WYGODNICKIE MAMUSIE

masz okres to używasz waty owiniętej ligniną jak nasze mamy i babki i jeszcze oczywiście zmieniasz to sobie 3 razy w nocy, za kazdym razem podmywając się wodą i mydłem...

panna24 - no własnie, zapomniałam o tym grzechu kupowania mleka gotowego w sklepie. Pownnam je gotować na blasze od samego świtu już. A kaszki ? Łolaboga, też gotowce... biedne te moje dziecko.. doprawdy... Btw - krowa w garażu - nieźle :D

masz okres to używasz waty owiniętej ligniną jak nasze mamy i babki i jeszcze oczywiście zmieniasz to sobie 3 razy w nocy, za każdym razem podmywając się wodą i mydłem...

a jak dziecko ma uczulenie/skazę to ratuje tylko koza... bo przecież nie Humana (czy inne modyfikowane mleko). Marna prowokacja i tyle.

a autorce chyba się coś pokiciało...

sloiczkow gerbera czy innych gotujcie same a nie wiecznie sloiczki... - bo? Ja podawalam do 8 mc dania ze słoiczków. Przynajmniej miałam pewność ze są sprawdzone, bez konserwantów i nawozów. W ziemie ciężko ze świeżymi owocami. Co do reszty popieram

No tak. Urobic sie po lokcie, nie miec kiedy sie po nosie podrapac - o to chodzi w macierzynstwie. Dziecko na pewno bardzo by chcialo, zeby jego matka stala przy garach, gotowala 5 posilkow dziennie wlasnorecznie, chodzila te produkty codziennie swieze kupowac na targu, hustala je na rekach, zeby bron boze nie uzywac nosidelka, stosowala tetrowe pieluchy i je zmieniala co 20 minut, a po tym wszystkim byla tak zmeczona i zla, ze nie mialaby sily ani ochoty sie z nim bawic, tylko strzelila je do lozka i sama padla do swojego lozka na pysk. Albo zajmowala sie nim mimo wszystko, a wieczorem robila regularnie ojcu karczemna awanture, bo jej zylka puszcza. Wez sie stara krowo zajmij soba i swoimi problemami.

oprócz pieluch tetrowych... porażka