Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No People No Cry.

Samobójstwo- czy ktoś z Was odważył by się, marzy o śmierci?

Polecane posty

Gość No People No Cry.

Co sądzicie o takim rozwiązaniu swoich życiowych udręk i problemów? Mówi się, że jak już wszystko pójdzie w diabli, to chociaż stryczek zostaje i człowiek żyje dalej w ciężkich chwilach, bo ma świadomość, że zawsze i tak może założyć sznur na szyję, albo skoczyć z wieżowca i rozłożyć się malowniczą mozaiką na miejskim chodniku. Jak często myślicie o samobójstwie, o ile w ogóle myślicie, w jakich chwilach, na ile oceniacie realność tych przemyśleń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No People No Cry.
ja na przykład myślę o samobójstwie od momentu jak mnie ojciec zgwałcił w wigilię w tamtym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No People No Cry.
Tak, tak... Współczujemy podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalałam_chyba
bolało jak cię gwałcił? mnie na poczatku tak,ale potem ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to co hehe
hmm. jestem dziwna i pokręcona. czasem nie mam siły żyć... Ale nie wierze w życie po śmierci - więc... Jak mogłabym się zabić? Nie wierze że czeka mnie piekło czy niebo... więc nie mogę tego zrobić nigdy. NIC nie zyskam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×