Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zeberka1212

Faceci czy podniecają was niedostępne kobiety?

Polecane posty

Gość nhytgb
no wolimy dzifki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy ja taka
jestem faceci do mnie lgną jak..... dwoją się i troją by mnie "zdobyc" wczensiej bylam bardziej dostepna i jakos mnie olewali hahaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to idiotyczna strategia która robi wielką krzywdę wam oraz facetom wami zainteresowanymi. No pewnie że wolę ta zainteresowaną mną, oschłą olewam bo po co miał bym się męczyć z kimś takim. Nie lepiej być sobą a nie kogoś udawać. Dla czego uwarzcie że my faceci się domyślimy o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scss
takie dziewczyny sa dobre dla desperatow ktorzy musza udowadbniac sobe ze sa facetami jesli uda im sie taka suczke zdobyc. mnie ksieznuczki nie interesuja. lubie fajne , pewne siebie, otwarte usmiechjiete dziewczyny z ktorymi moza o wszystkimpogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaksdOQKDoqwdk
chyba sie porzygam ale obrzydliwy fifol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ragnaldspodnieba
dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flapjack, chyba się z Toba nie zgodzę... mnie sie wydaje, że wiekszośc facetów to lowcy. Najdłużej wspominaja polowanie, gdy musieli sie natrudzic, żeby ustrzelic łanię. Wyobraź sobie, że oczekujesz na bardzo ważna walke bokserska, kupujesz sześciopak, prazysz popkorn, zapraszasz kumpli, zamawiasz pizzę. Zaczyna się walka, podnosisz piwo do ust... a bokser, któremu kibicujesz pada po 12 sekundach na dechy. Co czujesz? A może bardziej na temat: Wybierasz się na randke z kobietą, kupujesz nowe spodnie, golisz sie i perfumujesz, wstępujesz do kwiaciarni po róże po drodze, obmyslasz strategie jak ją oczarowac, pocałowac przy rozstaniu, pukasz do jej drzwi a ona od progu daje Ci namietnego buziaka i proponuje zrezygnowanie z kina i wskoczenie od razu do wyrka... nie poczujesz jakiegos rozczarowania i niedosytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xaxAXAxAX
foxy lady ale ty mylisz fundametale pojecia a mianowicie takie ze ciepla otwarta mila usmiechnieta dziewczya nie musi byc latwa, tez moze byc adorujaca, tajemnicza, zwodnicza ale wszystko z nutka usmiechu i ciepla, a taka gora lodowa tosory chocby ie wiem jak mnie kusila i zwodzila to nie ma bata, odrzuca mnie od takich nadetych panienek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co
mi sie wydaje ze kiedy trzeba to musimy pokazac pazurki,być nie dostępne i zołzowate,ale też i czasami ciepłe i opiekuńcze..a najlepiej takie zeby nas facet szybko nie rozgryzł i nigdy nie był pewny tego co zrobimy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xaxaxaxa, nie odnosiłam sie w swoim wywodzie do meritum tematu autorki, tylko do flapjackowego zdania: "dziewczyny to idiotyczna strategia która robi wielką krzywdę wam oraz facetom wami zainteresowanymi. No pewnie że wolę ta zainteresowaną mną, oschłą olewam bo po co miał bym się męczyć z kimś takim". Fakt, nie wyrazilam dośc precycyjnie co miałam na mysli, a chodziło mi o to, że okazanie zainteresowania kobiety "na starcie" dotyczacego czegokolwiek, niekoniecznie seksu (z walka bokserska i panienką proponującą seks od progu to były tylko przykłady) daje jej mniejsze szanse powodzenia u męzczyzny. Załóżmy, że jestem ładną, miła, ciepłą, sympatyczna i ufną osoba. Podoba mi sie jakiś facet, załózmy, że poznałam go na jakiejs imprezie nie zakrapianej mocno alkoholem. Zaimponował mi. Uważam, że jest interesujący i bystry, świetnie nam sie gada, mamy podobne zainteresowania, zatem po dwóch godzinach pogawedki informuje go o tym, że mi sie spodobał. Bo po co mam sciemniac, skoro tak mi sie wydaje? Nie będę udawać, że nie jestem nim zainteresowana, bo przeciez szczerze chciałabym, żeby zaprosił mnie na randkę: do kina czy na kawę. Impreza sie kończy, więc skoro jestem przekonana, że chce sie z nim jeszcze zobaczyc daję mu mój numer telefonu, adres e-mail, gg, żeby ułatwic mu kontakt ze mna, no bo po co mam udawać, że mi nie zalezy i nastreczać mu problemu z nawiazaniem kontaktu. Czy on do mnie zadzwoni? Zaprosi? Marne szanse, a jesli juz, to zdobędę najprawdopodobniej dobrego kolegę, który polubił ze mną pogadać i napic sie ze mna piwa, ale czy bedzie chciał czegos więcej? Nie dałam mu zadnego wyzwania, żadnej szansy powalczenia o moje wzgledy, oddalam mu na tacy to co mysle i czego bym chciala. Pozbawiłam go tego dreszczyku emocji, konieczności zaimponowania mi. Nawet o numer telefonu nie musiał zawalczyć wypytujac moje koleżanki, dałam mu go wprost do łapki, no bo przeciez nie mam w zwyczaju zgrywac braku zainteresowania skoro czegos chcę. Nie twierdze, że mam racje i że ten schemat spasuje do każdego faceta, takie mam zdanie na podstawie dotychczasowych doswiadczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie że idę do wyrka jak to napisał Starowicz po zachowaniu w łóżku można najlepiej dowiedzieć się jaka wybrana osoba jest. tak jak to nazwałaś jesteśmy łowcami tylko że łowcy idąc na polowanie i to co upolują tym się zadowalają kiedy łowcy znów będą głodni pójdą polować. Zapominasz że kobiety też są łowcami więc terminologia łowca zwierzyna mija się z celem i powoduje zbędne zamieszanie. Niedawno słyszałem tekst: Siedzą dwie koleżanki przy barze, na jedną się patrzy przystojny chłopak, ona również na niego spogląda, wiec on podchodzi do niej zaczyna z nią rozmawiać ona go spławia by nie wyjść na łatwą bo przecież facet musi się starać, robi tak choć on jej się bardzo podoba. godzinę później sytuacja się powtarza ona patrzy się na niego on myśli że ma zielone światło podchodzi i znów po rozmowie zlewka ona myśli że go bardziej pod rajcuje koleżanka jej opowiada jej że dobrze zrobiła bo przecież faceci muszą się starać bo są łowcami. Tylko co się dzieje w głowie tego faceta myśli sobie że jest brzydki nie umie się wysławiać że nic nie potrafi źle się ubrał że za mało zarabia wkręca sobie jakieś bzdury nie wiedząc o co chodzi ale twierdzi że coś z nim jest nie tak. Kwestia związków to kwestia bardziej rozległa niż nawiązywanie znajomości. Nawiązywanie znajomości powinno być krótka fazą według mnie a nie taką trwająca lata bo przecież komu służy odtwarzanie ról osób kim się nie jest . Większość osób ma problem ze szczerością bo jak ja mu(jej) powiem co myślę dostanę za to karę. Od dzieciństwa się uczymy że szczerość jest czymś złym jak mówimy że coś popsuliśmy każe się nas wiec to uczy kłamać. Dużo jest tutaj postów jak mu lub jej coś powiedzieć że mam takie fantazje. Oj o związkach nie będę pisał bo się na tym nie znam zgadzam się z tym co napisał xaxAXAxAX i scss w 100%. Kwestia udawania osoby niedostępnej jest oznaką braku dojrzałości. Napiszę swoja przygodę biegałem za jedną dziewczyna pół roku wiele razy ją całowałem ona się odsuwała ale dalej bawiliśmy się w ta grę po namowach mamy i koleżanek dała mi kosza straciłem cały rok polowe na jej zdobywanie drugą bo miałem doła że nic nie jestem wart nawet się porządnie nie całowałem cofnąłem się w rozwoju moja pewność była na minusowym poziomie czułem się jak gówno. Później przypadkiem poznałem pewną makijażystę po pięciu dniach wylądowałem w jej łóżku potrafiliśmy się całować godzinami nic z tego nie wyszło znów zawiniłem byłem pesymistą z brakiem pewności siebie bo jak mogłem ją mieć gdy ta druga dziewczyna stwierdziła że wszystko jest za szybko i się skończyło dla mnie znów dołem. Ta druga mi dała tyle doświadczenia tyle energii że po dłuższym rozmyślaniu mam ochotę poznawać kobiety i się dobrze przy tym bawić pierwsza wypompowała ze mnie wszystko że byłem wrakiem. Oby dwie zapomniały że faceci mają uczucia a nie tylko kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flapjacku drogi, zgadzam sie z Twoim ostatnim postem w wiekszości. Z małą tylko róznicą... Powiem Ci co ja bym zrobiła, gdyby podszedł do mnie mężczyzna, którym jestem zainteresowana. Nie spławiłabym go, że jestem zajeta i mam strasznie ważny problem do obgadania z koleżanką, chyba, że byłaby to prawda (w takim wypadku powiedziałabym, że w tej chwili nie moge rozmawiac, ale za pół godziny bede wolna). Porozmawiałabym z nim. O luźnych rzeczach, przysłowiowej dupie maryni. Okazałabym zainteresowanie rozmową, zadalabym kilka pytan, pokazałabym, że rozmowa wydaje mi sie ciekawa. Ale nie pozwoliłabym sobie na to, by powiedziec mu, że mi sie podoba i chce czegos więcej. Po miłej pogawędce, której starałabym sie nie przeciagać NIE powiedziałabym mu "do jutra, zadzwon do mnie bo chciałabym sie z Toba zobaczyć" tylko "do widzenia, miło sie rozmawialo". Nie dałabym mu numeru telefonu, chyba, że sam by o niego poprosił. Postapiłabym niezgodnie z tym, na co mam ochote, bo przeciez najlepiej by było, gdyby zadzwonił do mnie już jutro i zaprosił na kawę :) Jest w tym więc troche zakłamania, ale uważam, że nie nalezy za bardzo sie odkrywać. Nie tylko po to, by facet mógł sobie "pozdobywać" ale tez po to, by przekonać sie na czym mu tak naprawde zalezy i czy chodzi nam o to samo. Bo jesli ja chce seksu a on miłosci lub odwrotnie, to jedno z nas bedzie zawiedzione. Jestem za mówieniem prawdy, za szczeroscią, ale nie od razu i nie wszystko na raz :) Trzeba cos zostawic na później, żeby sie nie znudziło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junk
zdecydowanie dzifki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze coś... "tak jak to nazwałaś jesteśmy łowcami tylko że łowcy idąc na polowanie i to co upolują tym się zadowalają kiedy łowcy znów będą głodni pójdą polować" Ale ja nie chce, by mężczyzna który mnie zlowi zaspokoił mną pierwszy głód a potem poszedł polować na nastepna łanię. Chcę, żeby wspominał to polowanie latami, nie chce byc jedna zapomnianą łania z wielu, chce byc ta wyjątkową. Może nawet chciałabym, żeby stwierdził, ze takiego polowania i takiej zwierzyny juz nigdy nie zdobedzie i osiagnał juz wszystko, co marzył osiągnąc w sztuce mysliwego :) I nie mów mi, że po 30 latach ow mysliwy komukolwiek opowiadałby, jak to przewiesił przez ramię strzelbe, która czyscił i oporzadzał cały uprzedni wieczór, wszedł do lasu wprost na zwierzyne, która nawet nie usiłowała uciekac, może jakas słabowita była. Chyba, że to byłaby jedyna łania jaką w zyciu zdobył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie tyle co podniecają, ale nie ukrywam że lubię odrobinkę tajemnicze kobiety :) ale też nie takie całkiem, że na luzie nie idzie z nimi pogadać... niemniej sporo satysfakcji daje znajomość z takimi trudno dostępnymi kobietami po tym jak się je oswoi :) czasem się trzeba trochę nagłowić i poświecić im wiecej czasu żeby je rozgryźć, ale potem się miło odwdzięczają ;) a już nie mówię o tym, że i własne ego rośnie jak takie niedostępne z czasem same zaczynają nawiązywać z nami kontakt - bo nie oszukujmy się - takie kobiety na bezwartościowych ludzi nawet nie spojrzą, więc jak nam się uda taką na pozór oziębłą sztukę przekonać do siebie to tylko o nas dobrze świadczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że duzo facetów ma podobne podejście jak Znaffca. A jest jeszcze jedna, ważna kwestia. Nie nalezy zbytnio ulegac pierwszemu, ani nawet drugiemu wrazeniu. Osoba inteligentna i z pozoru pogodna, ciepła i sympatyczna może okazac sie nieszczera i wyrachowana, a pozornie oziebla suka ma w swoim wnetrzu nieprzebrane pokłady ciepła, tylko z jakichs sobie znanych powodów za wszelka cene stara sie je ukryć. Chowa sie za murem, zeby nie dac sie po raz kolejny skrzywdzic na przyklad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaffca a ty masz kobietę jeśli tak jaka ona jest? Nie zgadzam się jeśli jest na początku znajomości niedostępna wybieram najlepszą opcję to znaczy że nie jest mną zainteresowana i nie zamierzam całe życie harować by utrzymywać i budować zamki z pisaku wybiorę taką z którą będę się bez problemu komunikował i to mi się wydaje zdrowe podejście po co się nakręcać w coś co ładnie wygląda ale nic nie reprezentuje brak jakiejś empatii porozumienia. I co postaram się będę wytrwały w końcu ją rozgryzę i będzie mi uległa takie rzeczy tylko w erze Wymyśli kolejne bzdury bo będzie uważać że tak być powinno. Poza tym uzna mnie z łatwego że się jej podałem stracę swoją wartość nazwie mnie nudnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz
kto ma problem z niekomplikowaniem, ten sobie gierki urządza.We wszystkim wskazany jest umiar, wiele zależy od sytuacji,obserwacji,doświadczenia i intuicji.Osoby interesujące nie muszą stosować sztuczek.Ciągle będą atrakcyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz
a chęć wyjątkowości kobiecej zbyt często zalatuje nienaturalnością.Każdy jest mniej lub bardziej wyjątkowy z natury i dla kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz
Lisia Pani z natury łowny kąsek:D Ze względu na moją dzikość z natury nie poluję tradycyjnie a właściwie nie mam tej potrzeby.To na mnie polowano nieraz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×