Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dajciemispokojzhsłem

niemowle z piekła rodem

Polecane posty

Gość dajciemispokojzhsłem

Prosze o jakąs rade, wskazówkę, bo chyba zwariuję. Moje dziecko ma 4,5 mc. Od 4,5 miesięcy próbuję je odłozyc do wózka, łozeczka, bujaczka,na matę i cokolwiek jeszcze - bezskutecznie. Jest jeden wielki wrzask, polezy moze z 5 minut i alarm. Sąsiedzi chyba myslą, ze go maltretuję. Dziecko w ciągu dnia prawie nie spi - moze 2 razy, po 15, 20 minut. Próbowałam juz wszystkiego, zeby go uspac- bujania w wozku, bujania w kojcu, muzyki, ciszy, nie bujania - nic nie pomaga - mija 20 minut i wrzask. Na spacerach tez nie spi. Tj. pierwsze 20 minut spaceru lezy, potem ok 20 minut spi, a potem wrzeszczy i trzeba wrqacac do domu. Do sklepu z nim wejsc nie moge, na zakupy nie dojde, wiec jestem całkiem zalezna od męza w tej kwestii. Po koniec dnia jest tak zmęczony, ze nie idzie z nim wytrzyamc. Jedynym sposobem na uspanie jest wczesniejsza kapiel (ok.18.), wtedy w miare grzecznie zasypia. Ja biore sie wtedy do roboty- zmywam naczynia, myje podłogi, scieram kurze, myje łazienke, prasuje. O dziwo, gdy zasnie po kapieli, nie przeszkadza mu hałas. Pierwszy raz budzi sie na cyca koło 22, pozniej o 1 w nocy, o 3 w nocy - i od tej pory juz co godzine. zeby jako-tako spał, spie z nim pól nocy. Nie mam juz siły go notorycznie wyjmowac i odkładac przez noc. Z ręką na sercu- on je w nocy więcej niz w dzien! Najlepiej, zebysmy juz o 5-6 rano wstali, w jego mniemaniu. Pozniej znowu jest dzien, nie spi, wrzeszczy, ja nic nie moge zrobic, i tak w koło. Karmie go piersią, zaczełam wprowadzac kaszki. Ja juz nie wiem, czy on wrzeszczy, bo cos go boli, czy moze chory, czy taka osobowosc? Bylismy u lekarza, zrobił badania krwi, moczu, wszysko w porzadku. Uspokaja sie na rekach, ale przeciez nie bede go ciągle nosic. Jak był noworodkiem, to spał tylko na rękach - ale spał. chociaz tyle. Teraz na rękach nawet nie pospi, ani przy cycu. Moze ja do jakiegos niemowlęcego psychologa powinnami isc? Ale czy istnieje cos takiego? Teraz tez wrzeszczy, bujany w kojcu. Musze konczyc. bo sie zapłacze. W domu jestem prawie cały dzien sama, mąz w pracy, pomocy z nikąd. Czy ktos mial podobne dziecko? Co to ma znaczyc, ten ciagly wrzask i noszenie. Przedtem- 2 mc temu, myslałam, ze mu zeby wczesnie ida, ale zębów nie ma do teraz. Miało byc coraz lepiej, a on sie nic nie zmienia, tylko ręce, noszenie po domu, albo histeria. Ludzie na spacerach mnie zaczepiaja, czemu on płacze, ze nie moze płakac, bo dostanie przepukliny.to co ja mam robic- niesc go i brzuchem cisnac wozek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka taka była, koło 2 roku życia się unormowała, hehe. Był hardkor, myślę że to taki charakter. Takie życie matki, przecież nie przewidzisz jakie dziecko będzie. Trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
dzieki za słowa pocieszenia, ja juz mam wizje, ze tak zawsze bedzie. boje sie miec 2 dzieco, jesli miałoby podobny charakter, to nie dałabym z 2 rady. teraz chwile spi na rekach, pare minut ciszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też się wydaje że taki już jest. Mój ma 8 mscy i jak miał 4 - 5 to przez dwa tygodnie miał kryzys w wózku. Po prostu spacer mógł trwać tylko max 45 minut. Tak samo najpierw poleżał potem zasnął i jak sie obudził po 20 - 30 max minutach musialam wracac do domu a czasem go nawet na rękach nieść. Tak samo spał kilka razy ale po 20 minut. Im starszy tym śpi dłuzej. Nie mogę narzekać bo to wszystko trwało tak krótko ale i tak padałam chwilami :-) W nocy na szczęście zawsze ładnie spał, ale możesz bierz go do siebie do łóżka? Czy śpi w swoim łóżeczku? Teraz mój mały jest idealny, śpi od 21 do 8 rano, budzi się raz na jedzenie. W ciągu dnia śpi 2- 3 razy po 1 godzinie. umie sie bawic na macie - daj mu jakies zabawki ale w sumie dzieci lubia sie bawic np pilotem, kabelkiem, chusteczkami do pupy :-))) Czymś co szeleści. Chyba musisz to przetrwać ale na ewno będzie coraz lepiej. Dziecko większe wszystkim sie zaczyna interesowac i juz umie sie jedna zabawka chwile pobawic a nie rzucac wszystkim i sie wkurzrac ze go mama nie trzyma na rekacj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doczytalam z tym spaniem pol nocy u ciebie w lozku. A moze maly za malo je w ciagu dnia i nadrabia nocą? Daj mu na wieczór mleko zagęszczone kaszką to będzie dłuzej spał może..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
spróbuje z ta kaszka na noc. spi ze mna od 1 lub 3 w nocy- roznie jest, zalezy, czy "da sie" odłozyc do łozeczka po karmieniu o 1. mimo to budzi sie co godzine. padam ze zmeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
kłade go na macie, daje zabawki - polezy max.15 minut i najlepiej, zebym lezała kolo niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojedzieckobyloaniolem11111111
moje dziecko bylo aniolem od urodzenia. teraz ma osiem miesiecy i od kilku dni wcale nie spi w dzien, wieczorem usypianie (klade sie z corka do lozka i ja glaszcze) zajmuje ok 3 godziny, niby zasnela, wstane z lozka dojde do drzwi a ona juz stoi na czworaka i sie smieje... w rezultacie spi od 23-24 do 6 max 8 z kilkoma pobudkami awanturniczymi...nie mam czasu zeby nic zrboic w spokoju, nocami sprzatam piore i gotuje... czy mozliwe zeby zabkowanie dawalo taki efekt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość systemofad
oooooooooo to tak jak bylo u mnie, moja corka tak miala od pierwszych dni do 10-11 miesiaca zycia. Tylko, ze ona miala kolki potezne, wiec to bylo jakos uwarunkowane i latwiej mi bylo ja zrozumiec i zacisnac zeby. Bardzo pomogl mi system z jezyka niemowlat, naprawde widzialam roznice, co nie znaczy, ze bylo super. A juz tak najgorzej naprawde wspominam to karmienie piersia, jak przeszlam na mleko mod to bylo mi troche lezej, bo przynajmniej to karmienie nie trwalo wieki i troche sie wydluzyly przerwy. Ze spaniem to ona ma tak do tej pory (1,5 roku, w dzien spi raz, ok 40 minut, czasem krocej )Spacery polubila dopiero jak zaczela chodzic, wiec rok praktycznie spedzilam w domu. Naprawde nie masz z kim go zostawic nawet na godzinke, wyjsc sie przejsc chociaz, przewietrzyc, to bardzo pomaga. Moze jakas babysitter chociaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mojedziecko bylo aniolem 111 - mój synek od urodzenia tak jakby wiedzial kiedy jest noc a dzien, i w zasadzie odkad sie urodzil mialam nieprzespane 4- 5 nocy i to kiedy byl chory i jednoczesnie wlasnie zabki mysle, ze jak najbardziej zabki dają jej w kość! A ma juz jakies? Mój ma dwa. Mamy maść dentinox, a jakby nie pomagala bo ona nie jest bardzo mocna, to mozesz sprobowac z sachol - to jest też taki żel. Aczkolwiek tak jak mowie, jest on mocny i przez kilka pierwszych sekund dziecko moze plakac przez niego, ale potem jak zadziala to juz konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się obcymi ludźmi na spacerach...znam to doskonale, mnie też zaczepiali z pytaniem dlaczego mała ciągle płacze...ja na to z głupawym uśmieszkiem, że dlatego bo ją głodzę, biję i jestem najgorszą matką na świecie...odpuścili po jakimś czasie, a ja po prostu nie miałam siły ani ochoty po raz kolejny każdemu tłumaczyć, że nie wiem dlaczego, że zajmuję się nią najlepiej jak mogę, że nie dojadam, nie wysypiam się, tylko całą uwagę poświęcam małej a ona i tak swoje...potem przeszło za sprawą mojego wybawcy - smoczka:-) teraz też jest bardzo absorbująca ale ja się już przyzwyczaiłam do mojego słodkiego "rzepa":-) nie odstępuje mnie na krok i robi wszystko razem ze mną od zmywania podłóg (oczywiście po swojemu:-)) po gotowanie obiadu:-) Autorko ja wiem, że Ci ciężko i masz prawo do chwil zwątpienia, ale wierz mi, będzie lepiej, musisz przeczekać i próbować leżaczków, bujaczków itp. może pomoże chociaż na chwilkę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o wypowiedź osoby z 11:20 - skoro nie interesuje cie topik to wyjdź i nie komentuj. Skoro ludzie odpisują i są zainteresowani to znaczy ze topik jest potrzebny i ma swoje uzasadnienie. Nie jestes wlascicielem portalu, nie decydujesz więc wejdź na inne forum i tam dyskutuj. A nasze rzmowy uszanuj i wyjdź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, pisze chaotycznie bo co mi sie przypomi:-)Ale u nas bujaczek sie spodobal :-) Nie jakos na bardzo dlugo, ale byl fajny Smoczek tez super. No i musze przyznac, ze odkad przestalam karmic piersia, jest znacznie lepiej :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
miałam pasje, i owszem. czytałam mnostwo ksiazek, kolekcjomuje do teraz horrory kinga, 2 razy w tyg. biegałam n fitness, lubiałam ogladac programy dokumentalne. prowadzilismy z mezem bujne zycie towarzyskie - imperzy, wyjscia do pubów, koncerty. obecnie trudno mi na spokojnie kanapke zjesc, czy do wc wyskoczyc, o pasjach i zainteresowaniach moge zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już babcia'
serdecznie ci spółczuję bo wiec jak to jest, moja córka do 2 roku zycia była taka sama, dosłownie koszmar,męczarnia, w nocy pobudka co 2 godziny, na spacerze wrzask (nie mogłam usiąść na ławce jak inne matki) tylko łazic i tak wkółko macieju. Musi zwyczajnie z tego wyrosnąć, mi sie wydaje że błędem jest skakanie i chuchanie od pierwszych dni, dziecko załapuje co i jak i wtedy mamy skutki. Drugie moje dziecko było grzeczniutkie od pierwszych dni łącznie ze spaniem całą noc . dzis już jestem matką i moja "wredna" jako dziecko córka sama jest dziś mamą ale jej dziecko jest słodkie,spokojne i wogóle jakby go nie było. nic ci nie pozostaje jak tylko przecierpiec ten trudny okres, potem będzie lepiej,niemniej jednak kiedy córcia jest przebrana,najedzona i nic jej nie jest próbój zostawiać ją samą przed zasnięciem w dzieć (fak trochę jeszcze jest zamała) ale koło roczku tak zrób.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna rada.!!!!!!!!!!!!!!!!!10
probowalam czopkow viburcol, zelu dentinox pani w aptece polecila camilia jakies takie ampulki ktore sie wpuszcza do buzi, czopek+ampulka i kilka godzin spi bez przerwy... zebow wlasnie jeszcze nie ma, ale widze ze cos sie dzieje bo wklada ręce do buzi i az się trzęsie z nerwów, doslownie. problem w tym tez ze moja corka nic nie chce za zadne skarby wziac do buzi, zdane gryzaki, skorki od chleba, a jesli jej chce pomoc to wykrzywia sie jakbym trucizne dawala... od urodzenia spala w nocy a aktywna byla w dzien, pierwsza nieprzespana noc miala miejsce ostatnio, myslalam ze to jednorazowa akcja, ale powtarza sie naokraglo. budzi sie z przeazliwym placzem zacisnietymi oczymai kilka dobrych minut musze biegac po mieszkaniu z nia na rekach zeby sie obudzila i uspokoila... jesli sytuacja sie nie zmieni sprobuje tego specyfiku ktory polecasz, a on dziala przez dluzszy czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie była masakra i ciągły płacz przez pierwsze pół roku. Trochę się polepszyło jak dziecko nauczyło się siedzieć i zmienił jej się punkt widzenia a już całkiem nieźle zrobiło się jak zaczęła raczkować. Ja to wszystko znam. Płacz wielogodzinny, ciągłe noszenie, zero czasu dla siebie i ryk na spacerach. Musisz przetrwać. Kiedyś będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi-
napisałaś chyba o moim dziecku :) no cóż, trzeba przetrwać :) u nas zaczeło się trochę lepiej jak mała siadła - na początku 5 miesiąca, więc juz niedługo będzie mogła się CHWILĘ zająć sama zabawkami. Ale zaraz potem zacznie raczkować wiec znów bedziesz miała sporo roboty. A! no i w wózku spacerowym jest lepiej ale też max 15 min :) Trzymaj się, trzeba to przetrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spałna rękach? sama jesteś sobie winna,ale nie potępiam a doradzę. możesz spróbować ze smoczkiem,działa uspokajająco,możesz poradzić się nawet pediatry bo nie takie rzeczy słyszeli,więc może doradzi też coś,możeherbatki na uspokojenie ? Jak dziecko jest już "padnięte" to nie będzie miało problemu ze spaniem,ja mojemu na spaniu wieczorem obcinam paznokcie i nawet się nie ruszy a w dzien jest ciezko na drzemce. W nocy ładnie Ci śpi,ja wstawalam częściej ;) gorzej ztymi godz po 3... Mój wrzeszczał ot tak ;) spał,jadł płakał,marudził... Jest psycholog od maluszków ale nie wiem czy az takich małych,ale psychologowie dużo wiedzą,więc może popytaj i poszukaj jakiegoś dobrego i polecanego,psycholog rozwojowy to chyba jest np.jak Zawadzka...my mamy psychologa na drzwiach ma napisane (psycholog...dla dzieci najmłodszych) czy jakoś tak więc to jest ten. Mój był takim samym marudą i na takiego mi wyrósł ;) Próbuj wszystkiego co Ci wpadnie do głowy,kołysanek,koniecznie wprowadź rutynę,przyda się. Takie dziecko powinno już się zająć same sobą,ale nie koniecznie. Nie denerwuj się przy nim,jesteś zła wyjdź z pokoju. Ja sprzątałam z synem,włożyłam do nosidełka wziełam do kuchni,pomywałam coś tam w między czasie do niego mówiłam,śpiewałam i takie tam. Ostatnio miałam cały dzień chrześniaka (spał max 30-40 minut na drzemkach) a tak to składałam pranie koło niego i zagadywałam,syn też się nim zajmował bo zabawki mu pokazywał...trochę ponosiłam,a tak to leżał,marudził ale cóż ja też miałam swoje sprawy,obiad itd.dziecko od płaczu nie umrze,Twój maluch ma trochę haosu,on zapłacze a ty jako matka odrazu próbujesz za wszelką cenę go uspokoić,jak w nocy głośno płacze to mów szeptem sam zacznie ciszej płakać ;) mój to załąpał po kilku dniach a miał kilka tygodni. W nocy jak siębudzi do tej 3 to możesz go karmić bo godz są jeszcze normalne,a po tej 3nie dawaj np.ciągle jedzenia bo się nauczy ;) Do roku czeka cię jeszcze wiele takich historii,po roku już mniej ale i tak coś się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byle do przodu, jakos trzeba wytrzymac, ja bym chyba zwariowala:O moja corka ma 8 mies od malego moze ze 10 razy plakala, i chwala jej za to!! bawi sie lubi bujaczki wozki, zabawki, jest grzeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie je juz w nocy.. zasypia o 20 wstaje o 6.30 ... wspolczuje ci:O przynajmniej sie wczesniej wyszalałas choc troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka;)
no niestety autorko musisz to przeboleć mój synek "zszedł" mi z rąk dopiero gdy miał 8 miesięcy kiedy poli już zaczynał raczkować, teraz ma 1,5 roku i jeśli cię to pocieszy to też nie śpi w nocy dalej ciąle się budzi i wstaje już o 6 !!! już się przyzwyczaiłam do tego, ty też się przyzwyczaisz, a może twoje dziecko ma odparzoną dupcie? pamiętam kiedyś też miałam taką sytuacje że synek nie chciał spać w dzień, znaczy spał tylko na rękach a gdy go odkładałam płakał okazało się że miał odparzoną dupcie i gdy odparzenie zeszło już było oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój był taki do 9 m-ca, jak tylko nauczył się chodzić jest o niebo lepszy :) sam potrafi się sobą zająć. Nie twierdzę, że trwa to długo ale nie jest męczący :) Autorko: może jest Mu za gorąco skoro tak płacze nawet na dworze? Umie siedzieć? Mój jak tylko nauczył się w miarę sam siedzieć nie było mowy o leżeniu w wózku :P nawet jeśli to siedzenie wymagało jeszcze oparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Baardzo dziekuje za odpowiedzi, bo juz myslałam, ze jestem jedyna na swiecie z takiem wrzaskusiem. Ze tak sie jeszcze pozale: całe wyjscie na spacer to jest dla mnie męka i horror- bo wiadomo, ze nie pojde w poplamionym dresie i kapciach, tylko musze sie ubrac, troszke podmalowac. Wiec odkładam go na to5- 10 minut, wrzask niesamowity. Pozniej musze wozek zniesc przed blok (parter- wiec trwa to minutę!), wtedy jest apogeum wrzasku, bo nie dosc, ze był sam, jak ubierałam buty, to jeszcze z domu wychodze na miniutę! wychodzac z nim na dwor jestem maksymalnie zesresowana, a potem jeszcze ten cyrk na spacerze... Zbieram sie teraz na dwor, bo ładna pogoda. Pozniej tu zajrzę. Pozdrawiam wszyskim i jeszcze raz dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
jeju jakbym czytała o mojej córce. Identyczna. Nic tylko ryczy. W nocy budzi sie co 2 godziny jak noworodek,a ma 3 miesiące. Spacery to koszmar bo wyje jak kojot. Gdzie tu radość z macierzyństwa? Od rana tylko zjadłam kromke chleba i teraz śpi mi na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
też jestem sama bo mąż w pracy. Ona niczym sie nie interesuje. Nie lubi maty,bujaczka,karuzeli. Na rękach sie wyginą,wrzeszczy. Nie śpi w dzień,więc wieczorem jest horror-po 3 godz histerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
a na spacery wychodzimy tylko z mężem bo tak wyje że trzeba ja nieść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×