Szukam bratnich dusz, samotna wawa....

Cięzko życ bez znajomych , przyjaciół..... jesli czujesz sie samotna, samotny przed 40 wejdz tu !...

nie wiem jak człowiek w tak zaludnionym kraju moze czuc się samotny? zapewne się izolujesz?:P

Nie izoluje sie,zapewniam! Zmieniłam miejsce zamieszkania,niestety tu gdzie teraz jestem nie mam znajomych itd..... wiele sie na to składa.

Wg ciebie podlegają przedziałowi wiekowemu ???

Zazwyczaj jest tak, że przyjeciele dobierają się na zasdzie podobnych zainteresowań i podobnego wieku. 30 latka dogada się lepiej z drugą 30-latkąna dłuższą metę, niż z 50-latką czy nastolatką. Proste.

Przedział wiekowy? to nie jest priorytet.Mam znajomych w różnym wieku, młodszych, straszych.... niestety pozostali w miejscu w którym kiedys mieszkałam (kilometry robią swoje,a znajomości staja się coraz bardziej lużne)...

a w jakiej części wawy mieszkasz? może jesteśmy sąsiadkami? :)

Mokot. a ,jedną nogą Ursyn. :)

o widzisz a ja gocław :) przejeżdżam przez siekierka i jestem u Ciebie :)

ja zaraz skoncze 30 lat, mam 3,5 letniego synka i choc nie zaluje jego poczecia to od jego urodzin jestem strasznie samotna.

gonia.81 - a czemu? masz synka, pewnie męża też...

Fajnie pogadać choćby w takim miejscu:) buldogfrancuski kawa w miłym towarzystwie jest zawsze wskazana :) gonia.81 ,a dlaczego Ty czujesz sie samotna?

Kobieto prawie idealna masz gg? kawa bardzo chętnie, tym bardziej, że jestem od niej uzależniona :)

Niestety nie mam gg. Czytałam ,ze myślisz o zmianie profesji, tak? jesli pomyliłam nick to mnie popraw:)

tak, dobrze wyczytałaś :)

To bardzo ciekwe zajecia,ale i duże wyzwanie :) wiem coś o tym :)

o! a co dokładnie? :) prowadzisz działalność?

Tak, prowadzę :) niestety praca po 10 godzin 6 dni w tyg. stąd również brak czasu na to by gdzieś poznać miłych ludzi:(

ale to jest Twoje i wiesz, że pracujesz na siebie..mi dawałoby to dużo energii - tak myślę :) sama o wszystkim decydujesz a to bardzo ważne, mieszkasz sama,miałaś może męża? ;)

tak mam meza i od 2 lat on zachowuje sie jak by nas juz nie bylo. przychodzi z pracy, zjada obiad, oglada jakis mecz albo po prostu gapi sie bezmyslnie w telewizor i idzie spac bo rano znow do pracy. moze zamieni ze mna jakies 3 zdania, a ostatnio jest jeszcze gorzej bo przychodzi z pracy i wychodzi do kolegow z TOTOMIXA. nigdzie nie wychodzimy razem. ja nigdzie nie moge wyjsc nawet sama, kolezanki sie ode mnie odsunely bo wiedza ze ja nie mam co zrobic z dzieckiem a malego nie zawsze mozna ze soba zabrac. tak wiec siedze cale dnie z synem i depresja zjada mnie juz od kazdej strony

Do buldogfrancuski- masz racje, pracuje na siebie,ale lekko nie jest. Nie mieszkam sama, miałam męza i.... mam męża :) Jesteś zdecydowana na zmianę pracy? jesli tak to co Cie powstrzymuje?

gonia rozmawiałaś z męzem o tym? o Twoich potrzebach?...

O! masz i miałaś...a to ciekawe :) ja wciąż szukam ale łatwo nie jest... a co mnie powstrzymuje od zmiany? hmm może się zwyczajnie trochę boję, co będzie jak się nie uda...ale z drugiej strony to mogę tak się bać i bać następne 10 lat...:/muszę zrobić jakiś zwrot w swoim życiu, bo zwariuję...to kiedy ta kawa? :)

współczuję Ci gonia...to musi być przykre i przytłaczające...jedyne rozwiązanie, to rozmowa z mężem...

Hej buldogfrancuski :) szukasz męza? eee...sam sie znajdzie odpowiedni w swoim czasie, no...bywa,że trzeba sobie troche pomóc w poszukiwaniach,ale co się odwlecze to.... :))) Wracając do pracy,ryzyko zawsze istnieje ! niestety:( ja już dostałam po d.... teraz jestem bardziej ostrozna.

Kobieto prawie idealna dzięki za pocieszenie, miło słyszeć takie słowa a nie wciąż parcie z każdej strony, że już zostanę sama bo już mam tyle lat...a mam 31 :) i że dzieci...zegar tyka...itp...brrr, wkurza mnie takie gadanie :/ a jeśli chodzi o pracę, to ja muszę coś robić działać a nie siedzieć za biurkiem, bo się wypalam...

a no i kiedy ta kawa? :)

Mam wolne tylko niedziele :( więc moze za tydzień:) ? Nie słuchaj bzdur o tym,ze zegar tyka, pora na męza itd. sama wiesz co jest dla Ciebie najważniejsze. Wiesz ja lata temu(jestem od Ciebie starsza) tez czułam,że jedyna droga to własna działalność, to był dobry wybór,ale uwierz mi kosztem dosłownie wszystkiego ! ! ! moze ktoś powiedziałby,ze nie było warto , zreszta ja też tak czasami myslę (w chwilach zwątpienia) tym bardziej,ze raz straciłam wszystko i zaczynam od nowa !!! ale jestem dobrej mysli :)

niedziela byłaby ok, gdzie Ci pasuje, bo ja jestem mobilna :) może napisz mi w mailu ejd@onet.pl

zobacz tu http://tinyurl.com/promocja81-randka-piekne-dziew