mam pytanie???

Witam moze ktos sie orienituje Dwa miesiące temnu sprzedałam na allego pewien produkt i wyslałam go listem poleconym w kopercie bombelkowej. po mniesięcu pani która zakupiła ode mnie ten produkt zglosiła mi ze ząda zwrotu pieniedzy ponieważ przesyłka do niej nie dotarla. Ja potwierdzenie wyrzucilam więc nie mam jak udowodnic że wysłałam jej produkt. Sprawa trafiła na policje. i tu pojawia sie moje pytanie czy policji uda sie sprawdzić czy ta przesylka została wyslana?

a w tej paczce pewnie był słownik ortograficzny hahaha, bąbelkowa a nie bombelkowa ciemnoto

fakt ze po miesiący dopiero sie odzezwal mysle nic nie pomoze... jedyny dowod jaki był o wysłaniu przesyłki wyrzuciłas... jedynie co to policja (ale dziwne ze ssie czyms takim zajmuje...) moze sprawdzic czy w tych daniach co wyslalas przesylke na poczcie - ta osoba co ją odebrała podpisała potwierdzenie i czy byla wogole jakas paczka...

wiec moga sprawdzić to czy paczka została w ogóle wyslana?

dodam ze pani na poczcie powiedziała mi ze przesyłki poleconej nie mozna inaczej sprawdzic jak tylko po numerze nadania którego nikt juz nie ma . więc czy policja moze w jakis inny sposób to sprawdzic?

idź na pocztę na której wysyłałaś pamiętasz date wysłania? na poczcie spytaj o kwitek

napisałan przeciez że na poczcie pani powiedziala mi ze ona jest bezradna bo przesyłke listowna polecona można znależć tylko po numerze nadania. ponoć inaczej jest w przypadku nadania paczki bo wtedy u nich jakies potwierdzenie zostaje

prosze o dopowiedz kogos kto ma o tym pojecie poniewaz nie chce miec nieprzyjemności i nie wiem co teraz robić

jakiej wartości był to przedmiot?