Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cojanarobilam

Siedzę i ryczę. Chciałam zmienić moje życie w minutę, nie wyszło.

Polecane posty

Gość ty lala przed chwila
no laska ogarnij sie, jak to nie mozesz zmienic? to pewnie Twoj jakis tam psycholog? To ile czasu z nim spedzasz? ze bedziesz go caly tydzien widziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem zalezna finansowo - moj facet bardzo mi pomaga... chociaz prawda jest taka, ze bez niego tez dalabym sobie rade. Ja studiuje. Kiedy powiedzialam mojemu facetowi, ze chce isc do pracy w weekendy to sie wkurzyl - ze nie bedziemy sie przeciez widywac... ze w tygodniu moja szkola, jego praca, a w weekendy ja bede siedziec w robocie... no i foch. Chcialabym zaczac zarabiac na siebie ale on czuje sie oszukany. Wkurza mnie to strasznie. Tak jakby chcial zebym sie od niego uzależnila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanarobilam
offerma - ja nie mogę u innego. ty lala przed chwila- to lekarz z którym codziennie mam zajęcia terapeutyczne bo miałam wypadek. Nie mogę go zmienić bo tego wymaga ubezpieczenie jeśli chcę dostać odszkodowanie. ryk w ryk- ja odkąd zawiesiłam firmę jestem całkowicie zależna od faceta, niestety. Ale mogę iść do pracy w każdej chwili. Chodziło mi o status- nie jestem biedna, mam więcej niż inni w moim wieku, po prostu nie mam dochodów od kilku miesięcy. Czasem tak jest że oni chcą aby kobieta była od nich zależna. Ja jestem ambitna i nie chcę tego, ale chwilowo muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanarobilam
Spędzam z nim ok 1h dziennie, jeszcze przez tydzień. Nie wiem jak ja mu w oczy spojrzę. A dziś... Dziś idę na balety, muszę się wyluzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty lala przed chwila
to normalne ze pacjentki czesto sie zakochuja w tego typu lekarzach, wspolne tematy, problem zrozumienie to zbliza. Ale nie martw sie, oni sa do tego przyzwyczajeni, najlepiej nie pokazuj jak Cie to boli, badz soba o ile to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty lala przed chwila
ryk w ryk - nie rezygnuj z marzen i nie daj sie stlamsic, realizuj sie i jesli masz potrzebe isc do roboty to po pstotu idz, malymi kroczkami przestan uzalezniac sie od niego. I tyle. A moze jesli postawisz na swoim to Cie pogoni i bedziesz miala klopot z glowy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i taki mam plan :D pojde do pracy a jesli mi powie, ze nie bo cos tam - to mu powiem, ze moze mi placic jakies 700 zl miesiecznie to wtedy bede z nim siedziec w weekendy :D ciekawe czy wtedy bedzie sie upieral :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanarobilam
ty lala przed chwila- nie nie możliwe, już wczoraj płakałam podczas rozmowy z nim. Nie rozumiem, po ch... się ze mną umawiał, dawał znaki, skoro niby kogoś ma?! ... Nie będę udawać że nic się nie stało bo już rozmawialiśmy, pisaliśmy -doskonale wie o tym jak mnie to boli i jaka jestem wściekła. ryk w ryk - no ja niestety nie mogę powiedzieć że idę do pracy bo nam brakuje kasy. Pracowałam na swoim ale tylko dla hobby, teraz siedzę w domu bo muszę się obronić na studiach i potrzebuję czasu... U mnie praca nie jest problemem, jeśli chcę to mogę pracować. Wkurza mnie że nigdy nie ma go w domu, że nie jest czuły, że traktuje mnie już jak kumpla... Zakochałam się w tamtym, pierwszy raz w życiu pomyślałam że to dla tej osoby mogę wszystko rzucić, a on mnie wychu*jał... Może to moja wina, może ja źle zrozumiałam... Źle mi bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanarobilam
''ty lala przed chwila to normalne ze pacjentki czesto sie zakoch*ja w tego typu lekarzach, wspolne tematy, problem zrozumienie to zbliza. Ale nie martw sie, oni sa do tego przyzwyczajeni, najlepiej nie pokazuj jak Cie to boli, badz soba o ile to mozliwe.'' No ok, ale chyba nie dotykają każdej 'erotycznie' że tak powiem, nie umawiają się na randki, nie piszą z nim na necie, nie wymieniają się numerami kom, nie chodzą wieczorami na romantyczne spacery, nie chodzą na kolacje do restauracji i nie jedzą z ich widelca... Dawał mi znaki czy ja byłam aż taka ślepa i naiwna?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty lala przed chwila
Z tego co mowisz to on Cie niestety wykorzystal, Twoja wrazliwosc, rozbicie, przeciez widzial ze sie w to angazujesz, ciul jeden. To bardzo nieprofesjonalne zachowanie ze strony lekarza, niestety. No oczywiscie ze tak robic nie powinien skoro nie mial wobec Ciebie powaznych planow, w dodatku ma dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanarobilam
No właśnie :( Tym bardziej że wiedział co ja ostatnio przeżyłam, że jestem w bardzo złym stanie psychicznym... :( Potem powiedział że po prostu myślał iż mamy się spotkać tylko po kumpelsku, skoro wspomniałam mu że mam kogoś... Tak, po koleżeńsku, co za durne tłumaczenia... Przeprosił, ale co mi z jego przepraszam jak ja teraz cierpię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak po kolezensku to on Cie chyba chcial przeleciec ale sie opamietal :P moj kolega np wycofal sie zanim w ogole mnie dotknal - mowil piekne rzeczy ale trzymal sie na dystans. I dobrze, bo teraz byloby mi jeszcze gorzej. A co z Twoim facetem? widzialas sie z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cojanarobilam
Nie, mój dopiero niedługo z pracy wróci, mamy iść na dyskotekę. Nie chcę z nim o tym rozmawiać. Nie rozumiem... Tamten mi pisze że umówił się ze mną po koleżeńsku bo skoro ja mam narzeczonego to on był pewien że nic od niego nie chcę i może się ze mną spotykać po koleżeńsku... Tak... i flirtować, jeść z mojego widelca, spacerować wieczorkiem także...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem że
cisną się słowa: no co ty narobiłaś... a tak naprawdę przyczyna tkwi w tym że Twój związek jest zbyt płytki żebyś była w nim szczęśliwa a tak jest jeśli nie spotka się tej jedynej osoby, kiedy jest się z kimś dla samego bycia i żeby nie być samotnym, niestety w efekcie to i tak prowadzi do swoistej samotności - może lepiej zaryzykuj i poszukaj kogoś kto pokocha Ciebie ze wzajemnością? .. jedno życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×