Prawiczki, pocieszam was!

Jesteście fajnymi, wartościowymi ludźmi, tylko nie umiecie się otworzyć... (jeden trzask po pysku od prawika) ...Na pewno kiedyś znajdziecie kobietę, mimo, że nie wierzycie w siebie, a tym bardziej w cud posiadania dziewczyny... (cios z główki i trzy szybkie uderzenia pięścią w brzuch) ...My kobiety wcale nie lubimy cwaniaczków jadących na zimnego łokcia w BMW, klepiących nas po dupie z rubasznym śmiechem wsioka... (dwa intensywne liście od prawików, następnie cios młotkiem w potylicę i kilka mocnych kopniaków w plecy) ...wolimy... (tutaj chwila przerwy na plucie krwią)... inteligentnych, porządnych chłopaków z kulturą osobistą i dobrym sercem... (ktoś szybko zaczyna się zbliżać, widać połyskujące narzędzie wyciągane zza poły płaszcza) ...Głowa do góry, kochani!... (w narzędziu można powoli rozpoznać siekierę, szybki zamach w płat czołowy i kilka wdechów prawiczej ulgi). KONIEC

Prawiczkowa_niunia. "Jesteście fajnymi, wartościowymi ludźmi, tylko nie umiecie się otworzyć..." :D:D "...Na pewno kiedyś znajdziecie kobietę, mimo, że nie wierzycie w siebie, a tym bardziej w cud posiadania dziewczyny... (cios z główki i trzy szybkie uderzenia pięścią w brzuch)" Cios zasłużony - szczególnie od bardziej zaawansowanych wiekowo Prawików(TM). :P "...wolimy... (tutaj chwila przerwy na plucie krwią)... inteligentnych, porządnych chłopaków z kulturą osobistą i dobrym sercem... (ktoś szybko zaczyna się zbliżać, widać połyskujące narzędzie wyciągane zza poły płaszcza)" Tutaj nawet JA bym Ci zajebał. :P "...Głowa do góry, kochani!..." Która?

Przecie to był dowcip. :D Ja bynajmniej tego na poważnie nie napisałam. Haha, wziął na serio. Taka prowokejszon IMO.

Prawiczkowa_niunia. "Haha, wziął na serio. Taka prowokejszon IMO." No cholera, no! Widocznie żeby mnie z kolei nie brali zbyt poważnie, musiał będę stawiać więcej uśmieszków. :D ;) ;) :P

Takie małe sprostowanie. O ile rzeczywiście w tym pocieszającym gadaniu czasem jest trochę racji, o tyle prawiczki określając swoje położenie jako beznadziejne widocznie mają powód ku temu- po prostu znają siebie. Tyle z mojej strony. Czekam na egzekucję. :D

Prawiczkowa_niunia. "O ile rzeczywiście w tym pocieszającym gadaniu czasem jest trochę racji, o tyle prawiczki określając swoje położenie jako beznadziejne widocznie mają powód ku temu- po prostu znają siebie." Ewentualnie skrzywienia na tle psychicznym powodują wyciąganie takich właśnie wniosków - nie u wszystkich oczywiście...niektórzy mają autentycznie przejebane. :D

Kurna, no, żadnego ciosu? :(:( Ja liczyłam na jakiś kafe boxing, za wcześnie napisałam, że prowokacja, może by się ktoś skusił. :P

Zaproponowałbym zapasy, ale cholera wie kto po drugiej stronie monitora siedzi.

Nie będzie zdjęcia cycków kochany.

Prawiczkowa_niunia. "Nie będzie zdjęcia cycków kochany." Czyli mamy do czynienia z BYWALCZYNIĄ, która na czas nieokreślony, dla zmyłki, założyła gustowny Pomarańczowy płaszcz, niczym Szpieg z Krainy Deszczowców. :P

Akurat fakt nagabywania o gruczoły mleczne jest Twoim znakiem rozpoznawczym.

"Akurat fakt nagabywania o gruczoły mleczne jest Twoim znakiem rozpoznawczym. " Pinky? :)

O proszę! W aurze zazdrości pojawiła się sama Lucyna! :P

Aa, odkryła mnie. :D

Pewnie po niechęci związanej ze słowem "cycki". :D

To, że nie zamierzam rozsyłać swoich cycków, nie znaczy, że coś z nimi nie tak.

"W aurze zazdrości pojawiła się sama Lucyna!" pocieszasz się, czy mierzysz mnie swoją miarą? :P

Lusiu, to z Tobą też ma Imadło na pieńku? :D Bo wiem, że z niejaką ike coś tam się lubią sprzeczać. :P

Pinky, wydaje mi się, ze IMO "rozczarował się moją forumową postawą w stylu poligamiczną ;-)

Żadnej z Was nie mierzę swoją miarą. Wszakże dopuszczam do świadomości istnienie desek. :P

Chyba nie bardzo rozumiem. :P:)

Ja bym bardziej powiedziała, że tłumaczysz fakt niechęci rozsyłania Ci zdjęć cyców istnieniem desek. :P

Pink_Panther "Ja bym bardziej powiedziała, że tłumaczysz fakt niechęci rozsyłania Ci zdjęć cyców istnieniem desek." Niechęć, a kompleksy (zrozumiałe), to dwa różne słowa Kocico.

W takim razie wszystkie kobiety poproszone na ulicy o pokazanie klaty będą szczerze zakompleksione drogi Imadło.

Kocico - obnażanie się w miejscu publicznym jest karalne. W takim wypadku nie oczekiwałbym niczego innego niż oburzenia niezwiązanego z nieimponującymi rozmiarami. :P

Musisz sobie jakoś wytłumaczyć fakt, że niespecjalnie budzisz ochotę do obnażania, jestem w stanie to zrozumieć. Tymczasem lecę. Trzymta się. ;)

Uroczo

Kocico - nie mam zamiaru narażać samice na ulicach na konsekwencje związane z łamaniem prawa. W prywatnych okolicznościach, czyn ten wygląda inaczej, a Kafe to niemal jak miejsce prywatne/intymne, dlatego cycki pokazać można, a nawet TRZEBA ('niemal jak miejsce prywatne', bo zawsze ktoś podgląda...na przykład Lucyna). :P PaPa. ;)

O rany! I niektóre tutaj śmią twierdzić, że deski się nie przyciągają.

Z racji mej ....wiedzy i subtelności zamilknę by wrażliwej duszy nie urazić Która to dusza jednak nie wykazuje się tym samym :P Ale znaj łaskę pańską ;)