Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meszugene23

charakterystyka wyborcy pis

Polecane posty

Gość Wyborca Platformy
@a ja zagłosuje na PIS Mądrze piszesz, chyba jednak zagłosuje na PiS. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zagłosuje na PIS
Nie napisałam wcale, że nie ma kryzysu, tylko że rząd nic nie robi zasłaniając się kryzysem. Nie jestem jakimś tam fanatykiem pisowskim, po prostu obecny rząd według mnie nie zrobił nic, co by zasługiwało, żeby dać mu szansę na ponowne rządzenie. I to jest moja i wyłącznie moja opinia, a nie panów z PIS, PSL, SLD, czy kogokolwiek innego. Mam swoje zdanie i już (moje prawo czyż nie?). I jak już pisałam jedynym pozytywem Tuska, jest wizerunek, bo fakt do tego przyczepić się nie można. (Tak jak do śp. Kaczyńskiego, czy Bronka "wpadki" Komorowskiego). A i dalsza dyskusja wydaje się bezzasadna i bezcelowa. Jak już pisałam każdy ma prawo do własnych poglądów, i może głosować na kogo chce. Nikogo nie mam zamiaru przekonywać do głosowania na PIS i nikt też mnie nie przekona żeby głosować na PO (no chyba że ten rząd zacznie w końcu coś robić. Tak wszyscy wiemy jest kryzys, ale czy to znaczy że można nic nie robić? Stagnacja jest gorsza od kryzysu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaś sobie winna
Glosuje na PiS. Kobieta ponizej 30, z wyzszym wyksztalceniem zdobytym za granica, z niezla praca. Mieszkajaca w stolicy, jesli to dla charakterystyki ma znaczenie. Katoliczka z wyboru. I co, latwo rzucac stereotypami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meszugene kocha stereotypy i tylko wśród takich danych się obraca... niestety wąskie horyzonty ..... no ale w końcu to PO :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka0009
wczoraj moja babcia(90-letnia) zapytala mnie. -Corciu na kogo bedziesz glosowac? - jeszcze nie wiem babciu na kogo.. -matko swiet..a byle nie na PiS.. Zrobilam wielke oczy bo moja babcia jest gleboko wierzaca i praktykujaca.. -babciu a dlaczego nie na PiS?..zapytalam -ksiadz mi w konfesjonale powiedzial" PiS to sekta jak to calo Radio -babciu moze zle zrozumialas tego ksiedza,a jaki Cie spowiadal? -wikariusz ten nowy..ladny chlopok..szkoda go..taki ladny,madry a zadnej kobity nie bedzie miol.. -i wikariusz Ci to powiedzial? -no,przynajmniej nie cyganil w konfesjonale..bo tam juz nie wypada:) Widac nie wszyscy ksieza stoja murem za PiS:)..choc sie z tym nie obnosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po trupach do celu
w górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meszugene213366
cool

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo musiał byc masonem W wystąpieniu na spotkaniu z wyborcami w Starachowicach w sierpniu 1993 roku Tusk deklarował: Mogę stanąć nago na głowie na szczycie Pałacu Kultury i powtarzać, ze prywatyzacja juz przyniosła Polsce biliony złotych, ze polskie przedsiębiorstwa są mało albo nic nie warte i dlatego sa tanio sprzedawane. Afera stoczniowa dotyczyła prywatyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie. Stocznia okrętowa w Gdyni zajmowała 100 ha przy kanale portowym Portu Gdynia. Jako stocznia produkcyjna wybudowała ponad 600 statków o coraz większej złożoności konstrukcyjnej i tonażu. W 2003 roku Stocznia Gdynia zajęła pierwsze miejsce w Europie i piętnaste w świecie w kategorii wielkości produkcji. 6 listopada 2008 Komisja Europejska wydała decyzję w sprawie stoczni w Gdyni i Szczecinie, uznając udzieloną im przez polski rząd pomoc publiczną za nielegalną. Zgodnie z planem uzgodnionym z Komisją, podzielony na części majątek stoczni Gdynia i Szczecin miał zostać sprzedany w przetargach, a załoga zwolniona. Szczeciński Senator Krzysztof Zaremba występuje z Platformy nie zgadzając się z polityką w sprawie stoczni. Moi partyjni koledzy przestraszyli się komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes i podali jej nasze stocznie na tacy. I to w sytuacji, gdy rządy Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec czy Holandii dotują swoje przemysły lub przynajmniej podają im kroplówkę w postaci publicznych pieniędzy po to, by przetrwały. I tam nikt się nie przejmuje, co mówi Bruksela. Kiedy ktoś zapytał prezydenta Francji o poważny państwowy wkład w stocznię Saint Nazaire, ten tylko fuknął. A nam się każe nasze stocznie demontować i my potulnie tego słuchamy. Dodajmy, stocznie z portfelami zamówień, które produkowały wysokiej jakości konstrukcje cenione przez światowych armatorów. Na dodatek przy dobrym kursie dolara. Posłowie Platformy na czele z Tomaszem Misiakiem rozpoczynają pracę nad „specustawą stoczniową. Każdy chce „urwać coś dla siebie. Pierwsze nieprawidłowości wychodzą gdy firma Work Service, której Misiak jest współwłaścicielem, dostaje bez przetargu zlecenie przy realizacji ustawy. Agencja Rozwoju Przemysłu zleca firmie Work Service przeprowadzenie szkoleń dla zwalnianych stoczniowców. Kontrakt opiewał na 50 mln zł. Oczywiście był to zaledwie wierzchołek góry afer i przekrętów. Jak piszą dziennikarze Newsweeka: Najpierw był sukces udało się sprzedać stocznie! Tak przynajmniej twierdził minister skarbu Aleksander Grad. Kupić je miał fundusz o egzotycznej nazwie Stichting Particulier Fonds Greenrights. Potem zaczęło się nerwowe sprawdzanie rachunku: czy już wpłynęły pieniądze. Pierwszy termin minął 17 sierpnia, kolejny 31 sierpnia, a pieniędzy wciąż nie było. Co się nie udało? Gdzie popełniono błąd? () Jak się okazuje, głównym przedstawicielem szejków w negocjacjach był świetnie znający Polskę Libańczyk Abdul Rahman El-Assir. „Bomba wybucha w październiku, gdy do najważniejszych osób w państwie trafia informacja na temat sprzedaży stoczni, podpisana przez Mariusza Kamińskiego, ówczesnego szefa CBA. Okazało się, że najwyżsi urzędnicy Ministerstwa Skarbu Państwa i Agencji Rozwoju Przemysłu przeprowadzili fikcyjny przetarg na sprzedaż majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Tygodnik „Wprost, który ujawnił stenogramy z podsłuchów, alarmował: Operacja CBA o kryptonimie „Hornet ujawniła, że przetarg na sprzedaż majątku stoczni od początku do końca był ustawiony. Uczestniczyli w tym bezpośrednio wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik oraz prezes ARP Wojciech Dąbrowski i jego zastępca Jacek Goszczyński. Z dokumentów CBA wynika, że o sprawie wiedział minister skarbu Aleksander Grad. Aby zrozumieć o co w tym wszystkim chodziło, należy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie kim był Abdul Rahman El-Assir, znany na świecie handlarz bronią http://freeisoft.pl/2010/04/teczka-personalna-donalda-tuska-jaka-byla-droga-do-politycznej-kariery-pana-premiera/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libańczyk El Assir, już wpłacając wadium miał bogatą przeszłość. Był podejrzewany o współpracę z Hezbollahem oraz o związki z terrorystami z al Kaidy. Robił interesy przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, Afryce i Polsce. Należał do nieformalnej organizacji zrzeszającej czołowych handlarzy bronią z całego świata grupy z Marbelli (znana miejscowość na południu Hiszpanii) kierowanej przez jego szwagra, Adnana Khashoggia, a nadzorowanej przez służby sowieckie, później rosyjskie. Był bliskim przyjacielem Al-Kassara, który stworzył światową sieć przestępczych interesów: handlu bronią, narkotykami i prania brudnych pieniędzy. Amerykanie oskarżają go o dostarczanie broni libańskiemu Hezbollachowi, o bliskie związki z al Kaidą, a także o współfinansowanie ataków terrorystycznych 11 września 2001 r. Pierwsze przestępcze interesy z Al-Kassarem blisko związanym z El-Assirem WSW/WSI robi już od 1992 roku. Zajmuje się tym Ppłk Jerzy Dembowski. Pomaga on Al-Kassarowi sprzedać broń do Chorwacji i Somalii (objętej wówczas przez RB ONZ międzynarodowym embargiem na dostawy broni i sprzętu wojskowego). Dembowski do realizacji tych transakcji wykorzystuje zarejestrowaną w Panamie firmę „Scorpion Int. Services S.A. z siedzibą w Wiedniu. Działania te oczywiście miały charakter przestępczy i objęto je oskarżeniem prokuratorskim w 2000 roku. Osobą szczególnie zainteresowaną w doprowadzeniu do przejęcia przez El Assira majątku stoczniowego był wiceprezes ARP Jacek Goszczyński. Minister Grad powołał Goszczyńskiego w październiku 2008 roku z pominięciem procedury konkursowej. Choć Donald Tusk wcześniej zapewniał, że władze państwowych spółek nie będą wybierane w zaciszu gabinetów polityków, lecz w jawnych i przejrzystych konkursach ARP nie ogłaszała konkursu na posadę wiceprezesa. Goszczyński zostaje powołany 10 października 2009 roku przez nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Niebanalną rolę w aferze odgrywają także ludzi powiązani z Grupą Bumar, w tym od lat 90-tych Goszczyński. Grupę Bumar kontroluje firma Grand Ltd., założona w Kingstown na karaibskiej wyspie St. Vincent. Zarząd nad nią sprawowany był przez inną firmę z Kingstown, założoną przez WSI Lex Services Ltd. Grand Ltd. współpracował nie tylko z zakładami w Mielcu, ale również innymi dużymi polskimi firmami, głównie z branży zbrojeniowej. W Polsce Grand Ltd. miał biuro w bloku mieszkalnym w Warszawie, przy ulicy Sobieskiego 111. O roli Goszczyńskiego w sprawie afery stoczniowej jednoznaczną opinię wyraził Paweł Poncyliusz, mówiąc, iż "jest w tej historii schwarzcharakterem. To jest człowiek, który wcześniej pracował bardzo blisko z Bumarem i obawiam się, że dość blisko znał El Assira" Zadanie Jacka Goszczyńskiego na stanowisku wiceprezesa Agencji Rozwoju Przemysłu polegało miedzy innymi na wzmocnieniu aktywów Grupy Bumar i doprowadzeniu jej do giełdowego debiutu. O tych planach zostali powiadomieni przez WSI współpracujące z nią organizacje i El Assir, który według słów ministra Grada liczył na objęcie części akcji Bumaru. Chodziło o zdefraudowanie akcji Bumaru pod przykrywką zabezpieczenia Polskich Stoczni. Już w treści rozmowy Jacka Goszczyńskiego z prezesem ARP Wojciechem Dąbrowskim z dnia 19 czerwca 2009 r, zarejestrowaną przez CBA, wyraźnie pojawia się wątek udziału Bumaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×