Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabije gowlasnymi rekami

zemsta po gwlacie i zniszczonym zyciu

Polecane posty

Gość zabije gowlasnymi rekami

Sprawa miała miejsce 1,5 roku temu. Zostałam zgwałcona. Nie był to brutalny gwałt, ale nie godziłam się na to. Jednak sąd uniewinnił palanta:( ponieważ było zbyt mało dowodów świadczących o gwałcie. Zostałam posądzona o to, że sama tego chciałam! Nienawidzę sądów o d tamtej pory, a dupek śmieje mi się do dziś dnia w twarz. To mój sąsiad. Błam z nim w ciąży i chciałam usunąć dziecko. Jego nic to nie obchodziło. Nie chciałam bawić się z nim w rodzinę, nawet ojca alimenciarza tylko. Nie chciałam z nim mieć nic wspólnego, ani z tym dzieckiem. Jednak nie uniemożliwiono mi aborcję. Nie miałam pieniędzy. Rodzice byli zagorzałymi przeciwnikami. Chyba sami przestali mi wierzyć w to, że on zrobił to mi siłą. Nie miałam w nich oparcia. Zamówiłam tabletki poronne z internetu, ale oni wyczuli i przechwycili je. Postanowiłam zaraz po urodzeniu dziecka oddać je gdziekolwiek czy zostawić w szpitalu, czy porzucić gdzieś. Nic mnie nie obchodziło. Najbardziej marzyłam by poronić. Ale czas mijał i po 6 miesiącu już nie miałam złudzeń, że dziecko się urodzi. Bardzo dużo piłam i paliłam. Byłam kłębkiem nerwów i w nikim nie miałam wsparcia. Nie obchodziło mnie to dziecko mimo, że wiem, że mogłam mu zrobić krzywdę. Urodziło się zdrowe. Rodzice zgodzili się bym zrzekła się praw i oddała dziecko tzn zostawiła w szpitalu. Temat debil zaraz po wszystkim wyjechał sobie do Niemiec. I nie interesowało go nic. Czułam ulgę i nie żałuję decyzji oddania dziecka. Ani razu nie pożałowałam. Przez myśl mi tylko przeszło, że dobrze, że żyje, że jednak nie zrobiłam aborcji, że może gdzies u kogoś będzie szczęśliwe. Ale nie pokochalam go jak wiele mi osob mowilo jak go zobaczylam. Ostatni miesiac traktowalam bardzo na powaznie i przejmowalam sie tez tym czy nie zrobilam mu krzywdy nie dbajac o siebie w ciazy. I ostatni miesiac donosilam wzorowo. Ale nie chcialam miec z dzieckiem nic wspolnego. Wyjelo mi to z zycia prawie dwa lata. Nie skonczylam szkoly, rodzice mnie nienawidza mimo, ze sie zgodzili. Ale nie wspierali mnie w ogole. I zwatpili w moja uczciwosc. To, ze nie bylam podrapana i nie bylo oznak walki wedlug wszystkich swiadczylo o tym, ze poddalam sie dobrowolnie. Kurwa poddalam sie, bo tak cholernie bolalo,ze juz po kilku probach wlozenia omal mnie nie porozrywal i po prostu ryczalam ale pozwolilam mu to zrobic bo balam sie ze mnie zabije albo bol jeszcze bedzie gorszy. Rozluźnilam sie na tyle ile moglam ale bardzo i tak cierpialam. Zdecydowalam sie na to jak wiedzialam, ze nie bedzie i tak wyjscia. A wszyscy uznali ze tego chcialam! nie nawidzilam go. Nigdy nie patrzylam na niego jak na feceta i nagle bym miala chciec z nim to zrobic? chce sie teraz na nim jakos zemscic. Wykonczyl mi zycie doszczetnie wrocil i mowi do moich rodzicow dzien dobry. A do mnie sie tylko beszczelnie usmiecha. Dopiero teraz pzbieralam sie na tyle by moc cos zrobic. Nie mam ani szkoly sredniej skonczonej ani matury ani pracy jestem gownem. przez niego. Nie mam gdzie sie stad ruszyc bo nigdzie nie bede miala startu bez szkoly chociaz sredniej. Nie mam nic. Mam wyniszczona psychike i zycie. Chyba chcialabym umrzec ale najbardziej zalezy mi na zemscie na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał dls
moze zaplac jakims dresom zeby spuscili mu porzadny wpierdol tak zeby se juz wiecej nie poruchal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest trauma
i nie ma co o tym nawet dyskutowac.Bardzo ci wspolczuje, autorko.Potrafie sobie wyobrazic co czujesz,bo ja lata temu tez zostalam zgwalcona.Do dnia dzisiejszego odbija sie to na mnie,choc-dzieki Bogu-u mnie nie bylo "owocu" tego zdarzenia.Ja zbieram sie,by pojsc do psychologa,by to wydarzenia (jakze bolesne) wyrzucic z pamieci.Licze na to,ze psycholog mi pomoze. Tobie radze zrobic to samo nim Cie to wykonczy.Sama sobie z tym nie poradzisz. Bedzie sie wydawac,ze dalas sobie rade,ale w najmniej spodziewanym momencie to wroci.Pozwol sobie pomoc! Nie dziwie sie,ze chcialas usunac ciaze-i niech nikt tego nie ocenia,jesli tego nie przezyl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsza zemsta bedzie jedno:jak sie wezmiesz w garsc..skonczysz szkole..znajdziesz dobra prace i pokazesz swiatu ze umiesz zyc i dobrze Ci sie powodzi!! takie nastawienie Twoje doprowadzi Cie jedynie do destrukcji..nienawisc zabija powoli....pomysl o tym:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o zgrozo
wspolczuje ci...bardzo..najlepiej jak bys wyjechala--wiem latwo pisac...ale patrzac na niego..majac przy boku takich rodzicow stoczysz sie..niemasz nikogo za granica? moze sprobuj w Nieczech jako opiekunka?zrob cos prosze...bardzo mi ciebie zal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
jestem ciagle zalezna od rodzicow. Musze robic to co oni chca, nie dostane od nich teraz pieniedzy na szkole zaoczna, a chcialam chociaz zaocznie skonczyc to liceum. To jest tylko 100zł miesiecznie. Ale oni maja do mnie zal i uwazaja, ze na wlasne zyczenie spapralam sobie zycie nie chca mi pomoc wyjsc z tego. Nie mam kasy by komus cos zlecic. Nie mam nawet kasy by sie samej utrzymac. A bardzo chcialabym wyjechac stad, zamieszkac gdzies. Tylko mam zerowe szanse. Bo jak znajde gdzie prace taka gdzie przyjmuja ludzi bez wyksztalcenia to zaplaca mi jakies marne grosze i nadal bede uzaleniona od rodzicow, bo nie stac mnie bedzie na samodzielne utrzymanie. A w moim regionie nawet ciezko o prace moim kolezanka ktore szkoly jednak skonczyly. Siedze w miejscu. I w sumie nie mam zadnych perpektyw dlatego zamierzam najpierw sie na nim zemscic, bo on w ogole nie odczul tego co zrobil. Dumny jak paw, bo zostal uniewinniony, zadowolony bo niczym sie nie musi martwic. A ja chce mu tez jakos zniszczyc zycie, a potem niech se dzieje ze mna co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulis86
Takie posrane jest to nasze prawo Chciała bo miała za krótką spódnicę, bo się nie broniła No ku...a a jak masz sie obronic przed silniejszym chłopem?WSPOŁCZUJĘ ci strasznie Mysle ze nie bardzo masz jak sie zemscic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zniszczysz mu zycia teraz..posluchaj musisz wziasc sie w garsc..nie sluchac nikogo tylko zaczac zyc od nowa!!! wiem ze totrudne alw w tej chwili to najrosadniesjze co zrobisz to olanie tego koszmaru i powrot do zycia..potem sie zemscisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak, nawet na
rewizje ewentualna musialabys miec po prostu pieniadze i dobrego adwokata. Rozumiem Twoja chec zemsty, lecz jej nie popieram. Kazdy jej akt moze byc dla Ciebie rowniez brzemienny w skutkach. Jemu los kiedys "wynagrodzi", na pewno. Powinnas za wszelka cene skonczyc szkole. Nie wiem, jak wyglada sprawa rejestracji w biurze pracy, ale od czegos zacznij. Ucz sie jakiegokolwiek jezyka, na poczatek nawet sama. Nie masz przyjaciol? W kazdym razie musisz koniecznie wziac wlasne zycie we wlasne rece, poki jeszcze czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
pierwszy raz jestem na tym forum i pierwszy raz opowiadam to w internecie. Ale spotkalam sie juz z wieloma wyzwiskami na swoj temat w zyciu nawet od rodzicow wiec mnie nic nie zdziwi zadne zle slowo tutaj. Gdybym miala jeszcze te miniowke i spodnice z dekoltem. On sie na mnie czail od dawna, najpierw po doroci "podrywal" cale gimnazjum za mna lazil. Ale nie byl to czlowiek, ktorym chcialam sie zainteresować. Nie odpowiadal mi fizycznie ani jego charakter. Taki burek panoszacy sie po naszej wiosce. Bo co to nie on. Poczul sie urazony i postawil na swoim. Chcialabym wyjechac tylko nie mam wsparcia w nikim by ktos podbal mi pomocna dlon i pomogl wyrwac sie z tego. Ja wiem, ze jesli mu to podaruje to nigdy nie odzyskam spokoju. Moze gdybym miala jakies zajecia, ale ja siedze calymi dniami w domu i mysle i mysle. Ani do szkoly, ani do pracy nigdzie nie chodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
O szkole dużo mysle. Niestety mieszka pod miastem. Musialabym dojezdzac a poza tym to czasne orientowalam sie i wynosi co miesiac 100zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikl678
Toksyczny dom, usamodzielnienie się...ale jak ? 11:12 OsamotnionaWtłumieLudzi Wielu łatwo się o tym mówi...ja mam 20 lat i jedyne co słyszę non stop od toksycznych rodziców to ciągle powtarzane zdanie ''odciążaj nas, a jak coś Ci nie pasuje to weź ślub i się wyprowadź''. Odciążaj...dostałam się na studia, kierunek ''Zarządzanie'' (wcześniej studiowałam Technologię żywności i żywienie człowieka w Rzeszowie- mam świadomość, że to była ''lepsza przyszłość'', ale cierpię na chorobę Crohn'a... jest to choroba autoimmunologiczna, przewlekłe zapalenie jelit... niestety z jej powodu nie mogę pracować jako inżynier technologii i byłam zmuszona zrezygnować). Na dodatek mimo, iż uczelnia na którą się dostałam jest prywatna, ja nie będę musiała płacić za studia ani złotówki- dostałam się na darmowe jako jedna z 7 ''wybitnych'' w moim roczniku i jako jedna z 3 na moim kierunku. Co mi z tego? Gdy studiowałam w Rzeszowie rodzice byli dumny i gotowi łożyć miesięcznie 1000 złotych, żebym mogła się tam utrzymać. A teraz? Studia zaczynam w swoim miejscu zamieszkania. Nic nie płacą za nie. Jest odciążenie? Jest, ale dla nich to za mało. Czuję się jak zamknięta w klatce. Spisali mnie na straty i nie chcą dać ani złotówki NA NIC ( będziesz miała stypendium osoby niepełnosprawnej plus zasiłek pielęgnacyjny i ma Ci starczyć na wszystko) Czym jest to WSZYSTKO? Bilet miesięczny na 2 albo nawet 3 linie ( mam kiepski dojazd z domu na uczelnię), opłaty za telefon, za internet...nagle zaczęło się mega oszczędzanie na mnie na wszystkim. Niby, że jakbym została w Rzeszowie byłabym coś warta i warto byłoby inwestować, a teraz jestem warta mniej niż zero w ich oczach. Na głupią kurtkę prosiłam od lutego... teraz dostałam 100 złotych z tekstem ''Resztę sobie dołożysz''...A jak potrzebowałam książkę do psychologii ( swoją drogą znalazłam tańszą, używaną i zamiast 150 kosztowała 90 zł) to już był problem... wyzywanie od leniwych gó****r to standard ( to nic, że miałam świadectwo maturalne na 5.3 i wysoko zdaną maturę). Moja samoocena leci na łeb, na szyję już od dawna. Jestem w związku od 2 lat. Mój partner ma 25 lat tytuł inżyniera informatyki, ale, że nie jest programistą to ciężko mu o dobrą pracę(zarabia 1600 złotych niestety nie w zawodzie pracując non stop na 3 zmiany, a czasami i 16h... o częstych 12h, sobotach i niedzielach za które dostaje ochłapy nie wspomnę)...chciałabym się usamodzielnić, ale jak? Nie chcę by On wyjechał do Warszawy beze mnie, bo oszaleję sama w domu. On jako jedyny we mnie wierzy i bardzo mnie wspiera, nie miejcie mi za złe zatem, że chcę by był na miejscu, obok, bo zwyczajnie go potrzebuję. Z nim też nie mogę wyjechać bez ślubu, ale na ślub też nie mam skąd wziąć pieniędzy. Czuje się przytłoczona- zawiodłam rodziców, więc nie zasługuję na nic ( chciałam odkładać w tym roku na dobry aparat fotograficzny, co zostało wyśmiane...jak mam pieniądze mieć jakieś to mam sobie za nie funkcjonować i kupować potrzebne rzeczy, a nie odkładać na przyjemność- jakby już nic miłego nie należało mi się od życia) nie bardzo mam z kim porozmawiać o tej toksycznej sytuacji w domu...pokój ''Nadziei'' moich rodziców, mojej młodszej siostry (obecnie licealistka, w planach farmacja) został odmalowany, na jej potrzeby jest zawsze (119 złotych na żółte trampki convers...nie skomentuje ...ale są śmiertelnie potrzebne i na nie są pieniądze)...jestem zmęczona...mój dom jest toksyczny, a mam problem z wyrwaniem się z niego- z powodu młodego wieku i choroby, która nieco utrudnia mi życie i w oczach potencjalnych pracodawców właśnie z jej powodu bywam skreślana...tak było i ze stażem w urzędzie pracy i z pracą w punkcie ksero...jedynym moim marzeniem jest wyjechanie...siostra mojego partnera obroniła licencjat ( zresztą pisany z moją pomocą, bo o moim schorzeniu) i wyjechała do pracy do warszawy. Jedyne co mi zostało to przeboleć jakoś rok, uczyć się jak najlepiej i wierzyć, że siostra mojego mężczyzny wypatrzy jakąś pracę dla mojego niego będąc ''NA MIEJSCU'' ...wtedy gotowa jestem zmienić uczelnie i wyjechać z nim...ale jak usamodzielnić się na ten rok i jak sobie radzić z tą paskudnie toksyczną sytuacją? Nie weźcie mnie za nienormalną, ale nie dając rady podupadłam psychicznie tak mocno, że korzystam z pomocy psychoterapeutki, psychiatry...niewiele to daje jednak, bo nieczęsto mogę do niej jechać. Przyjmuje w innym mieście i niestety tylko prywatnie...wizyta niestety 70 złotych(nie doliczyłam do tej kwoty kosztów pociągu, a do października póki co płacę normalną stawkę, bez zniżek). Czuję się przytłoczona, za dużo już tego wszystkiego...nie czuję się kochana, ani potrzebna komukolwiek, a z domu, mam czasem wrażenie, najchętniej by mnie wyrzucili...Czy może mi Ktoś jakoś pomóc, coś poradzić? Może któraś z Was miała podobne doświadczenia i znalazła sposób aby jakoś się wyrwać, przestać przejmować ? Każda rada, nawet prosta jest dla mnie na wagę złota... :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D: TO TEZ TWOJA ODYSEJA CHYBA JESTES NAPRAWDE JEBNIETA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego siedzisz na kafeterii
i mitrezysz czas na wylewanie żalu, zamiast zacząć cos ze sobą robic, szukac pracy. Niewiele się na początek spodziewaj, pomoc w domu, sprzątaczka, moze wolontariat po przeszkoleniu, cos ze soba rób dziewczyno!!! W koncu tez po części jestes winna tej sytuacji. Tyle sie wkolo mowi, pisze o gwałtach, o zniewalaniu (o zgrozo) wlasnyxh zon. Oczu i uszu nie mialas? No trudno, stało się, ale żyjesz i przejawiasz minimum chęci do robienia czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikl678
POZATYM TEPA STRZALO nie piszesz z Polski , siedzisz na arbeitslosie i w dopie ci sie przewraca:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
Nie to nie jest moje. Nie mam w zwyczaju używać tylu wielokropków. Nawet nie chce mi się tego czytać. niebanalna dziewczyna - moze gdybym miala jakas alternatywe to potrafiabym zpomniec o zemscie. Ale ja po prostu nie widze innego wyjścia. Mam w glowie tylko jedna mysl. NBa dobra sprawe nie wiem jak taka zemsta moglaby wygladac jestem za slaba by go polamac, pobic czy co kolwiek. Ale chcialabym by poczul ze jednak jest winny. Chcialabym by w oczach innych ludzi to on byl tym zlym, a nie ja ta ktora mu nastawial dupy. Bo tak o mnie mysla wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
www.abjobservice.pl sprobuj,startujesz od zera,kase za busa potraca jak zarobisz,wiec mozesz jechac ze 100zl w kieszeni:) ja mam wiele milcyh wspomnien z pracy przez ta firme:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla mnie to nędzna prowokacja chyba.Kobieta nigdy się nie rozluźni podczas gwałtu nigdy! I ma w dupie czy koleś ja zabije i tak walczy do utraty tchu bo nie ma pewności,że jej nie zabije po gwałcie tak czy inaczej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
dlaczego siedzisz na kafeterii - szczerze? to pierwszy raz szukam pomocy, wsparcia czego kolwiek w internecie. Nie marnuje czasu na kafetrii pierwszy raz tu jestem i dlugo zapewne tez nie zabawie. Bardzo zalezy mi by zaczac szkole, znaleźć prace, szukam caly czas, ale po prostu to nie jest proste. Min wyksztalcenie srednie, wyksztalcenie wyzsze, techniczne ciagle takie ogloszenia mi sie przewijaja. Do opieki nad dzieckiem tez myslalam mimo, ze naprawde nie mam ochoty zajmowac sie zadnymi dziecmi, ale szukaja zazwyczaj pan po 40 z doswiadczeniem. Nawet nie wiem czy potrafiabym dobrze zajac sie czyims dzieckiem po tym wszystkim. Szukam sposobu by skonczyc szkole. Ale nie jest nic proste szczegolnie dla mnie. Po za tym pierwszy raz o tym opowiedzialam komus od pcozatku do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta moze być prosta
zaproś kolesia na spacer w miejsce, gdzie jest dużo ludzi, np. parku na ławeczkę. Zainicjuj rozmowe na bolesny temat, o dziecku również i nagraj całość na pożyczony od kogoś dyktafon. Będziesz miała dowód jego winy, wtedy zastanowisz się, co z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsta moze być prosta
takie nagranie będzie dowodem w sądzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestrzegam przed
naiwnym korzystaniem z pomocy oferowanej na kafe. To moze być pułapka. Różne typy tu się mogą podszywać pod dobre ciocie. Lepiej być ostrożnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
Pitahaya a czy ja powiedzialam ze rozlozylam nogi i blogo lezalam a on robil co chcial?? chyba chora jestes! wlazil we mnie na chama uzywajac calej sily. Zgwalcil cie ktos kiedys? nie ywobrazasz sobie jaki to jest bol! rozluźnilam sie na tyle ile moglam. Nie mialam sily walczyc, bo jestem bardzo drobna przytrzymal mi rece i zadnego ruchu nie moglam wykonac Nie znam zadnych chwytow po prostu ruszac sie nie moglam! a bol byl tak wielki ze przestalam tak mocno sie zaciskac by az tak mnie nie bolalo co nie znaczy ze mnie nie bolalo i za chcialam tego. Zrobilam co moglam mimo ze bolalo ale mogl obolec jeszcze bardziej mogl jeszcze bardziej mnie porozrywac. Nie bylam w stanie poddawac sie tym torturom kiedy zrozumialam ze bo ljest mniejszy kiedy sie tak nie spinam przestalam na tyle ile moglam mimo ze ryczalam i krzyczalam z bolu i tak. Chociaz wiem ze mogloby trwac to jeszcze dluzej i byc bardziej bolesne gdybym do konca walczyla. Moze wtedy dostalam bym po twarzy kilka razy z piesci moze by mnei zabil. A i tak bylam przerazona mimo ze nidy nie traktowalam go powaznie teraz po prostu sie go tak balam. jesli ty tak bardzo panujesz nad soba podczas gwaltow to zazdroszcze! ja bylam sparazlizowana przez strach i bol. Nie mialam sily prowadzic bezskutecznej walki tylko kazdy moj kopniak nic nie dawal kazde wyrwanie sie prowadzilo do tego ze on jeszcze mocniej napieral! nie zycze ci tego nigdy. nigdy! jest to straszne. Moje ciosy nie pozostawily na nim zadnego sladu on jest wielki a ja nigdy nie mialam sily zbytniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestrzegam przed
naiwnym korzystaniem z pomocy oferowanej na kafe. To moze być npułapka. Różne typy tu się mogą podszywać pod dobre ciocie. Lepiej być ostrożnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
Nie zamierzam z nikim sie spotykac w sensie pomocy. Siedze za monitorem wiec jestem bezpieczna szukam tylko rady. Rozmowa z nim? nie przezylabym tego nie zblizam sie do niego w ogole. brakuje ci Polskich liter? mam polskiel itery prosze bardzo ą,ę,ź,ż,ł tylko po cholere je pisac wygodniej mi sie pisze bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie hieny cmentarne
trzeba byc niezle popierdolonym zeby kopa c lezacego. autorko, olewaj te mendy. wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
Staram się. On już całkowicie oczyścił się z wszystkich zarzutów. Nawet moi rodzice traktuja go jak swojego czlowieka. Ze mna zrobili winna. I jeszcze maja do mnie zal ze oddalam dziecko. Wtedy powiedzili ze to moja decyzja ale do dzis zaluja. Ja nie żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljoijo
A dla mnie to nędzna prowokacja chyba.Kobieta nigdy się nie rozluźni podczas gwałtu nigdy! I ma w dupie czy koleś ja zabije i tak walczy do utraty tchu bo nie ma pewności,że jej nie zabije po gwałcie tak czy inaczej Sorry, ale gowno wiesz o reakcjach kobiet podczas gwaltu. Sa kobiety, ktore widzac, ze nie maja szans sie obronic, zacisna zeby i nie dadza skurwielowi satysfakcji, nie beda plakaly, jeczaly czy darly sie, bo to drania jeszcze bardziej nakreca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikl678
Nie mialam sily prowadzic bezskutecznej walki tylko kazdy moj kopniak nic nie dawal kazde wyrwanie sie prowadzilo do tego ze on jeszcze mocniej napieral! nie zycze ci tego nigdy. nigdy! jest to straszne. Moje ciosy nie pozostawily na nim zadnego sladu on jest wielki a ja nigdy nie mialam sily zbytniej.:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D: PRZECIEZ SLADU WALKI NIE BYLO-SAMA PISALAS PODDALAM SIE DOBROWOLNIE:SPIERDALAJ SAMA NIE WIESZ CO PISZESZ SIEDZISZ NA DOPIE NA ZACHODIE I WYMYSLASZ BAJKI .JUZ RAZ SIE PYTALAM CZEMU POLSKICH LITER NIE MASZ????????????? A SKORO JESTES TAKA BIEDNA SKAD MASZ INTERNET I KOMPA??????I ZA CO GO OPLACASZ? NA TAKA ZACOFANA BIDULKE NIE WYGLADASZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabije gowlasnymi rekami
Nie mialam sily prowadzic bezskutecznej walki tylko kazdy moj kopniak nic nie dawal kazde wyrwanie sie prowadzilo do tego ze on jeszcze mocniej napieral! nie zycze ci tego nigdy. nigdy! jest to straszne. Moje ciosy nie pozostawily na nim zadnego sladu on jest wielki a ja nigdy nie mialam sily zbytniej. : PRZECIEZ SLADU WALKI NIE BYLO-SAMA PISALAS PODDALAM SIE DOBROWOLNIE:SPIE**ALAJ SAMA NIE WIESZ CO PISZESZ SIEDZISZ NA DOPIE NA ZACHODIE I WYMYSLASZ BAJKI .JUZ RAZ SIE PYTALAM CZEMU POLSKICH LITER NIE MASZ????????????? A SKORO JESTES TAKA BIEDNA SKAD MASZ INTERNET I KOMPA??????I ZA CO GO OPLACASZ? NA TAKA ZACOFANA BIDULKE NIE WYGLADASZ Ty jesteś za głupia żeby to zrozumieć? nie trwało to 5 minut. Ręce miałam przytrzymane i ruszałam tylko nogami starałam się go kopać, ale po czasie zrozumiałam, że jest to bezsensowna walka. Tak pisałam, że nie było żadnych śladów walki. I nie było bo moje marne ciosy odbijały się od niego jak od blachy. Nic go nie ruszało, nic nie czuł. Ja doskonale wiem co piszę natomiast Ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem i przetwarzaniem informacji w głowie. Mam polskie litery i polską klawiaturę. Czasem owszem napiszę coś bez Ś bez ę czy kreski na L. Ale zdarzają się i polskie znaki po prostu wygodniej mi się pisze i szybciej bez nich. Już zresztą o tym Ci pisałam tylko znów wychodzi, że nie potrafisz czytać i nie rozumujesz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×