dbanie o higiene - czy przesadzam? Bardzo prosze o odp.

chcialabym sie zorientowac jak wy podchodzicie do tych kwestii - 1. mniej wiecej raz na tydzien myje zabawki w wodzie z mydlem, wyparzam plastikowe elementy, 2. nie daje dziecku do buzi np reklamowki, pilota itd 3. piore miski raz na miesiac 4. mleko robie z przegotowanej wody mineralnej 5. wyparzam za kazdym razem botelki i smoczki przesadzam czy nie?

dodam ze dziecko ma 4 miesiace

cycki też wyparzałaś ?

jeszcze jedno pytanie ktore mnie nurtuje - 6. wode do mycia buzi przegotowuje

to raczej nie przesadzasz ale pewnie i tak zjada sie matki brudaski ktore cie wysmieja .

twoje dziecko nie ma nawet kiedy nabrać odporności. Ja zabawki myję wodą z płynem do naczyń jak osiądzie na nich kurz, butelek, misek, kubeczków nie wyparzam myje normalnie z innymi naczyniami.

to,ze nie dajesz do buzi pilota czy reklamowki to ok, ale nie powinnas tak szalec z ta mineralna czy przegotowaniem do plukania buzi, dziecko musi nabarac odpornosci, pojdzie do zlobka/przedszkola i co bedzie?

ja też tak robiłam, ale teraz jak mały ma rok to nie wyparzam już butelek, czasem zje coś z podłogi, nie piore miśków i zabawek...

teraz doczytałam ile Twoje dziecko ma mies, gdy moja córka miała tyle to też tak dbałam o jej higienę po roku już zaprzestałam tych praktyk.rób co uważasz za słuszne

w tym wieku juz za każdym razem nie wyparzałam butelek i co to znaczy piorę miski? sorki, ale nie wiem o co chodzi

przejęzyczyłaś się i nie gotujesz wody mineralnej, a ŹRÓDLANĄ

mycie i wyparzanie wszystkiego nie masz czasu na poczytanie słownika ortograficznego :o

a chyba chodzi o miśki? he he

dzieki. Wlasnie mala ma 4 miesiace, robie to od poczatku za namowa rodziny, ale szczerze mowiac zastawiam sie kiedy zaprzestac, poniewaz wydaje mi sie ze to troche przesada... ale nie wiem jak inni robia, czy tak powinno sie robic w przypadku malych dziec i kiedy przestac. Jesli moge was prosici kafeterianki odpowiedzcie mi na kazdy z tych punktow - jak wy robicie/robilyscie w tym wieku dziecka i kiedy przestalyscie

ach wszystkie jesteście takie obeznane w słowniku, ze głowa mała chylę czołą przed wami nieomylne mamusie!!!!!!!!!!!!!

oczywiscie - miśki :)

to jak z tą wodą?;)

odezwały się te co jezyk polski mają w małym paluszku. Jak pisze się w przeglądarce która sama podkreśla błędy ort to nagle wszystko takie proste i mozna ludzi obsmarowywać ehh żal.pl

prosze pomijmy temat ortografii nie jest on dla mnie najistotniejszy na tym topiku... chcialabym sie dowiedziec jakie jest wasze podejście do tych kwestii

kupuje zywiec zdroj i ja gotuje... zle?

1. czasem myłąm, nie często (raz w miesiacu), ale każdą nową zabawkę wyparzałąm napewno 2.nie dawałam, bo i po co? 3. dziecko moje nie posiadało miśków, teraz tak, ale ich nie piorę 4. robiłąm tak jak ty do 7 miesiąca, teraz dziecko jest doskonale zaznajomione z bakteriami i jest ok 5. smoczki często, bytelki rzadko

Nigdy nic nie sterylizowałam ani nie wyparzałam.

ufff czyli jednak źródlaną, tak jak myślałam;) nie wolno gotować wody mineralnej, pamiętaj;)

z zabawkami przesadzasz i to strasznie

Nie będę oceniała czy przesadzasz- powiem jak ja robię. Butelki, smoczki, latator wyparzałam jak był noworodkiem i może miesiąc dłużej, po każdym użyciu, potem (powiedzmy 2-3 mce) raz dziennie, teraz ma 6,5 i wyparzam bardzo sporadzycznie, jak dłużej postało mleko albo czasem smoczek uspokajający. Myłam też jakieś 4-5 mcy w płynie do butelek, faktycznie wydawał się łagodniejszy, bez barwników, teraz już w normalnym. Przytulankę do spania, z łóżeczka piorę razem ze zmianą pościeli, co 2 tyg. albo częściej, chyba że się ubrudzi, inne pluszowe zabawki bardzo sporadycznie- jak widzę że są brudne. Gryzaczki i plastikowe zabawki myję różnie, ale na pewno nie raz na tydzień. Reklamówki (bardzo pod nadzorem, raczej grube torby), zakupy, pudełko chusteczek czy co tam dorwie pozwalam gryźć jeśli sobie tylko krzywdy tym nie zrobi- chociaż dzisiaj np. skaleczył sobie dziąsło bo obgryzał na spacerze zapięcie nosidełka... Nie pozwalam tylko "zjadać" kółek od wózka czy trawy na publicznym trawniku, ale chodzić mo wolno praktycznie wszędzie, myję mu ręce i buzę dość często. W domu dbam tylko żeby były czyste podłogi, bo już raczkuje i robi froterkę, ale to bardziej kwestia brudnych rączek i ubranek. Nie martwię się też jak mu zabawka na taką czystą podłogę spadnie.

1. mniej wiecej raz na tydzien myje zabawki w wodzie z mydlem, wyparzam plastikowe elementy, Ja tak robiłam do ok 3-4mies póżniej tylko płukałam w przegotowanej wodzie zabawki które spadły na ziemię 2. nie daje dziecku do buzi np reklamowki, pilota itd Moja często brała mi pilota jak zdążyłam zareagować to wyciągałam jej z buzi 3. piore miski raz na miesiac nie prałam tak często miśków 4. mleko robie z przegotowanej wody mineralnej tak robiłam do roku później mała zaczeła jeść z nami czyli na normalnej wodzie z kranu 5. wyparzam za kazdym razem botelki i smoczki tak robiłam też przez pierwsze 3mies później tylko myłam w ciepłej wodzie

A co do nowych zabawek- wyparzałam (przelewałam wrzątkiem) nowe gryzaczki i plastikowe grzechotki, zgodnie i zinstrukcją. Mleko robię dopiero od niedawna, herbatki po 4 mcu, ale tylko przegotowanej kranówki używam.

pluszaka ulubionego piorę dosyć często ale zabawek prawie nie myję, w domu raczej się nie brudzą. Co Wy macie na podłogach, że trzeba wyparzać zabawki? poza tym zabawki podzielone są na te domowe i dworowe ;) Mój synek ma prawie dwa latka, nigdy przesadnie nie dbałam o Jego zabawki. A już wyparzanie zabawek dla 4 miesięczniaka ? Po co, przeciez takie dzieciątko malutkie nie ma jak tych zabaek wybrudzić. Zobaczysz potem co potrafi zrobić z zabawką roczniak i dalej :)

dziekuje. Mysle wlasnie ze juz chyba czas zaprzestac tego wyparzania... Dlaczego nie wolno gotowac mineralki? Robicie mleko z wody min. czy przegotowanej?

hmmm po co? kurza sie a ona czesto je bierze do buzi... czyli przesadzam chyba z tym... :)