Ludzie naprawdę są niewychowani.

Paulis, w tej mojej przychodni jest na drzwiach kartka, że matki z małymi dziećmi wchodzą bez kolejki

Tak powiedz półrocznemu choremu malcowi - nie krzycz Nox Anielica ile ty masz lat wogóle? Jakies glupoty piszesz

pisze jak bylo. te dzieci nawet nie ryczaly, ale sie mamuski powpychaly zmyslajac godzine jak ja od 7 czekalam i bylam pierwszy przy rejestracji. bylam akurat po mocnych lekach, inaczej bym chyba rozniosla tam wszystkich. pozniej dojechal moj facet i czekal ze mna bo chyba bym wcale nie weszla.

A mi to nie orzeszkadza. Moglbym was minac trawnikiem. Nie robie problemow z takich dribnostek

No ja dlatego pisze o WYJATKOWYCH sytuacjach Oczywiscie wiem ze sa mamusie ktore doskonale wykorzystuja to ze sa z malymi dziecmi Jesli jestem z malych i on jest grzeczny to spokojnie czekamy na swoja kolej

to sie je zabawia, czyta, spiewa, przeciez widze ze inni sobie radza z dziecmi

matki z dzieckiem wpychają się przed was? rozumiem, że pobieranie krwi nie ma podziału na dorosłychi dzieci ale jeśli chodzi o lekarzy to dzieci do 18 roku życia przyjmuje pediatra, a Was dorosle baby inny lekarz. Wiec o co halo? jakim cudem czekajac pod gabinetem przeszkadza Wam matka z dzieckiem wpychajaca sie? przeciez chodzice do innych lekarzy

Zwracam uwage na chamstwo w sytuacjach wyjatkowych w ktorych liczy sie na czyjas zyczliwosc a takowej nie ma

że ludzie widząc tumankę sami wpychali się przed nią do gabinetu wiedząc że przygłupka i tak będzie bała się cokolwiek powiedzieć

Zapewniam cie ze nie da sie zabawic chorego płaczacego dziecka z gorączką dochodzaca do 40 stopni W sytuacji gdy siedzi sie juz w przychodni z godzine

ja chodze do ogolnego, rodzinnego lekarza ktory przyjmuje dzieci i doroslych. moge sie przepisac, ale tylko jej ufam w miare.

czulam sie tak, ze nawet nie mialam sily sie wyklocac ze godziny zmyslaja i od ktorej siedze. ale one tylko swoje bachory widza, tylko o swojej dupie mysla, takie sa dobre

dlatego mamy z córka prywatna opieką medyczną, miałam dosyc "omdlewajacych' staruszek, wszelkich ciezarnych i matek polek z gromadkami jak dziecko miało 40 stopni to zamówiłam wizyte domowa i tyle

moj lekarz nie zapewnia wizyt domowych Poza tym nie wszystkich stac na prywatnego lekarza

nigdy sie nie wpychałam w kolejke ani w ciąży ani z dzieckiem i tego ucze młodej, umiesz liczyć licz na siebie moge ustapic staruszce o lasce, jeżeli trzeba np stać i nie ma możliwości usiąść, a tak to sorry nie ma zmiłuj sie tylko po recepte itp ściemy

u nas nawet na nfz sa wizyty domowe

no u mnie niestety nie ma a chetnie bym skorzystala

ja mam prywatna opieke za free / płaci mi firma, a ja corce place sama uwaga 45 zł na mc zaden wydatek, jedna porada prywatna kosztuje 100 zł, wizyta domowa 150 zł, wiec te 500 zł rocznie to pikuś

Zapewniam cie ze nie da sie zabawic chorego płaczacego dziecka z gorączką dochodzaca do 40 stopni W sytuacji gdy siedzi sie juz w przychodni z godzine 40 stopniowa gorączka u małego dziecka i Ty czekasz w kolejce do przychodni? Godzinę?! Dwa razy jechałem z "rozgorączkowanym" dzieckiem na pogotowie i za każdym razem przyjęli mnie bez gadania :/

Bez przesady Ja raz byla z bratankiem na pogotowiu z taka goraczka to sie zdziwili ze do pediatry nie poszlismy

I co małego nie przyjęli? Nie dali mu nic na zbicie temperatury? Odesłali Was z kwitkiem?

poza tym wiedzialam co jest malemu bo bylismy u lekarza tez pare dni wczesniej

przyjeli ale z sama goraczka kazali nastepnym razem isc do lekarza

noxelia, tak ... twoje drzec sie nie bedzie ... jak wytłumaczysz 2 latkowi z gula w gardle od anginy , że tak musi być i ma cierpiec w ciszy ? A wypowiedzi gdzie dzieci określa sie mianem bachora czy bękarta to porazka dla ludzkości i wstyd dla matki że nie potrafiła dobrze wychować dziecka ( autora tych postów ) . I na marginesie do jakich wy lekarzy chodzicie , że w jednej kolejce jest emerytka i dziecko , przecież dzieci leczy się u pediatry a nie internisty ? Ja mam wykupiony abonament w prywatnej klinice , nie mam takiego problemu , chodzę do pediatry i do lekarzy specjalistów którzy zajmują się tylko i wyłącznie dziećmi . Nie musze stać w kolejce bo wiyzty są umawiane na konkretne godziny . A w temacie : uważam że najbardziej chamscy sa ludzie bezdzietni , młode siksy co twardo się zarzekają że "bachorów" mieć nie będą oraz starsze kobiety , co zapomniały jak to było gdy same były młodymi matkami i musiały w kolejkach po kilka godzin stać z wózkami żeby kawałek miesa kupić na kartki . I chyba zachowują sie tak z zawiści , że teraz sa inne czasy . Kiedyś jak byłam w 8 miesiącu ciąży stanęła taka emerytka przede mną do kasy uprzywilejowanej w markecie i wykłada ogromne zakupy z wózka, jak zwróciłam jej uwagę ze to kasa dla kobiet w ciąży i niepełnosprawnych to usłyszłam gorzkie żale że ona to 5 dzieci urodziła i nikt jej nie przepuszczał w kolejce. Z takimi ludzmi nie ma co dyskutować . Ja zawsze przepuszczam cieżarne i matki z małymi dziećmi , gdziekolwiek jestem czy u lekarza , na poczcie czy w sklepie - nie chcę byc częścią tego zgniuśniałego społeczeństwa które ma w dupie konwenanse .

teneryffaa przywracasz mi wiare w ludzi:)

wiesz co, ja chce miec dzieci i mnie matka dobrze wychowala al;e to co mnie spotkalo mnie zrazilo na maxa, bo te pieknie wychowane, wspaniale matki potraktowaly mnie jak smiecia. gdybym byla roslym facetem to by sobie nie pozwolily, ale mloda dziewczyne mozna oszukac nie? niech czeka, bo to nie moja corka, a moja jest wazniejsza nie? i ja u tej lekarki siedze 10 minut a nie pol godziny ale musze miec od niej skierowania. i dla porownania u specjalistow nie czekam juz kilka godzin a najczesniej pare minut a jak dzoiecko cierpi to trzeba bylo zarobic na prywatne wizyty dla malego, ja tez ostatnio cierpialam i co.

Rozumiem teneryfo, że każda młoda, bezdzietna dziewczyna to siksa?

ja tez zawsze przepuszczalam, schodzilam w autobusie i co tylko. ale wiesz co, NIE WARTO. bo nawet ci nie podziekuja, tylko z zarozumiala mina jakby im sie nalezalo. wiec pieprze to. moj niedlugo kupuje samochod i ja sie tramwajem tluc nie bede

ich problemow. szczerze polecam!!!!!

nie ma to jak wyrwać cytat z kontekstu .. chyba napisałam że " młoda bezdzietna siksa co się zarzeka że bachorów mieć nie będzie " ( mniemam że nie wszystkie młode kobiety mają takie zdanie , jednak duża większość chce sie spełnic w roli matki ) ... bo tak własnie uważam , skoro osoba najczęsciej dorosła , która powinna mieć ukszałtowaną osobość , pewne podstawy w wykształceniu i wychowaniu , mówi na dzieci " bachor " czy " bękart" i uważa że matce takiego "bękarta" czy "bachora" nie nalezy sie szacunek i chociażby odrobina jakiejś ludzkiej uprzejmości i szczypta przywilejów , to TAK - dla mnie jest siksą i do tego głupią.