Mieszkanie po cywilnym razem a koscielny- prosze o pomoc!!!

Hej- chce zamieszkac ze swoim mezem po porodzie, teraz bedziemy miec slub cywilny.Od porodu do koscielnego slubu minie 8 miesiecy i czy ten czas mieszkania razem do koscielnego u niego w domu ze wzgeldu na wspolne wychowywanie dziecka moze byc dla ksiedza jakas przeszkoda do zawarcia malzenstwa czy nie robilby problemow? wspolzylibysmy w tym czasie mieszkania razem to oczywiste, jak to wiec jest?

bo po koscielnym to nie byloby juz zycie i mieszkanie w grzechu hehe....

byc moze polska kobieto odloz na chwile te drzobiazgi spojrzyj w lustro idz do kosmetyczki do kina na zakupy i na swoj wybor filmu i spytaj sie kim jestes http://www.youtube.com/watch?v=8KTs4-rBPX8

polska kobieta odpowiada ze prawa reka szefa w firmie i co ma piernik do wiatraka? czy ktos udzieli mi odpowiedzi? jak to jest od strony religijnej?...

przed kościelnym żyjecie w grzechu -nie ważne że macie cywilny. Nie sądzę aby to była przeszkoda do kościelnego ale wyspowiadać się ze współżycia trzeba będzie.

Ale masz problem. Skoro możecie obydwoje a przede wszystkim chcecie wziąć ślub kościelny to go weźcie. A ksiądz powinien się cieszyć czy to z racji religijnych czy z tego, że na was zarobi. Oczywiście współżyjąc mając tylko ślub cywilny, w oczach KRK jesteście grzesznikami.

do czasu kościelnego żyjesz w grzechu- nieważne, czy masz cywilny czy nie.

masza córeczka ma niecałe 2latka, za rok kościelny, żyjemy w grzechu, no cóż, a ty autorko jak jesteś taka religijna to czemu nie przestrzegasz wszystkim praw kościelnych tylko teraz robisz panikę, ćlub cywilny w kosciele to żaden ślub, kościól go nie uznaje jako że jesteście małzeństwem,

Przeszkodą to raczej nie bedzie, bo chcecie zerwac z grzechem i rozpocząć nowe zycie bez grzechu.. nawet gdybyscie chcieli jeszcze przed slubem ochrzcic dziecko, to myslę, że nie byłoby wiekszego problemu..

Przeszkoda to nie jest, bo ksiadz udzielic slubu musi. U mnie byla podobna sytuacja i tyle sie nasluchalam od ksiedza, ze prawie przeszla mi ochota na slub koscielny.

i powiem z właśnego doswiadczenia, branie ślubu bo jest dziecko, to najwieksza głupota na swiecie, choc kochamy sie z meżem bardzo mocno, ale slub zre wzgledu na dziecko to głupota

Branie slubu ze względu na dziecko to faktycznie głupota, ale kiedy oboje się kochaja i jeszcze zanim ona zaszła w ciąże mieli plany, żeby wziąć slub, więc dlaczego go nie wziąć?? Nie rozumiem cię..

bo prędzej czy później i tak będą myśli że ślub był szybszy bo dziecko, że coś skończyło, a ślub bo nic nic nie goni to jest dopiero w pożądku

Wiele zależy od księdza. Wg KK będziecie żyć w grzechu, ponieważ ślub cywilny nie jest przez nich uznawany (liczy się tylko przed bogiem, a cywilny to wymóg państwa). Problemów z udzieleniem ślubu nie powinno być, ale czeka was długa tyrada po spowiedzi przedślubnej - uprawialiście seks przedmałżeński (z którego na dodatek jest dziecko), żyjecie razem bez ślubu. Chrzest proponuję zrobić jak już będziecie po kościelnym - jest mniej załatwiania i cudowania.

a ja nie rozumiem po co ten kościelny jak autorka pofsatwowych zasad wiary w której obrządku chce wziąć ślub nie zna? Przecież cywilny w podejściu kościoła do tematu nic nie zmienia! Oboje wciąż żyją w grzechu! A że mieszkaja razem to tylko jedną spowiedź będą mieli i tyle z ułatwień.

ok dzieki wam za pomoc:) mi tylko chodzilo czy beda z tego problemy ale jak piszecie ze nie powinno byc...:)

Zależy na jakiego księdza trafisz. Znajomemu nie dał rozgrzeszenia, bo żył z kobietą w grzechu...

Ślub w Niemczech. My tak robimy (narzeczony Niemiec-katolik). ani nauk przedmałżeńskich, ani cyrku z bierzmowaniem, ani nawet jednej spowiedzi. W dniu ślubu będziemy mieli półroczne dziecko - myślimy o połączeniu ślubu ze chrzcinami, ale i to niekonieczne (!). Księża w Polsce to mają problemy...

autorko, raczej martw się tym seksem przedślubnym, a nie po cywilnym wspólnym mieszkaniu :O