Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka wielokrotnie przełożona

Myślicie że on taki juz jest czy mnie olewa po prostu?

Polecane posty

"Masz rację. Nie poniósł. Tylko nie wiem, czy to by cokolwiek dało. " Jakby wylali go z pracy za spóźnienia, kobiety nie chciałyby się z nim spotykać przez olewanie to uwierz, dałoby. Sama sobie na to pozwalasz to teraz widzisz efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleś Cię najzwyczajniej w świecie olewa.Co to w ogóle za tekst :"zamuliłem"?? Jakby mu zależało to jakąś kasę na koncie czy przede wszystkim chęci by znalazł.On ma Cię gdzieś a Ty nawet nic mu pewnie nie powiesz na jego 45 min.spóźnienia :O Jesteś aż taką desperatką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
autorka czeka tylko na weekendowe ruchanko i on wie że o której by nie przyjechał to i tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka wielokrotnie przełozona: Mysle ze on jest takim ,,typem,,mezczyzny. Niestety nie kazdy jest nauczony punktualnosci, słownosci itp. Ale tez wiem ze da sie to w pewnym czasie zmienic, a wiem to ze swojego doswiadczenia. Na poczatku mojego zwiazku miałam podobne ,przewaznie sie spozniał i to nie pare minyt tylko czasem i z godzine, bo nie miał to dla niego znaczenia poniewaz zawsze miał wymowki i identyczne a to telefon a to korki. I kazdy mu pobłazał ale nie ja.Rozmowa jedna ,druga,trzecia na ten temat i skutki na dłuzsza mete niewidoczne.Ale zaczełam stosowac sie do jego zasad tzns poznił sie trudno dzwoniłam i odwoływałam spotkanie, pokazywałam mu ze moj czas jest cenny i gdy tego nie uszanuje to bedziemy sie zadko widywac. I pomogło ale obydwoje nadtym pracowalismy, nic na siłe bo on sam musi chciec cos zmienic, za niego tego nie zrobisz. Wiec zycze powodzenia bo moze narescie ma to dla kogo zmienic , bo przeciez nie musiał bo wychodził z załozenia jak akceptuja to po co cos zmieniac tak wygodniej. A co do komentarzy ze napewno cie olewa, bo dostał juz co chciał (sex) to mysle ze to nie o to chodzi . Kazdy decyduje o swoim ciele a czy mezczyzna traktuje nas powaznie pokazuje najlepiej czas i podejscie samego zainteresowanego.Jezeli ma zamiar cie traktowac powaznie to tak bedzie bez wzgledu na seks czy nie. I zycze wytrwałosci bo wiem jak takie zachowanie doprowasza do szału :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Nie nie, nie jestem desperatką, uwierz mi, że zrobiłam mu porządną awanturę. Po prostu - obserwuję go, jego otoczenie i widzę coraz wyraźniej, że on przywykł do tego, że zawsze się spoznia, "zamula" jak to on mówi, i NIKT, powtarzam NIKT nie ma do niego o to pretensji. No ale dla swojej kobiety to chyba powinien się kurde postarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się nie zmieni, a już z pewnością nie zmienisz Go Ty, przynajmniej na trwałe. Jeśli tak bardzo Cię irytują Jego przywary - odpuść sobie. Lepiej pewnie nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
tajemnicza zołza Kurcze, naprawdę dziękuje za to co napisałaś, chyba jedyna mnie tu rozumiesz. Wiem, że to będzie wymagało pracy, tylko mam nadzieję, że właśnie chodzi o to, ze to taki "typ" a nie to, że mnie olewa. Zobaczymy. Na razie efektów raczej nie ma, ale nie zamierzam tego tolerować, to na pewno. Chciałabym, zeby nam się udało, tak jak Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Lepiej pewnie nie będzie." Hm ...jeśli nie będzie, to sobie odpuszczę, mozesz być pewna. Do szału mnie doprowadzają ciagle te same wymówki....."Zaspałem". Tłumaczy się, że jak pracuje 10 godzin codziennie (fizycznie) to ma prawo zasnać i zapomnieć wieczorem zadzwonić. No ma, jasne, ale to się zdarza średnio co drugi dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
też pisałam że miałam takiego chłopaka i ze go zmobilizowałam jak zaczęłam sobie inaczej organizować czas kiedy się spóźniał ale autorko widocznie nie dotarło do ciebie więc nie byłam przeciwko tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Turkusowa Spoko, ja to rozumiem, tylko wiesz....ja sobie znakomicie organizują czas sama - w tygodniu. I naprawdę w weekend chciałbym być z nim, niestety, nie mamy zbyt wiele czasu dla siebie. Więc trochę szkoda mi go na organizowanie gdzies i z kim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie radzę próbować zmieniać kogoś na siłę, naginać dla swoich potrzeb. Wcześniej czy później i tak wszystko wylezie, zapewne w momencie alamującego poziomu frustracji wskutek ciągłej konieczności kontrolowania się. Ludzie się nie zmieniają, a faceci już zupełnie. Naprawdę, marny trud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
no więc jak wolisz czy moja rada czy rada tajemniczej zołzy wiąże się z nie spotkaniem z nim kiedy się spóźnia i nie informuje więc to jest Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Marny trud" Czyli impas? Nic nie mogę zrobić? On już zawsze się bedzie spóżniał i "zamulał" ? Kurczę, czasami się ogarnia, potrafi mnie zaskoczyć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
turkusowa No mój, mój.;/ Tyle, że tęsknie za nim i w konsekwencji zawsze mu wybaczam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowa..
więc jak nie ma konsekwencji to musisz się przyzwyczaić bo gadaniem nic nie zmienisz takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Brak zdrowej proporcji w Twoim wyniku, prawda?" Powiem tak - ilościowo brak, ale jakościowo nie. Pisałam na początku - kiedy jesteśmy razem to naprawdę jest fantastycznie. W tym problem. A kiedy wyjeżdżam -zachowuje się, jakby mu nie zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarujący...czaruś
A nie mówi Ci ,że w życiu piękne są tylko chwile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inaczej. Jeśli odpowiada Ci to przesiąknięte nerwami czekanie na nieliczne jakościowe spotkania - Twoja sprawa. Ty powinnaś wiedzieć gdzie jest granica "ilosci", po przekroczeniu której ta "jakość" zaważy na Jego "być albo nie być" w Twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
naczej. Jeśli odpowiada Ci to przesiąknięte nerwami czekanie na nieliczne jakościowe spotkania - Twoja sprawa. Ty powinnaś wiedzieć gdzie jest granica "ilosci", po przekroczeniu której ta "jakość" zaważy na Jego "być albo nie być" w Twoim życiu." Rozsądne jest to, co mówisz, oczywiście, że mi to czekania przeszkadza, inaczej bym się tu nie żaliła :) Ale kocham go i na razie przynajmniej nie chcę się rozstawać. On też nie.Tylko że jego to nie meczy oczywiście.;/ Nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Twoja wola. A jeśli lepiej się dzięki temu poczujesz, to spraw, aby i Jego coś męczyło." Pomyślę. Jutro piątek, będę się mogła wykazać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podjac decyzje o zakonczeniu zwiazku gdy jest ,,jakis problem,, jest z pewnoscia trudniej gdy juz sie zaangazowalismy.Wtedy sami swiadomi tego czy nie dajemy szanse ,i to nie jedna nie dwie ale kilka-kilkanascie ale zawsze z mysla ze moze cos sie zmieni , stanie sie lepij .Nie zawsze jednak tak sie dzieje bo zycie niestety nie jest zawsze takie jakie chcemy by było.Ale moje załozenie jest takie ze lepiej sprobowac i załowac niz ciagle ,,bic,, sie z mysla ,,gdybym sprobowała byłoby moze inaczej.,, ,, matka wilelokrotnie przełozona,, Moja sytuacja na poczatku tez wydawała sie ,,skreslona,, bo miałam wiele mysli negatywanych i słyszałam on inych on sie nie zmieni ,bedzie caly czas tak samo. I pomału juz zaczełam w to wierzyc. Ale zdałam sobie wtedy sprawe ze takie zachowanie nie jest przyczyna ,,tego ze mu nie zalezy,, tylko tego co mu wpajano, w jakim znajduje sie srodowisku, jak jego otoczenie podchodzi do jego spoznialstwa, niedotrzymywania słowa. I nie chciałam tego tak przekreslac choc wierz mi ze nie raz juz miałam serdecznie dosc i sobie obiecywałam to juz koniec. Ale sprobowalismy razem to zmienic ,nic nie wymuszajac od nikogo.On wiedział zemi na tym zalezy a czas pokazał ze tez dało sie zorganizowac czas, praktycznie nie spozniac. Ale wytrwalismy dzieki szczerosci, wyrozumiałosci i na tym ze pokazałam mu ,,ze ja nie jestem jego praca, jego znajomymi, ze dla mnie musi zorganizowac czas a jezeli tego nie robił wiedział ze beda tego konsekwencje i nie bedziemy sie widziec ,nie zrobimy tego co mielismy tego dnia w planach. I jemu zaczeło byc przykro z tego powodu. I mam nadzieje ze Wam sie uda :) tylko nie wkrecaj sie w słowa nie zalezy mu bo jezeli by tak było ,to nie pozwolił by sobie na ,,pouczanie go ze sie spoznia ,, a seks przygodowy konczy sie jedna ,dwie nocami a nie kupywaniem kwiatow i 3miesieczna znajomoscia wiec o seks tez mu nie chodzi .Chodzi Mu o Ciebie i osoboe ktora moze wkoncu go ogarnie ,POwodzenia i szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wielokrotnie przełożona
Ech, dzięki zołza :) Tak właśnie, chciałabym nie tyl go ogarnąć, ale żeby on sam ogarnął siebie:) Wiem, że mu zależy na mnie, czuję to, nazywa mnie przyszłą żoną i takie tam, ale jak sama wiesz, to jego zachowanie jest dla mnie przykre. Postaram się trochę nad tym popracować - ale warunek jest jeden - on sam musi chcieć. A na chwilę obecną nie mam pewności, czy chce i jak bardzo chce. Pewnie wyjdzie z czasem. Naprawdę chciałabym żeby moja sytuacja potoczyła się jak u Ciebie :) Dzięki w kazdym razie za wsparcie. Teraz wiem już, że można. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×