tak mi przykro :(

Wczoraj źle sie potoczyło, rozmawialiśmy o tym i ciężko mi wybaczyc. wiele z was na moim miejscu w takiej sytuacji pewnie by od niego odeszło ale ja bardzo go kocham. Postanowilam ze poniesie konsekwencje, zaproponowalam mu ale sie nie zgodził,wysmiał mnie. Powiedzial ze moze najwyzej zrobic inną,małą rzecz i nawet nad tym sie zastanowi. Tak mi przykro..czuje jakby mi wbito nóż w plecy

ale właściwie o co chodzi? widzę już że zdolność wodolejstwa opanowałaś do perfekcji. dużo liter, zero treści

uściślić??

wział ode mnie 100zl bo 50 mu było pilnie potrzebne zeby nie wyrzucili go z domu. Mial mi oddac 50zl ktore mialo zostac a on nawet nie doszedl do domu, kupił za moje pieniadze alkohol i upił sie tak ze dostalam potem smsa ze nie mogl dojsc do domu, z tego calego pijanstwa zapłacil calymi pozostalymi pieniedzmi. Nie da sie juz ich odzyskac, to byly moje ostatnie oszczednosci, bardzo potrzebne. To tak jakby mnie okradł

teraz bede musiała zjadać własne gówno i pić mocz żeby przeżyć tak mi przykro

ten koleśto jakaś melina, weź się za siebie, znajdź pracę, żeby 100 zł to nie były twoje ostatnie oszczędnosci i zostaw tego kolesia! chciałabyś miećtakiego męża? Który przepija wódą wypłatę?? Bo tak będzie! Kocha się również za coś,a za co można kochać takiego kogoś? Zostaw go i działaj!