czy mowic facetom z ktorymi sie umawiam,ze jestem bogata?

nie chce,zeby faceci lecieli na moja kase,czy w takim razie powinnam ukruywac ten fakt na poczatku? tylko nie mam pojecia co powiedziec facetowi,gdy sie pyta za ile wynajmuje mieszkanie,bo ono jest cale moje.I jest duze... Ta kasa to bynajmniej nie owoc mojej ciezkiej pracy,jestem bogata z rodziny,dopiero studiuje.Troche tez sie boje byc uznana za rozpieszczona coreczke.(co jest prawda w sumie;p)A takze nie chce,zeby faceci czuli sie gorsi,bo nie umawiam sie z bogatymi. Nie moge jednak oprzec sie wrazeniu,ze faceci ktorym wyjawilam(wskutek ich pytan),ze jestem niezalezna finansowo,byli bardziej zainteresowani moja osoba,heh

a pewnie że byli bardziej zainteresowani, chcą się wżenić w bogata rodzinę, skoro sami są goli i nie mają perspektyw,.

A takze nie chce,zeby faceci czuli sie gorsi a czemu zakladasz, ze mieliby sie czus gorsi? czlowiek z mniejesza iloscia pieniedzy czuje sie gorszy?

no moze,nie mialam na mysli "gorszy"..nie wiem,co mialam na mysli:-) wiec myslicie,ze powinnam to ukrywac?

A co studiujesz ? tak z ciekawosci pytam

Udawaj biedaczkę! Wtedy zakocha się w Tobie dopasowany!

prawo,ale jakie to ma w ogole znaczenie??? ci faceci,ktorzy wydawali sie bardziej zainteresowani moja osoba,gdy dowiedzili sie ze jestem bogata wcale nie bylo goli..akurat ci mieli dobra prace..

prosze bez zartow,naprawde nie wiem jak to rozegrac;]

czy mowic facetom z ktorymi sie umawiam,ze jestem bogata? dziecinada...nie rozumiem sensu ukrywania tego...po co ludzie mają ze sobą rozmawiać i się spotykać lub chodzić do łóżka? po to by coś ukrywać?

nie powiedzialam ejdnego Bylam w dlugim zwiazku..nawet gdy uczucia sie wypalily,facet nie zrywal ze mna,poniewaz popadl wtedy sam w dlugi i bardzo mu sie podobalo,ze jestem z bogatej rodziny w koncu ja musialam go splawic. wiec nie jest to takie bez znaczenia chce zeby najpierw mnie ktos pokochal za to jaka jestem.potem moze wiedziec wszystko.

chce zeby najpierw mnie ktos pokochal za to jaka jestem.potem moze wiedziec wszystko. facet może Cię pokochać za taką jaka jesteś , gdy będzie miał wiedzę o Tobie...

czy wiedza o mojej kasie to wiedza O MNIE?

to wiedza o Twojej rodzinie...normalna i żadna wyjątkowa , a Ty traktujesz to jako "nie wiadomo co"....

poza tym powiedzcie sami,ze skojarzenia sa oczywiste bogata-> rozpieszczona-> egoistyczna->....nic dobrego

mow odrazu ze masz forsy jak lodu ale w stałym zwiazku podpiszesz intercyze niech na twoja forse i rodzine nie liczy zostaniesz stara panna albo znajdziesz kogos kto cie kocha

ojezu poznalem taka przez net , ja pierdole rozpieszczona i w ogoole, tatus kupil nowy samochod, tatus buduje dom rzygac sie chce , nie da sie tego opisac trzeba porozmawiac z takim czlowiekiem zeby zrozumiec jak odrzuca drugiego czlowieka a smiech to miala jak cnotliwa zuzanna w 18 wieku .. masakra zycie z taka kobieta to bład!

poza tym powiedzcie sami,ze skojarzenia sa oczywiste bogata-> rozpieszczona-> egoistyczna->....nic dobrego to tylko schematy z durnych książek...tak naprawdę to niestety nie świadczą o niczym złym...a jeśli masz swoje różne maniery , to tylko lepiej...:P

no wlasnie czy ty nie masz o czym rozmawiac z partnerami tylko o finansach moze zapomnij o tym ze twoja rodzina ma pieniadze ze to jednak nie twoje tak naprawde ty jeszcze niczego sie nie dorobilas korzystasz tylko z dorobku innych

ale problem w tym,ze oni tak bezwiednie pytaja o te rzeczy.. glucikk-no coz,ja corka Kulczyka nie jestema bogate dziewczyny bywaja tez normalne (np ja) ;-)

ja sam nie wywodze sie z biednego domu, ale sie z tym nie obnosze i dla mnie to nie ma znaczenia bo to n ie ja sie tego dorobilem

a ja sie obnosze???o czym ty mowisz?

nie mowie o tobie , tylko o tej ktora poznalem

ale chetnie cie poznam jak masz ochote popisac

Większość ludzi narzeka raczej na brak środków, a to indywidualna sprawa czy się z tym zdradzisz czy nie, jeśli ktoś wyda Ci się na tyle interesujący to możesz powiedzieć, zresztą to od razu czuć czy ktoś jest z Tobą dla twojej osoby czy dla kasy (ewent jej braku).

być z kimś dla BRAKU kasy? a to dobre;-)

No czasami ludzie są ze sobą bo jest kasa, ale życie pisze różne scenariusze i kiedy kasa się kończy, kończy się też miłość.

mówić ? ..takich rzeczy się nie mówi ..to widać kto jaki jest...a to czy jesteś rozpieszczona czy nie też wyjdzie po jakimś czasie jak zaczniesz się fochować itp :).. za to nie widzę sensu jakiegoś specjalnego ukrywania tego Więc ani się tym nie obnoś ,ani nie ukrywaj. Ja sam pochodzę ze średnio zamożnej rodziny więc osobiście przyznam że źle bym się czuł mając dziewczynę z bogatej rodziny i tu nie chodzi o jakieś tam kompleksy tylko inny styl życia inne nawyki itp.

@taki jeden pan przed 30 w sumie dobrze powiedziane, czasem różnice w pochodzeniu i wychowaniu etc. są nie do przejścia. Ale if U never try U'll never know ;)

no coz,tu tez paradoks.bo moi rodzice daja mi 2 tys na zycie,wiec to nie sa jakies kokosy bo musze jeszcze oplacic z tego oplaty eksploatacyjne za mieszkanie i rachunki (500zl miesiecznie).PONIEWAZ nie chca mnie rozpuszczac do konca. Czasem dostaje jakis bonus w razie koniecznosci leczenia prywatnie lub na wakacje(ale nie wiecej niz 2 tys na te wakacje). wiec najdziwniejsze jest to,ze moj miesieczny dochod nie jest duzy,a faceci mysla,ze jestem bogata skroo mam bogatych rodzicow:) i potem faceci mysla,ze jestem potowrnie skapa bo nikomu sie nie meisci w glowie,ze jak mam bogatych rodzicow i wlasne duze mieszkanie,to moge na cos oszczedzac.a ja owszem oszczedzam wciaz na dalekie podroze po swiecie,wiec nie kupuje drogich ciuchow na przyklad. bogata wiec w sumie nie jestem na codzien.ewentualnie spadek dostane duzy i tyle;-)

wiec w sumie bez sensu napisalam,bo nie tyle jestem bogata co na zawsze niezalezna finansowo (bez kokosow,cyba ze zrobie super kariere lub dostane spadek,do czego mi sie absolutnie nie spieszy) ale WYGLADA to jakbym byla bogata-rodzina,moje mieszkanie itp