Zazdrosna dziewczyna szwagra

5tys na rok? żartujesz sobie ? to są śmieszne pieniądze na remonty :) a kredyt to po 600zł _ 700zł za utrzymanie co miesiąc. gówno się dołożyłaś pasożycie. powinnaś tego brata po dupie całować że ci ustąpił. a bratową oskubałąś i nie dziwne że cie nie lubi

Mąż spłaca kredyt a mieszkanie należy się obydwu braciom, niby z jakiej paki.

przeciez kredyt spłacał tylko jej mąz i to jego własnosciowe mieszkanie ..coma do tego drugi??? poza tym jakmaja wspolna kase z zoną to ona teraz tez spłaca ten kredyt a rocznie pare tys na remont i do zycia jak sie mało zarabia to duzo a ten gówniarz pewnie nic sie nie dokładał

przynajmniej sie cos dokładałam a nie ciagnełam kase od rodziców i jeszcze ja przewalac jak ten na imprezy moze miałam?

ano takie ma prawo że zanim braciszek zamieszkał tam ze swoją lafiryndą rodzice pewnie płacili za to mieszkanie parę lat, więc pewnie większość spłacili rodzice dlatego należy się obydwóm. a brat jakby miał szanse tam mieszkać i go nie wyrzucili z jego własnego mieszkania to też by miał okazje go spłacać . i nie twój interes skąd bierze kasę. nie każdy idzie na kasę tesco jak ty, niektórzy sie uczą po parę lat i biorą kasę od rodziców. ale za to potem maja na wszystko i jesteś wtedy dla nich tylko pionkiem.

zadne rodzixce tylko maz sam!!!!!!!!!

a brat mieszkał tam raptem 2 lata, miał studiowac ale mu sie nie chciało i rzucił studia

co niby tam było niby bratowej??? no slucham!!! wszystko jest tylko i wyłacznie mojego meza!!! za jego kase , nawet sie rodzice nie dołozyli!!!!!

zeby nie wyszło, ze to ty jestes ta zła nie reaguj na jej zaczepki,wiem ze to trudne ale musisz tak robic nie reaguj agresywnie unikaj a jak juz musisz to gadaj ale chłodno, stanowczo itp bedzie sie wsciekac ale musisz byc silna jak głaz jak sie bedzie produkowac to tylko sama pokaze jaka jest co do mieszkania jesli jest jak piszesz to jest to całkowicie mieszkanie twojego meza, brat tu nic nie ma do gadania i tyle

"takie ma prawo że zanim braciszek zamieszkał tam ze swoją lafiryndą rodzice pewnie płacili za to mieszkanie parę lat, więc pewnie większość spłacili rodzice dlatego należy się obydwóm" nie ma to jak dopisywać własny scenariusz. Mieszkanie prawnie należy do tej osoby na którą jest zapisane a nie za którą rzekomo ktoś dokładał. Skoro mąż autorki wziął kredyt na siebie i kupił mieszkanie które stoi na niego, to choćby nawet rodzice mu ten kredyt płacili regularnie to braciszek ani oni nie mają prawa do tego mieszkania. Autorka też nie. Druga sprawa, to większość kredytów mieszkaniowych jest przynajmniej na 30 lat więc jeśli w twoim mniemaniu rodzice spłacili "większość" to znaczy że facet musiałby wziąć kredyt mając 17-20 lat a to chyba raczej mało prawdopodobne.

wybacz,ale każdy kto ma choć trochę oleju w głowie, zorientuje się,że to Ty a nie nie "niunia" masz obsesje...i to właśnie na jej punkcie jesteś żałosna wiesz? pewnie "młoda" jest od ciebie ładniejsza i lepiej się ubiera, bo te teksty o "pstrokatych ciuchach i wyzywającym makijazu" na kilometr trącą zawiscią zazdrosnej krowy

przezabawne sa te komentarze co sie komu nalezy;-))) moim zdaniem to tez sasidowi sie ciutke nalezy z tego mieszkania, dobrze ze jest cos takiego jak umowa kupna - tam wszystko jest opisane - kto jest wlascicielem mieszkania i ma prawo - dysponowac mieszkaniem (w tym wynajmowac - odplatnie i nieodplatnie) jezeli mieszkanie maz autorki kupil/wszedl w posiadanie przezd slubem, a rzecz dzieje sie w PL, to autorka nie ma zadnych praw rowniez - moze co najwyzej za zgoda meza tam mieszkac;-)) as easy as it is;-))

jasne ze tak i to samo on nie ma prawa do mojego domu

Nie daj się sprowokować smarkuli. Jesteś starsza bądź i mądrzejsza.... patrz na wszystko z dystansem i smiej się z niej ;)