lepiej załatwić to póki jest małe

A wiesz jaka to cholera?? wczoraj dobrala sie do torebki Pani przedszkolanki gdy tamta jakim dzieckiem na minute sie zajela, pani ją klepla tak delikatnie po łapkach ze nie wolno ruszac cudzych rzeczy bez pytania a co dzisiaj mi mówi?? ze trzy male urwisy znow sie próbowalo dorwac do jej torebki,. Ja widze ze ona jest zabardzo odwazna, dzisiaj w gosciach tez trzaski odstawiala, brala ciotki buty bez pozwolenia , a miala zakaz,ona pomimo "nie rusz" i tak zaczela w tych butacj chodzic, i sila trzeba było jej wyrwac , Poszla na 10 minut do siebie do pokoju i po jakims czasie znow jej odwalało :o

jak to przeklina? dzieci w takim wieku dobrze mówic jeszcze nie umieja a co dopiero przeklinac, podaj przykaldy jak ona to mowi

no to tylko cierpliwość i konsekwencję mogę zalecić. dziecko weszło w nową grupe i chce na siebie zwrócić uwagę. widzi, ze kolegom to imponuje, więc wydaje się jej to fajne. Myśli, ze w domu też wrażenie na kimś zrobi- znalazła "swój styl" i go wszędzie okazuje. Współczuję szczerze, ale tu tylko systematyczna praca przyniesie efekty. Ważne, zebyś ustaliła wspólny front z przedszkolankami

jak byla w gosciach to jak poszla do swojego pokoju? gubuisz sie z tym bełkocie

oj zdziwiłabys się jakie dzieciaki słowa znaja:D Nie znaja podstawowych zwrotów a przeklinaja gorzej niz niejeden dorosły

az wierzyc sie nie chce moja córka ma 7lat i w zyciu nie przeklnęla, a ni nie slyszalam zeby inne takie male dziecko przeklnalo a na plac zabaw rozne mamusie przychodza, stad mnie to dziwi

no pewnie ze w przedszklu dzieci potrafia przeklinac, Sa tam dzieci z roznych grup spolecznych, ale nie tylko z rodzin patologicznych klna popporstu to dziala jak zaraza,wirus, jeden zacznie rzucac bluzgami i 5 innych podlapie Przeklina i to jeszce jak, sepleni , ale mozna zrozumiec gdy mowi "Kulwa mac" abo " wypeldalaj", "ty chujuuu" .Dzisaj rano sama ubierala gatki i cos jej sie zawinely miala z tym problemy i rozdarla sie " kulwa no"

Pracowałam na świetlicy środowiskowej:) wiem co mówię:) przedszkolaki miewają wyśmienity słownik:O w szkołach zresztą to samo można zaobserwować.

to siostra z mezem wpadla do nas i napisalam ze dzisiaj w gosciach, to bo przysli goscie do nas, ludziee tobie to wszystko trzeba tlumaczyc i rozkladac na czynnikii piewrsze jak parolatkowi :o Troche wyobraźni

"kulwa no" 3 latka wspolczuje ze musisz tego sluchac os swojej coreczki, nie wyobrazam soebie

dziekuje za sczezre kondolencyjne wspolczucia . Mąż akurat wogole nie przejmuje sie jak ona brzydko powie, lub jak pani mu nagada, on to tai luzak, a co tam przejdzie jej,a mnie wlasnie to wkurza i niepokoi, ludzie obcy nie znają naszej rodziny i jak mala brzydko przy ich powie to juz odrazu mysle ze w domu sie tego nauczyła, a to nie prawda, u nas nikt nie przeklina, ona sie w przedszkolu tego nauczyła, takze bicia, gryzienia, plucia, kopania, i szperania w cydzych rzeczach. On jak jest z nia na dworze (teraz wlasnie z nia wyszedl do parku) to jeszce jako tako sie go slucha, lecz ma swoje "ja" i pyskol z niej ze szook, a mnie wogole sie nie slucha jak ja wołam

jezeli mozesz sobie na to pozwolic to ja na twoim miejscu bym wypisala do wiosny dziecko z przedszkola bo ona ci sie calkowicie "zdemoralizuje" i nie bedziesz wstanie jej zachamowac a tak to mozesz teraz dziaolac odrazu zabierając dziecko od dzieci jak sama napisalas z roznych warst spolecznych Niektore dzieci jeszcze nie są przystosowane aby przebywac z innymi dziecmi bo sa za glupiutkie i nie wiedzą ze nasladowanie niegrzecznego kolegi nie jest takie fajne.. wiec uwazam ze twoja corka jeszcze nie dorosla do kontaktow z innymi dziecmi,bo nie umie sie kolegowac z tymi grzeczymi dziecmi tylko z tymi złlymi sie trzyma Nie mam jeszce swoich dzieci, ale jakbym miala taki klopot z nimi to bym wypisala

wypisanie noc nie da bo na placu zabaw znajdzie sobie tez kolezanki , bedzie miec kontakt z dziecmi . Trezba na kazdym kroku zwracac jej uwage, karac owszem, odradzam oddawanie jej jak was uderzy, bo ona traktuje to jako zabawe jak sie smieje

to jest bunt 3 latka, nic nie poradziszna to :)

bunt buntem- a to wyjątkowo agresywne zachowanie. To więcej niz jakiś bunt. zresztą ja bym nie nadużywała tego zwrotu. teraz nie ma niegrzecznych dzieci- są tylko takie, które przechodzą jakiś bunt. kiedyś mówiło się tylko o buncie nastolatków, później popularny stał się bunt dwulatka. a teraz google pokazuje bunt każdego wieku- od roczniaka do kilkunastolatka!nie ma czegoś takiego jak coroczny bunt! zachowanie dziecka w czasie takiego "buntu" może się trochę zmienić. ale bez przesady. nie można wszystkiego zwalać na karb normalnego etapu rozwoju- bo zachowanie dziecka autorki nie świadczy o prawidłowym etapie tylko o zagubieniu dziecka

nie wypisuj, to nic nie da, imponujej jej te srodowisko i bedzie takich szukac na placu zabaw , wiec wypis to glupi pomysl Pracuj nad dzieckiem

to jest własnie bezstersowe wychowanie, ja to bym takiego debila małego o sciane jebłam 2 razy odrazu by sie nauczył kultury, a nie znajdzie sie takich 3 małych frajerów i pozostałe kochane dzieciaczki bija. Oby ich samochód rozjechał, natura musi izolowac takie stworzenia dzikie. nienawidze bachorów bijacych inne.

Nic nie poradze na bunt? no to najlepiej nie reagowac co?heheee.Otoz wiem ze to nie jest zaden bunt, bo widze ze jej jak ktos wspomnial imponuja te niegrzeczne dzieci, i do tych ciagnie ale to nie ma niuc wspolnego z buntemn.Ona poprostu nasiąka bardzo szybko psotami innym dzieci i to powtarza jak papuga.Przyklad? Nie moczy majtek od kąd skonczyla 2 lata a ma w grupie kolege ktory jeszce potrafi nie zawolac na kibelek i zsikac sie, i ona wczoraj tez nie poszla do toalety tylko nasikała razem z nim na dywan w kąciku :o to było ewidentne nasladowanie kolegi z gangu Pani przedszkolanka nastraszyla ich ze jako jedni z calej grupy będa miec zakladane pampresy i jak małe dzidzi , to moja sobie wziela to do serca i juz dzisiaj wołala panią ze chce siku, ale tamten chopczyk nie.Ona jest strasznie podantna na towarzystwo ale te zle, ja tylko interesuje jak ktoś broi, szkuduje, psuje, wtedy zainteresowanie ma w jej oczach i z takimi sie trzyma, lecz to nie manic wspolnego z buntemn.U nas w rodzinie jest 5 letni chlopczyk baardzo niegrzeczny ,(ma adhd ale zdiagnozowane tylko przez rodziców :p ) i ją nigdy on nie interesoiwal, wrecz trzymala sie od niego zdaleka,a w niedziele to go na krok nieodpuszczala i nasladowala go w czynach i mowie, a on jej do ucha podpowiadał abyc cos brzydkiego powiedziala lub cos zlego zrobiła,(np rzuc pilke na stól ,zabierz babci kapcie, pociągnij za wloosy kuzynke, tak ją szczuł) a ona to wykonywala i sie cieszyła U nas w domu nie ma karcielesnych ,a to głownie dlatego ze ona na nie niereaguje jak od kogos dostala po lapkach lub klapa ,wogole nawet nie zwrozila na to uwagi, tylko jeszcze sie smiala wiec to jest bezsensowne.Bardziej reaguje na kare w postaci odebrania przyjemnosci ,lub do pokoiku na odsiatke, wtedy robie skruszona minke, w podkowke, posiedzi az dopoki jej nie zawołay, lecz za jakis czaas znowu sie rozkreca ,i na krotko to działa

to oddaj jej mocniej az ją zaboli i sie poryczy wtedy nie bedzie sie smiac i wkoncu zwróci uwage bo zaboli

nie wypisaywac napewno a duuzo rozmawiac