Ona jedyna - Tez tak macie?

Hey Mam obecnie 20 lat i poltora roku temu rozstalem sie z fajna i ladna dziewczyna, znaczy to ona 1sza zabiegala o mnie i ona po paru miesiacach zerwala. Od tej pory nie moge przestac o niej myslec...mam wrazenie, ze z niewiadomo jakiego powodu nie bedzie mnie stac juz na taka fajna dziewczyne, ze przez poltora roku zbrzydlem i moge o innych zapomniec. Caly czas mnie przesladuje takie myslenia, czy wy tez tam macie? Nie probuje nawet z nikim sie umowic teraz, poprsotu mysle i mysle o bylej..

mam to samo i teraz mysle jak do niej wrocic. analogiczna sytuacja

znajdziecie kogoś jeszcze, ale może już być za późno bo tęsknota za tą nierealną miłością, o jakiej tu piszecie przesłoni wam możliwość poznania naprawdę kogoś ciekawszego :P

Hmm to przynajmniej dobrze wiedziec, ze nie jest sie samemu. Takie dziwne to uczucie, jak mozna to przezwyciezyc??

W moim przypadku wrocic to sie nie da. Probowalem wszystkiego, prosilem ja zebysmy sie mogli spotkac, porozmawiac setki razy. Od roku siedze cicho, nie chce dalej sie poprsotu osmieszac bo wlasnie osmieszylem sie na poczatku, starczy tego.

zbrzydłes??? ustawienie kości policzkowych ci sie zmieniło;d

Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki. Nie pierwsza, a nawet jak pierwsza to nie ostatnia. Szkoda życia na takie głupoty, rozejrzyj się ile jest fajnych dziewczyn, a tamtą olej

Bo może zobaczyła, że za bardzo zwracasz uwagę na wygląd?

nie martw sie , Ona bez Ciebie pieknieje