KUMULACJA!!!! na co wydałbyś 35 milionów?

JAK W TEMACIE

tak jak pisałem: 10mln dla przyjaciół 10mln na lokaty 10mln w akcje 4mln - kupiłbym jakąś firmę 1mln - przepierdzieliłbym

dom samochód, własny sklepik, powiekszenie bistu, przeszczep włosów, wycieczki zagraniczne, dałabym też pewnie coś rodzinie i na cele charytatywne

chciałoby sie Wam pracować?

tak, jakas lekka praca, prace daje sens życiu...

jak znam życie ta firma którą bym kupił by mi dała więcej stresów niż zarobków.

a przyznałbys się znajomym do wygranej?nie boisz się prośb o pozyczki, napadów, kradzieży, nie boisz się że pieniądze przewróca ci w głowie?

wybudowałabym sobie dom, wybudowałabym dom dla moich rodziców i osobno dla każdego z rodzeństwa, kupiłabym mojemu mężowi super auo, motocykl i strój na motocykl, sobie super ubrania, buty itp i mężowi też a resztę podzieliłabym na miesięczne pensje żeby do końca życia już nie pracować...

Wreszcie byłoby mnie stać na kokaine, kupiłbym sobie ze 150 gram i jakieś porsche albo astona, resztę wydał na dziwki i domy dziecka

Co miesiąc wyciągałbym z kąta kilka tysięcy zamiast chodzic do roboty a pozatym kupowałbym wszelakie kreacje, nawet damskie od najdrozszych projektantow

z KONTA oczywiscie

oczywiscie po 10 latach sprzedawalbym te kreacje po 2 razy wyzszej cenie jako kreacja z historycznej kolekcji

na swoje leczenie bym miala bo dosc powaznie choruje a tak mialabyn najlepszych lekarzy i najlepsze terapie wybuowalabym sobie domek na wsi samochod-normalny psa bym kupila i zalozylabym firme reszte na zycie i dla rodzicow

kupilabym dom mieszkanie samochod sobie i chlopakowi a reszta na lokaty i zycie z tego. no i oczywiscie od razu przeprowadzka do domu z chlopakiem a mieszkanie moze wynajac i niech czeka

W koncu pojde do dentysty :)

Cala kase trzymalbym pod lozkiem i powoli wydawal na cichodajki z roksa.pl i na wódkę

nowe cycki dom samochod wlasna firma droogie ciuchy i kosmetyki dofinansowanie domu dziecka i schroniska imprezy lokata ;)

miałbym mieszkania w każdym większym mieście europejskim i bym się przemieszczał z jednego miasta do drugiego w zależności od tego czy miejscowe dziwki mi się znudziły czy nie

tzn teraz mam apartamenty w kilku miastach europejskich ale nie w każdym :o

na mieszkania dla przyjaciol i dla siebie na wlasna firme reszta na lokate

10 mln przeznaczyłabym na ciężko chore dzieci które osobiście bym odwiedziła. Reszte nie wiem

dom z duzym ogrodem, działka na mazurach (też z ładnym domem), 2 miliony dla rodzicow, milion dla siostry. załozylabym wlasną działalnosc gospodarczą, połowe z tego co zostanie do banków, druga zaś zainwestowałabym w akcje.

i tak nikt nie wygra 35 miliomow. pewnie trafi z 20 osob i wujdzie im po 20 tysiecy....

tak wiec gdybym wygrala 20 tysiecy to dalabym je chlopakowi zeby kupil sobie samochod

byście biedę klepali te kumulacje sa ustawione nikt biedny nie wygra tylko bogaty

niby jak sprawdza czy ktos jest biedny czy bogaty???

na świecie już się nie używa do losowania urządzeń z systemem nadmuchowym, w których to urządzeniach można sterować wynikami losowań w bardzo prosty sposób. Wystarczy zastosować różny ciężar kul i odpowiednią siłę nadmuchu, wówczas te cięższe kule nigdy nie dolecą na odpowiednią wysokość ( prawo fizyki) . Dzięki komputeryzacji w chwilę po zamknięciu kolektur wiadomo jakie numery mają być wylosowane i mamy kumulacje, a w Multi Lotku nikt nie będzie miał szans na dużą wygraną.W Niemczech zaraz po zamknięciu kolektur następuje losowanie i to w zwykłych bębnach obrotowych. W USA miała już miejsce afera związana właśnie z ustawieniem wyników z wykorzystaniem urządzenia do losowania z systemem nadmuchowym i dlatego tam powrócono do zwykłych obrotowych bębnów losujących i pytam dlaczego nasz Totalizator używa podejrzane urządzenia?A że wygrywają, ktoś kumulację musi wygrać, ale dlaczego może ktoś o tym decydować a nie zwykły przypadek.Proponuję nagłośnić ten temat w mediach, ponieważ jest to jedyny sposób, żeby zmusić Totalizatora do powrotu do obrotowych bębnów losujących.Prowadziłem polemikę z Totalizatorem za pomocą e-maila i od momentu przedstawienia swoich zastrzeżeń co do stosowanych urządzeń losujących, kontakt nasz się urwał.J od pewnego czasu gram tylko w Niemczech, przynajmniej mam pewność,że nie śmieją mi się w Twarz w czasie losowania.A gram w Niemczech bo mam blisko.

ja tam nie narzekam na ustawianie losowań przynajmniej wiem jakie liczby są ustawiane 13, 42, 32, 24, 18

Kupiłabym sobie jakieś zajebiste, wielkie mieszkanie w centrum miasta (bo lubię miasto i miałabym blisko na imprezy) oraz jakiś apartamencik nad morzem (naszym, polskim, bo jest piękne). Na wakacje jeździłabym do mojej ukochanej południowej Francji. Nie pracowałabym, bo chociaż lubię swoją pracę, to jednak jest zbyt stresująca, więc odpuściłabym, bo nie byłoby warto się męczyć. Autko bym pewnie zmieniła... I w ogóle żyła pełnią życia ;)